pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Zmierzch
- marionetkowa
- -#
- Posty: 823
- Rejestracja: 2010-02-23, 00:26
Przeczytałam po raz pierwszy gdy byłam jeszcze w gimnazjum.
Teraz może wydawać się to co najmniej dziwne,ale bardzo trudno było dostać w empiku jakikolwiek egzemplarz ze względu na brak zainteresowania.
Ot jedna z mało ambitnych,aczkolwiek ujmujących historii.I cóż zapoczątkowało to przełom ,zmianę wizerunku wampiraz oraz otaczającą nas wampiromanię.
Teraz może wydawać się to co najmniej dziwne,ale bardzo trudno było dostać w empiku jakikolwiek egzemplarz ze względu na brak zainteresowania.
Ot jedna z mało ambitnych,aczkolwiek ujmujących historii.I cóż zapoczątkowało to przełom ,zmianę wizerunku wampiraz oraz otaczającą nas wampiromanię.
Przeczytałam wszystkie części + kilka rozdziałów pirackiego "Midnight Sun" tj. Zmierzch według Edwarda. Saga powaliła mnie na łopatki. Strasznie mi się spodobała. Fakt, że trochę temu skończyłam czytać ostatnią część i już przestałam się nią tak zachwycać, ale dobrze pamiętam jak płakałam czytając. Hehe wiem, że to głupie, ale ja się szybko wzruszam. Taka moja natura.
Co do filmu - masakra, beznadzieja, żal. Tak samo jak to wielkie halo wokół "mega przystojnego" Pattinsona. Ludzie no bez przesady. Po pierwsze Pattison nie dorównuje do pięt Edwardowi z wyobraźni pani Meyer. Po drugie - nie jest przecież taki strasznie ładny. Po trzecie to TYLKO aktor. Nie rozumiem tego całego rumoru wokół niego i tej aktorki co grała Belle (nie pamiętam imienia). Aktorka obrazująca Bellę też według mnie kompletnie nie pasuje. Przedstawili tych książkowych bohaterów jako jakieś EMO. Film nie podobal mi się ani w 1/1000.
Gorąco polecam przeczytać książkę!
Co do filmu - masakra, beznadzieja, żal. Tak samo jak to wielkie halo wokół "mega przystojnego" Pattinsona. Ludzie no bez przesady. Po pierwsze Pattison nie dorównuje do pięt Edwardowi z wyobraźni pani Meyer. Po drugie - nie jest przecież taki strasznie ładny. Po trzecie to TYLKO aktor. Nie rozumiem tego całego rumoru wokół niego i tej aktorki co grała Belle (nie pamiętam imienia). Aktorka obrazująca Bellę też według mnie kompletnie nie pasuje. Przedstawili tych książkowych bohaterów jako jakieś EMO. Film nie podobal mi się ani w 1/1000.
Gorąco polecam przeczytać książkę!
Trudno byłoby nie usłyszeć, wszędzie o tym mówili przez jaki czas. Poza tym u mnie na przerwach dziewczyny nie rozmawiały o niczym innym, wszędzie tylko dało się słyszeć "Jaki ten Edward jest cudowny" i inne teksty w ten deseń.
Przeczytać, to owszem, przeczytałam, jednakże nie wiem, czym się wszyscy tak zachwycajš... Jak dla mnie zbyt przesłodzone.
Przeczytać, to owszem, przeczytałam, jednakże nie wiem, czym się wszyscy tak zachwycajš... Jak dla mnie zbyt przesłodzone.