Strona 7 z 9

: 2011-11-30, 16:48
autor: PannaPsycho
Ja chodzę bo mi rodzice karzą .

: 2011-11-30, 21:41
autor: edziuniek
A chodzisz wogóle do spowiedzi?
Bo jak nie to nie ma sensu na siłe chodzic
To co wymuszone sie nie liczy
Musisz to sam zrozumieć
Ale pewnie jak nie chodzisz już do Kościoła, to pewnie normalnie też sie nie modlisz,i nie starasz sie nawet żyć wg przykazań, to czy ty jesteś jeszcze katolikiem?
pomyśl sobie o tym

: 2011-11-30, 23:08
autor: kidding ?
jak to stworzona przez słowo Boże?
I o jakie pozory ci chodzi?
Przepraszam, że dopiero dziś, ale wczoraj byłam po pracy bardziej zmęczona niż dziś.
Chodzi mi o to, że to kościół powstał po to aby głosić w nim słowo boże a głosi się tam różne inne sprawy. Jeżeli już więc istnieje taka instytucja to niech będzie tym za co się podaję.
a to nie Jezus mówił do Piotra zakładając Kościół, że wszystko co ustanowione na Ziemi będzie uznane w Niebie???
Powiem Ci tak po tym jak na lekcji Religi analizowaliśmy stary i nowy testament to już nie wierzę w te słowa. Sam dekalog ukazuje dwie wersje a mianowicie Boga dobrego i złego. Oczywiście nas uczono tego dobrego.
Poza tym w Biblii umieszczono tylko kilka ksiąg, a dlaczego? Bo reszta nie odpowiadała gdyż przedstawiała Boga w wersji złej.
Mało kto w ogóle ma pojęcie o tym bo tak naprawdę wszelkie informacje zostały zatajone a publicznie dostajemy tylko to co będzie pozorowało na dobre. :)

: 2011-11-30, 23:33
autor: edziuniek

Kod: Zaznacz cały

Chodzi mi o to, że to kościół powstał po to aby głosić w nim słowo boże a głosi się tam różne inne sprawy. Jeżeli już więc istnieje taka instytucja to niech będzie tym za co się podaję. 
Ale jest też po to, żeby wyjaśniać te słowa i konfrontować je z otaczającą nas rzeczywistością czyli także z polityką ; aby uświadamiać ludzi co powinni robić i jak powinni żyć, aby mogli pójść do nieba po śmierci
Boga dobrego i złego
Wg. mnie nie ma czegoś takiego. Zło jako takie nie istnieje , bo pojawia się tam gdzie nie ma Boga czyli najwyższego dobra. Jest to świadome odwrócenie się od przykazań które dostaliśmy aby według ich dobrze żyć.

: 2011-12-01, 00:04
autor: kidding ?
Ale jest też po to, żeby wyjaśniać te słowa i konfrontować je z otaczającą nas rzeczywistością czyli także z polityką ; aby uświadamiać ludzi co powinni robić i jak powinni żyć, aby mogli pójść do nieba po śmierci
Dobrze a co mają słowa rzekomo wypowiedziane x wieków temu do teraźniejszości ? :>
Jest to świadome odwrócenie się od przykazań które dostaliśmy aby według ich dobrze żyć.
To widać jeszcze masz trochę do przeanalizowania :) Nie słyszałeś o tym, że Bóg za dobre wynagradza a za złe karze? Tylko, że skupiamy się na wynagradza bo to każe to niczym terrorysta. :)

: 2011-12-01, 17:07
autor: tulipan.
Chodzę co niedzielę. Lecz nie wierzę w Kościół jako instytucję. Przychodzę tam, żeby wysłuchać Słowa Bożego, przemyśleć kazanie, wyciągnąć wnioski, zastanowić się.

: 2011-12-01, 23:11
autor: edziuniek
To widać jeszcze masz trochę do przeanalizowania Nie słyszałeś o tym, że Bóg za dobre wynagradza a za złe karze?
Nie nie Bóg karze za świadome wykonywanie czynów sprzecznych z dekalogiem i nieprzyznawanie sie do nich, badz nie uznawanie ich jako czegoś złego.
Przecierz jeśli okazujesz skruche to ci wybaczy nawet te najcięższe grzechy.

Kod: Zaznacz cały

Dobrze a co mają słowa rzekomo wypowiedziane x wieków temu do teraźniejszości ?
Właśnie dużo. W każdym fragmencie biblii możemy doszukać sie jakiegoś powiązania z otaczająca nas rzeczywistością. I na tłumaczeniu tego ludzią polega w pewnej części posłannictwo kapłanów, na pytaniu i znajdowaniu odpowiedzi na pytania w niej zawarte,
na zastanawianuiu się nad tym co nas dotyczy ,badz bedzie dotyczyło

: 2011-12-02, 14:41
autor: PannaPsycho
edziuniek pisze:A chodzisz wogóle do spowiedzi?
Bo jak nie to nie ma sensu na siłe chodzic
Chodzę raz na jakiś rok. bo wiecej razy nawet nie mam jak.
Ale pewnie jak nie chodzisz już do Kościoła, to pewnie normalnie też sie nie modlisz,i nie starasz sie nawet żyć wg przykazań, to czy ty jesteś jeszcze katolikiem?
Modlić się nie modlę, ale co do przykazań to Nie da się być "porządnym" człowiekiem i ich nie przestrzegać.
Ja z lekka po prostu przestaję wierzyć w Boga i tyle.[/quote]

: 2011-12-02, 17:58
autor: edziuniek
No to w sumie wg przykazń kościelnych po razie ma wystarczac ale to nie jest do końca tak
Jeżeli nie starasz sie z nim rozmawiac, czy szukać jakiegoś kontaktu, lub chociaż analizować ewangelii choćby niedzielnej to rzeczywiście powoli przestajesz wierzyć

: 2012-02-05, 11:57
autor: Maja456
Chodze co tydzidń z własnej woli a nie ze podpis czy rodzice każą

: 2012-03-18, 21:57
autor: kiiro-no
Ja chodzę do kościoła w święta, co niedzielę i co piątek, ponieważ należę do wspólnoty oazowej i bardzo sobie to chwalę. Lubię posłuchać, co ma mi do powiedzenia Pan Jezus i zawsze się cieszę, gdy mogę Go przyjąć pod postacią chleba.
Nie czytałam wszystkich komentarzy, ale wszystkim, którzy przestają wierzyć w Boga, ale mimo wszystko chcieliby do Niego wrócić, polecam odmawianie koronki do Bożego Miłosierdzia. Uważam, że daje dużo siły do przezwyciężania słabości; już sam jej tekst daje do myślenia.
To tyle. :))

: 2012-05-01, 18:09
autor: panterkowa
Szczerze mówiąc nie chodzę. Jeśli mam iść po to żeby ludzie mieli o mnie ''dobre zdanie'' to wole pomodlić się w domu. Owszem czasem gdy czuję potrzebę pójścia - idę. Ale nic na siłę i nie uważam by był to cężki grzech jak to uczą na religii :roll: Po za tym w niektórych parafiach księża (szczególnie starsi) na kazaniu które powinno być mądre i pouczające mówią takie bzdury że aż żal słuchać. Teksty typu ''idziesz do wróżki - masz grzech ciężki'' dosłownie mnie rozwalają. Kiedyś pewien bardzo mądry ksiądz powiedział że jeśli idziemy do takiej wróżki z ciekawości to nie jest nic złego co innego gdy poważnie w to wierzymy i potem przestrzegamy jej poleceń czy rad. No i to już miało więcej sensu

: 2012-05-03, 14:13
autor: dobrodziejka
Cześć. Oczywiście,że chodzę do kościoła,ponieważ jestem katolikiem wierzącym i praktykującym.Tak było, jest i będzie. :)

: 2012-05-27, 08:40
autor: Sarmiczek
Ja nie chodzę. Nie wiem, może to całe gadanie o polityce w kościele, albo ogólny dewotyzm ludzi mnie zniesmaczył i odrzucił... w każdym razie sam szukam swojej wiary w tym co mnie otacza i jak na razie uważam swoje przekonania za słuszne.

: 2012-06-13, 13:33
autor: dobrodziejka
Jeśli ktoś całe życie był wierzącym,nie odchodzi od tej wiary od tak sobie.BO albo jest się tym katolikiem,albo sie nim nigdy nie było.W kościele nie mówi się o polityce,są ważniejsze sprawy omawiane.Tyle może jest mowy,o polityce co i w Sejmie wspominają o kościele i to jeszcze w ordynarny sposób .W kościele jeśli jest na ten temat mowa,to z całą pewnością parę słów w dodatku wypowiedzianych z pełną kulturą.