Forum Młodzieżowe, wygadani z klasą

Zauważyłem jakiś czas temu, że włosy mi zaczęły wypadać. Nie są to jakieś ogromne ilości, ale wypadają co mnie martwi. Próbowałem różnych metod w tym kierunku, ale jakoś mi nie pomogły. Doradzicie?

wizyta u dermatologa i przebadanie się lampą Wooda w ciemni - możesz mieć na skórze jakiegoś grzyba.

Stres robi swoje.

Grzyba nie mam, kiedyś już robiłem badania pod tym kątem. Stresu też stosunkowo mało. Może po prostu wiek robi swoje?

Ok, super

Ja jak miałam taki problem to zdecydowałam się na tę kuracje kreatynową. Pomogło

ale skąd wiesz, że nie masz grzyba na skórze? nie zawsze go widać! dlatego napisałam o lampie Wooda bo niektóre grzyby tyko pod jej światłem można zobaczyć. Piszę ze swojego przykładu, baaaardzo leciały mi słody, próbowałam wszystkiego i dopiero jak poszłam do dermatologa i zrobił mi badanie lampą to wyszło, że mam grzyba, i objawiał się on tylko tym, że leciały mi włosy- jakiś taki rodzaj łupieżu.

Mnie pomogło odpowiednie serum do włosów pro-sprzet.pl, bo też mi strasznie wypadały włosy od codziennego prostowania. Dużo mi też dało przyjmowanie skrzypu, włosy faktycznie mi się wzmocniły po 2 miesiącach.

Podszedłem do apteki i kupiłem sobie te ampułki z vichy. Dla zainteresowanych wyglądają one dokładnie tak jak poniżej, zrobiłem fotkę:

Ciesz się, bo wypadające włosy, to znak, że masz dużo testosteronu we krwi.

No nie wiem...Mi wypadają i jakoś nie umiem się cieszyć.

Może jakaś kuracja,k którą fryzjer poleci?

Pij szklankę zaparzonego skrzypu dziennie po miesiącu będzie spora poprawa. Pomógł mi też szampon z vichy na wypadające włosy

Sprawdź tarczyce i poziom witamin w organizmie. Być może to jest przyczyną.

Sprawdź poziom hormonów i witamin w swoim organizmie. Być może w tym tkwi Twój problem.