Forum Młodzieżowe, wygadani z klasą

Myśleliście o tym?
Jeżeli jesteś katolikiem to po śmierci czeka Cię niebo, piekło albo czyściec w zależności jak postępowałeś?/łaś. Czy na pewno?

Czy na pewno, to nie wiem, ale myślę(w 98%), że raczej tak.... Chyba...

Nie wyobrażam sobie tego wcale, bo i tak mnie to czeka, a wydaje mi się, że moja wyobraźnia nie mogłaby tego pojąć Poza tym na razie moja wizja Nieba to biaganie po łące w jakiś śmiesznych, białych kieckach, a to mi się wcale nie podoba.

hm... po śmierci to raczej myślę że spotka nas ten sam los którym jest to co było zanim wogóle zaczęliśmy żyć, czyli - NIEBYT

[ Dodano: 2008-12-31, 14:28 ]
Bez obrazy "Nocturn" ale ludzie kerują wizję nieba i życia pośmietnego na bazie fantazji i bujd.
Nie dziwię się,że nie podoba CI się to... He heh-kiecki i takie tam heheh, mi tez to nie odpowiada,dlatego sięgam głębiej - np. do Biblii- mimo,że stara ta księga,ale bardzo wartościowa. I powiem szczerze,że widzę się tylko i wylącznie w takich warunkach,w jakich żyli Adam i Ewa... A oni żyli na ziemi,a nie w niebie-po co się tam pchać heh...

Następnym razem bez dużych liter!

Niebo, piekło, czyściec- to tylko stan duszy. Moim zdaniem po śmierci nie ma nic. Nie będziemy istnieć i tyle. Albo zjedzą nas robaki albo pochłonie ogień. A dusza? Razem z ciałem odleci.

Jakoś nie myślę o tym co będzie po śmierci.....a nawet nie chce sobie wyobrażać bo i tak będzie inaczej:) tak naprawdę nie wiem czym jest to niebo, piekło i czyściec.... ciało zostanie tam gdzie pochowane, a dusza ruszy w następną podróż może przybierając inna postać....?:)

Nie chce myśleć że czeka mnie wielka pustka po śmierci. Chcę się spotkać z swoimi bliskimi którzy już odeszli i mało ważne gdzie to będzie.

Mam nadzieję że coś mnie jescze po śmierci czeka. I wierzę w to:)
tak szczerze to nawet w reinkarnację trochę wierzę:) a jeśli to nie możliwe, to mam nadzieję że no i tak coś jeszcze będzie. Ciało zjedzą robaki, dusza będzie dalej.
I tak jak Gorzka, chciałabym się spotkać z tymi których dzisiaj już nie ma.

Ewentualnie po śmierci będę straszyć tych co na mój pogrzeb nie przyszli:)

Albo niebyt, albo piekło. Jeśli reinkarnacja to będę pewnie jakiś obrzydliwym pająkiem. Żadna wizja pozytywna mi się nie wydaję, więc staram się nie myśleć.
Jedyne co wiem na pewno to to, że zjedzą mnie robaki.

A ja wierzę w życie po śmierci, wierzę w niebo.

Wierzę w Niebo czyli wierzę też w piekło... Czy ono jest? Ja myślę, ze na pewno tak, ale ludzkie pojęcie i tak jest ponad tym, co tam zobaczymy...

Rogik pisze:ale ludzkie pojęcie i tak jest ponad tym, co tam zobaczymy...

chyba właśnie temu nawet w najmniejszym stopniu nie równe.

Po śmierci, hmm. trudno mi to sobie w jakikolwiek sposób wyobrazić , no ale niebo,piekło,czyściec. Do wyboru do koloru, w zależności od życia za życia Nie wiem jak to wygląda, dowiem się po. Ale czasami odnoszę wrażenie, że umieramy i rodzimy się znowu i tak w kółko. Sama nie wiem

Jestem katoliczką i uważam że po śmierci istnieje coś w rodzaju czyścica,piekła albo nieba.Ale mam wrażenie że czasami odradzamy sie na nowo.
Chciała bym trafić do tego ostatniego - do nieba

Ja jak najbardziej wierzę w to wszystko. Po śmierci staniemy przed sądem i tak zostaniemy przydzielenia do piekła, nieba lub czyśca. I raczej jestem przekonana, że to tak będzie wyglądało ale wszystko może się zdarzyć xD