pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Miłość przez internet
Miłość przez internet
Czy waszym zdaniem można znaleźć miłość w internecie? A może sami coś takiego przeżyliście?
Ptrk, jeżeli każdy temat dla Ciebie jest beznadziejny, to może wejdź sobie w dział "gry forumowe" albo na forum mini mini ... poziom będzie odpowiedni ...
Nie rozumiem co do tego ma Tibia? Co, będziesz uprawiał cyberseks wchodząc na jedną kratkę? ehh
Co do tematu ... myślę, że to jedno pytanie jakie zadałaś to za mało ...
Ale jeżeli chodzi o to, czy może ISTNIEĆ miłość przez internet ... z jednej strony nie.
Bo czy można zakochać się w tekście? W słowach? Można się jedynie zauroczyć, zafascynować osobą z którą rozmawiamy.
Ale z drugiej strony, jeżeli nikt nikogo nie udaje, żadna ze stron nie kreuje się na kogoś kim nie jest, to być może właśnie w tedy zakochujemy się w tej osobie, a nie w jej wyglądzie, w tej powłoce, którą widzimy w życiu realnym ...
Więc tu mam zdanie podzielone.
Nie rozumiem co do tego ma Tibia? Co, będziesz uprawiał cyberseks wchodząc na jedną kratkę? ehh
Co do tematu ... myślę, że to jedno pytanie jakie zadałaś to za mało ...
Znaleźć jak najbardziej tak ... znam wiele par, które poznały się przez internet, spotkały i są, ze sobą ...Czy waszym zdaniem można znaleźć miłość w internecie?
Ale jeżeli chodzi o to, czy może ISTNIEĆ miłość przez internet ... z jednej strony nie.
Bo czy można zakochać się w tekście? W słowach? Można się jedynie zauroczyć, zafascynować osobą z którą rozmawiamy.
Ale z drugiej strony, jeżeli nikt nikogo nie udaje, żadna ze stron nie kreuje się na kogoś kim nie jest, to być może właśnie w tedy zakochujemy się w tej osobie, a nie w jej wyglądzie, w tej powłoce, którą widzimy w życiu realnym ...
Więc tu mam zdanie podzielone.
Źle przeczytałem temat. Istnieć przeczytałem...
Znaleźć? Można znaleźć miłość przez internet, tylko to nie jest to samo co spotkać osobę na mieście i się, ze tak powiem starać o nią.
Był kiedyś taki film o tym, i wyglądało to tak.
vialink nie widzę sensu, żebyś na mnie najeżdżał, źle przeczytałem temat - moja wina. Co do tibii to stwierdziło to po pewnej piosence, może i niefortunny przykład.
Znaleźć? Można znaleźć miłość przez internet, tylko to nie jest to samo co spotkać osobę na mieście i się, ze tak powiem starać o nią.
Był kiedyś taki film o tym, i wyglądało to tak.
Cześć Janek, ładne masz foty i ciekawe zainteresowania, spotkamy się?
vialink nie widzę sensu, żebyś na mnie najeżdżał, źle przeczytałem temat - moja wina. Co do tibii to stwierdziło to po pewnej piosence, może i niefortunny przykład.
- psychiczna
- -#
- Posty: 4334
- Rejestracja: 2009-05-30, 18:08
Opowiem wam moją historię...
(to miało zabrzmieć jak z takiej audio bajki czy jak to się zwie. Zabrzmiało?)
...taniec, którego zaczęłam się uczyć na początku września 07 nie był modny, czy też znany. Można było nauczyć się go wyłącznie przez internet (chyba, że ktoś kogo się znało już to umiał). Dlatego też powstało polskie forum internetowe poświęcone temu tańcowi by zjednoczyć tych wszystkich ludzi. Ok nvm. Co jakiś czas kilku walkerów się spotykało i nazywało sie to MEETINGIEM, odbywało się kilka większych, a częściej mniejszych. Gdy pizgałam już ponad rok kilka osób zaprosiło mnie na konferencję na skajpie. Było fajnie ochy i achy i zabawa i wgl zwała czy tam beka, jak tam się to u was zwie. Po kilku takich konferencjach poznałam Jamina. Koleś wydawał mi się spoko, po postach na forum myślałam, że ma jakieś 19 lat. Razem z moim już przyjacielem zaprosiliśmy go na meeting. Te dni będą w mojej głowie do końca życia! Meeting trwał 2 dni a on został na 5. Był dla mnie jak kolega, o taki spoko friend czy coś.
Gdy go odprowadzałam na dworzec zrobiło się jakoś cicho. Chwila milczenia i przyjeżdża pociąg.
-No to do następnego. - i wielki uśmiech na jego twarzy.
PACH! kiss. Oczywiście to ja go pocałowałam. Czemu? nie wiem xD Mimo iż właściwie nie czułam jakichś motylków czy czegoś, to po prostu jakiś wewnętrzny głos kazał mi to zrobić. Dwa tygodnie później zjawił się w Bydgoszczy. Krótka rozmowa, więcej spotkań i po jakimś czasie jakoś wyszło...
...że jesteśmy razem od roku.
Sry za błędy, ale nie chce mi się poprawiać xP
No i jeszcze sry za zmarnowanie kilku cennych minut
(to miało zabrzmieć jak z takiej audio bajki czy jak to się zwie. Zabrzmiało?)
...taniec, którego zaczęłam się uczyć na początku września 07 nie był modny, czy też znany. Można było nauczyć się go wyłącznie przez internet (chyba, że ktoś kogo się znało już to umiał). Dlatego też powstało polskie forum internetowe poświęcone temu tańcowi by zjednoczyć tych wszystkich ludzi. Ok nvm. Co jakiś czas kilku walkerów się spotykało i nazywało sie to MEETINGIEM, odbywało się kilka większych, a częściej mniejszych. Gdy pizgałam już ponad rok kilka osób zaprosiło mnie na konferencję na skajpie. Było fajnie ochy i achy i zabawa i wgl zwała czy tam beka, jak tam się to u was zwie. Po kilku takich konferencjach poznałam Jamina. Koleś wydawał mi się spoko, po postach na forum myślałam, że ma jakieś 19 lat. Razem z moim już przyjacielem zaprosiliśmy go na meeting. Te dni będą w mojej głowie do końca życia! Meeting trwał 2 dni a on został na 5. Był dla mnie jak kolega, o taki spoko friend czy coś.
Gdy go odprowadzałam na dworzec zrobiło się jakoś cicho. Chwila milczenia i przyjeżdża pociąg.
-No to do następnego. - i wielki uśmiech na jego twarzy.
PACH! kiss. Oczywiście to ja go pocałowałam. Czemu? nie wiem xD Mimo iż właściwie nie czułam jakichś motylków czy czegoś, to po prostu jakiś wewnętrzny głos kazał mi to zrobić. Dwa tygodnie później zjawił się w Bydgoszczy. Krótka rozmowa, więcej spotkań i po jakimś czasie jakoś wyszło...
...że jesteśmy razem od roku.
Sry za błędy, ale nie chce mi się poprawiać xP
No i jeszcze sry za zmarnowanie kilku cennych minut
Miłość przez internet? Jak najbardziej tak.
Dla przykładu opowiem moją historię.
Poznałam na pewnym forum dziewczynę, rozmawiałyśmy przez pewien czas, ona dała mój nr GG swojemu koledze. On do mnie napisał, dużo rozmawialiśmy, z każdym dniem coraz więcej. Po pewnym czasie zdałam sobie sprawę, że czuję do niego coś więcej, coś mnie do niego "przyciąga", jednak nie chciałam się do tego przyznać przed samą sobą. Myślałam, że to nie ma szans, bo dość daleko od siebie mieszkamy, poza tym "jak można zakochać się przez internet?". A można. Spotkaliśmy się. To było tylko potwierdzenie tego, co obydwoje do siebie czuliśmy. I jesteśmy ze sobą do dziś, od 7 miesięcy.
Dla przykładu opowiem moją historię.
Poznałam na pewnym forum dziewczynę, rozmawiałyśmy przez pewien czas, ona dała mój nr GG swojemu koledze. On do mnie napisał, dużo rozmawialiśmy, z każdym dniem coraz więcej. Po pewnym czasie zdałam sobie sprawę, że czuję do niego coś więcej, coś mnie do niego "przyciąga", jednak nie chciałam się do tego przyznać przed samą sobą. Myślałam, że to nie ma szans, bo dość daleko od siebie mieszkamy, poza tym "jak można zakochać się przez internet?". A można. Spotkaliśmy się. To było tylko potwierdzenie tego, co obydwoje do siebie czuliśmy. I jesteśmy ze sobą do dziś, od 7 miesięcy.
- Sol_Angelica
- -#
- Posty: 494
- Rejestracja: 2009-07-23, 22:46