Najseksowniejsza część ciała mężczyzny to niezaprzeczalnie wystające (mokre, widoczne, ach...) kości biodrowe. Uwielbiam!
Natomiast jeżeli widzę mężczyznę w ubraniu, to najseksowniejszą częścią jego ciała są dłonie, usta i oczy.
Wszystko. Nie potrafię się zdecydować. Jak faceta uważam za seksownego, to po prostu mi się podoba i każda część jego ciała stałaby się dla mnie obiektem seksualnego kultu.