Forum Młodzieżowe, wygadani z klasą

Jak myślicie jaki wiek najlepszy na ślub? Od czego to zależeć powinno? kiedy wyście brali ślub?

Odpowiedni wiek na ślub jest wtedy, kiedy się do tego dojrzało. A w jakim wieku się dojrzeje to kwestia indywidualna.

JA zawsze mówiłam ze musze wziąć ślub jak bede mieć 21 lat, urodze dziecko szybko je odchowam i po sprawie High life Heh Troche mi nie pykło Mam 25 lat i chyba zostanę wieczną narzeczoną

Na pewno po studiach o ile do tego czasu trafi się jakiś kandydat na męża

Jak ja bym miała czekać aż skoncze studia to bym chyba do 40-stki nie wyszła za mąż

Odpowiedni wiek na ślub, to wiek dojrzały i odpowiedzialny.
Nie ma innego.

heh W dzisiejszych czasach odpowiedni wiek na ślub zazwyczaj jest z przymusu

chyba rodziców jak już
bo branie ślubu ze względu na ciąże to chyba już nie jest takie "popularne" jak kiedyś

W sumie moze faktycznie racja ... to jest bardzo przykre

Kiedy sytuacja pozwoli. Nawet w XXII wieku!

Nigdy w życiu!

Myślę że każdy w innym wieku jest gotowy na ślub, każdy wie kiedy przychodzi ten moment ....

To zalezy ile ma się lat i jak dobrze się już zna tą drugą osobę. I czy sie ją na prawdę kocha. I czy planujecie spędzić ze sobą resztę życia. J ze swoim obecnym mężem zaręczyliśmy sie po 5 latach bycia razem, a po kolejnych 2 wzięliśmy ślub. W sumie to ciężko powiedzieć kiedy jest dobry czas na zaręczyny i ślub. To zależy tylko i wyłącznie od dwójki ludzi. To oni muszą wiedzieć, że są już gotowi na następny krok i muszą czuć że to już czas.

Ślub najlepiej po studiach, ale oczywiscie wtedy kiedy ma sie 100% pewnosc ze wlasnie z ta osoba chce sie spedzic reszte zycia.

Do założenia rodziny trzeba dojrzeć. Zakładając, że para jest ze sobą na tyle szczęśliwa, że planuje wspólną przyszłość, trzeba pomyśleć o mieszkaniu i stabilizacji finansowej. Nie ma co liczyć, że jakoś to będzie, że rodzice pomogą. Pewnie, że pomogą, ale liczyć trzeba przede wszystkim na siebie. Miłość miłością, ale małżeństwo to nie jest wieczne trzymanie się za rączki. Małżonkowie to para koni, ciągnąca jeden wóz, który z czasem będzie cięższy (dzieci). I ten wóz trzeba umieć przeciągnąć przez życie bez pomocy.