Dawanie pieniędzy żebrakom

[psychiczna]

Tak jak w temacie. Jaki macie stosunek do tego? Sami pomagacie czy raczej nie chętnie?
Co uważacie o osobach które żebrają? Zapraszam do dyskusji.

[Empatia]

Ciężka sprawa. Nie oszukujmy się, duża ilość z nich przeznacza te pieniądze na alkohol. Dlatego pieniędzy nie daję nigdy, wolę mieć pewność, że nie pójdą na kolejne wino, bo żebrakowi się rączki trzęsą z pragnienia. W ostatczeności, gdy widzę, że raczej pieniądze nie pójdą na używki, daję pieniądze. Jednak wolę pójść do sklepu i kupić takiej osobie jedzenie, na przykład bułki. Niestety, już parę razy spotkałam się z tym, że taki żebrak wyrzucał bułki do kosza, a mnie wyzywał, no ale cóz Aaa, i nie mogę pojąć cyganek, które "na żebry" zabierają małe dzieci i szczypią je specjalnie, żeby płakały - bo i takie przypadki się zdarzają, wtedy szlag mnie trafia

[Rose]

Żal ściska moje serce jak widzę jak jakieś kobiety siedzą z dzieckiem na ulicy. Wiem, że znaczna większość takich ludzi to naciągacze i nie daje pieniędzy. Zamiast tego wolę dać coś do jedzenia, czy ubrania.

[psychiczna]

Podobnie jak koleżanki wyżej pieniędzy nie daje. Jeżeli już to mogę kupić coś do jedzenia.
Jednak spotkałam się że wiele osób daje pieniędze tym z napisem 'zbieram na piwo' (nagroda za szczerość), ale uważam że to niesprawiedliwe. Osoba która naprawdę zbiera na jedzenie nie dostanie pieniędzy, bo może kłamać. Czyli co, też powinna pokazać taką tabliczkę?
Znam też przypadki 'cudownie uzdrowionych' czyli spotykamy takiego pana na wózku, a później nagle chodzi. Co do wykorzystywania dzieci do 'zarobku' to uważam że to podłe. Dzieci słuszą im jako karta przetarkowa ...

[agg]

jeżeli ktoś naprawdę nie ma tych pieniędzy, a ja np miałabym ich dużo to dlaczego sie nie podzielić z kimś kto ich potrzebuje?

[psychiczna]

jeżeli ktoś naprawdę nie ma tych pieniędzy, a ja np miałabym ich dużo to dlaczego sie nie podzielić z kimś kto ich potrzebuje?

Tylko to nie rozwiązuje sytuacji. Oni ciągle tam stoją i żebrają. Nigdy z tego nie wyjdą. Gdyby tak wziąć każdego żebraka i dać mu pracę np. u siebie w ogrodzie to mogłoby sprawić że się wybiją.

[agg]

racja powinno się starać pomóc takim ludziom

[kashmira]

Na żebractwie niektórzy dorobili się majątku. Nie, nie i nie będę dawać pieniędzy żebrakom z tych samych powodów co dziewczyny z góry. Kiedyś w Rzeszowie złapała mnie za serce pewna dziewczyna dałam jej wtedy 5 zł a za parę godzin widzę ją, odwalą laskę która podobnie nie chodzi od tego momentu powiedziałam, dosyć. Jest pełno instytucji które pomagają takich ludziom, schroniska, jadłodajnie, ale wyciąganie kasy od naiwnych i dobrodusznych ludzi jest o wiele łatwiejszym sposobem na zarobienia na alkohol, dragi itp.

[Fruu]

Jego sprawa co z tym zrobi . 1 zł to nie taki majątek . Niech ma i sie cieszy . Nawet gdybym zaprowadziła go do sklepu i kupiła chleb i inne produkty niezbędne do życia co to da ? Jutro wróci znowu i znowu będzie żebrał .

[Rose]

Kiedyś do mojej babci przyszedł żebrak. Chciał pieniądze na chleb, raz mu babcia dała. Patrzyła przez okno - poszedł do baru. Przyszedł drugi raz, niby umierający z głodu. Babcia powiedziała, że jak jest taki głody to mu zrobi coś do jedzenia. Uszykowała mu chleba i znowu podglądała przez okno. A on wyrzucił ten chleb w najbliższe krzaki...

[maadzia13]

Jak większość. Nie daję pieniędzy tym, którzy wyglądają mi na zdrowych i zdolnych do pracy. Dlaczego nie pójdzie zarobić? Tak, łatwiej stanąć na ulicy i żebrać...

[Duszyczka]

rzadko spotykam takich ludzi, zazwyczaj jeśli już mnie o coś proszą to wole dać i coś do jedzenia. A cyganek to się boje one jakoś tak dziwnie wyglądają...

Ort./Niki

[agg]

ja dzisiaj byłam w Karpaczu i tak sobie chodziłam tam, i na wózku siedziała taka starsza pani miała ok. 80 lat i przez cały czas tam siedziała chyba od rana do 19 i żebrała, w sumie to żal mi takich ludzi

[Ultima]

bez problemowo biednym kupię chleb, ogólnie coś do jedzenia do picia oczywiście nie mówa o alkoholu. na alkohol nie dam !

[Mariette]

wolę dać coś do jedzenia czy do picia, niż kasę.
jak chcą na alkohol to niech zarobią własnymi siłami.