W mojej rodzinie krąży opowieść, że jak byłam młodsza, bardzo chciałam być psem. Cóż, ponoć byłam bardzo zawiedziona, jak mama mi powiedziała, że to niemożliwe
Często marzenia dziecięce to jednak tylko dziwne, nierealne pragnienia. Chociaż znam osoby które od dziecka miały jedno marzenie, i przez całe życie dążyły do jego spełnienia...to się nazywa zawziętość
jukli pisze:może jednak lepiej nauczyć się czegoś praktycznego:)
I zrezygnować z marzeń? no nie wiem... Ja teraz czytam "siłę serca" i dochodzę do wnisoksku, ze w życiu zbyt często kierujemy się rozsądkiem, a zarzadko słuchamy swojego serca i przez to jesteśmy nieszczęśliwi.
A co masz na myśli pisząc rozsądkiem? Bo dla mnie jak ktoś nie słucha swoich potrzeb, nie chce znać i ich nie realizuje, to właśnie nie postępuje zbyt rozsądnie. Bo czy bycie nieszczęśliwym jest rozsądne - chyba nie.