pompy abs, abs pump

wiercenie studni

Bierzmowanie

Twoje życie religijne, wiara, przynależność do religii.
apo_19
-#
-#
Posty: 206
Rejestracja: 2009-07-29, 20:20
Lokalizacja: Niederschlesien

Post autor: apo_19 »

Na bierzmowanie wzięłam sobie imię Oliwia,świadkiem była moja mama.
Awatar użytkownika
29ala92
-#
-#
Posty: 139
Rejestracja: 2009-08-02, 12:08

Post autor: 29ala92 »

Ja wzięłam imię Izabela, chyba 2 czy 3 lata temu. Świadkiem była kuzynka i też niewiele pamiętam
MrsFlower
-#
-#
Posty: 26
Rejestracja: 2009-08-30, 15:45

Post autor: MrsFlower »

Uczestniczylam w przygotowaniach do bierzmowania, ale do niego nie przystapilam. Stwierdzilam, ze po co mam isc skoro i tak nie wierze w Boga. To bylo by sprzeczne z moimi przekonaniami, a najlepsze jest to, ze kiedy zapisywal sie nawet podrobilam podpis rodzicow bo balam sie reakcji innych uczniow, nauczycieli. To nie bylo madre, ale zrozumialam to w koncu i nie poszlam.
II klasa gimnazjum to byla katorga, 4 zdawki z dzialow z jakies ksiazeczki, pod koniec 5 pytan z calej ksiazki, ksiadz kzal nam sie uczyc chyba z 40 modlit na pamiec. Oczywiscie wszytskie oceny byly wliczane do ocen z religii.
Moja mama plakla, ze nie poszlam do bierzmowania.

Teraz gdy chodze juz do liceum nie zaluje tego, ze nie poszlam, ale w czerwcu wychowawczyni(wszyscy wiedza, ze jest dewotka) przeprowadzila ze mna dziwna rozmowe. Niby nic, zaczelo sie niewinnie od tego zebym pomogla kolezance z angielskim (Nawet najlepszy nauczyciel nie pomoze jak ktos sie nie chce uczyc) a potem zaczela mnie wypytywac o to czy wierze Boga, czy chodze do kosciola. Powiedziala mi, ze ksiadz jej powiedzial, ze nie bylam u bierzmowania a ja zonk :shock: Nie wiedzialam co powiedziec, co ja to obchodzi.
Potem zaczela mowic, ze ona mi "pomoze" przystapic do sakramentu bierzmowania, wszytsko mi tak zalatwi, zebym nie musiala nic zdawac a nawet zostanie moim "świadkiem", myslam, ze padne :shock:. Gdy zapytalam sie dlaczego ja mam miec latwiej, skoro inni to zdali i poszli. Nic nie powiedziala. Pani X chciala mi zalatwic bierzmowania w innym kosciele tylko po to abym poszla. Powiedzialam jej "NIE", a ona, ze szanuje moja decyzje. A pozniej dalej swoje, ze nie bede miec slubu koscielnego, ze malzenstwa ktore bioara slub koscielny rzadziej sie rozwodza i powiedziala mi, ze ona jakby byla ateistka rozwiodlaby sie z mezem :lol: Mowila, tez o boskim ogniu ktory czeka po drugiej stronie drzwi, ktore sie dla nas otwieraja.

Najbardziej mnie dobila tym, ze na koniec roku wsztskim dala kserowki o kobiecie w ktora trafil piorun i przezyla a ja, ja dostalam cala ksiazke o tym i to jeszcze z dedykacja!! :shock: To nie jedyny jej wspanialy pomysl, nz poczatku roku rozdawala nam medaliki.

Boje sie co czeka mnie w tym roku...
Awatar użytkownika
selene
-#
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 2009-08-19, 15:59
Lokalizacja: ...over the moon?

Post autor: selene »

Będę bierzmowana w tym roku. Dlaczego? Bo chcę. Nie, żeby móc zostać w przyszłości czyjąś chrzestną, czy wziąć ślub kościelny. Po prostu mam nadzieję, że zbliży mnie to trochę do Boga.
Irytują mnie te całe indeksy i zbieranie podpisów. Każda msza niedzielna, każda spowiedź, każde święta, różaniec, roraty czy co tam jeszcze musi być "opieczątkowane". Irytuje mnie też to, że większość kandydatów do bierzmowania w ogóle nie chce przyjąć tego sakramentu i robią to dla świętego spokoju, tak na odwal. A potem tylko przeszkadzają się skupić na modlitwie w kościele, bo gadają i śmieją się na cały głos.
Jeśli chodzi o spotkania, to mamy raz w tygodniu przez niecały rok szkolny. Wobec nich nie mam nic przeciwko. Egzamin też jestem w stanie przełknąć. Chociaż wydaje mi się, że przez to ten sakrament ma nie tyle wymiar duchowy co formalny.
Imienia jeszcze nie wybrałam, wciąż poszukuję ciekawych biografii.
Awatar użytkownika
Cheery
-#
-#
Posty: 933
Rejestracja: 2009-11-02, 21:18
Lokalizacja: CHAOS

Post autor: Cheery »

Miałam bierzmowanie. Szczerze to myślałam, że bardziej wpłynie ono na moje życie religijne, jednak chyba się przeliczyłam. No ale przyjęłam bierzmowanie z własnej woli. My musieliśmy zdawać na lekcji takie egzaminy z iluśtam pytań, co do przygotowań w Kościele to w sumie mało ich było, a co do tego głównego egzaminu to był prościutki, fajny ksiądz egzaminował. Chociaż ja oczywiście i tak musiałam palnąć jakąś głupotę, kurczę, nie pamiętam już dokładnie co to ja powiedziałam, ale wiem, że wszyscy się śmieli, nawet ksiądz <wstyd> ;D Podejście młodzieży do tego sakramentu jest okropne, myślałam, że normalnie przywalę niektórym osobom, które przyszły do Kościoła tylko po to, żeby pogadać i się pośmiać oraz poprzeszkadzać innym, którzy naprawdę chcieli się do bierzmowania przygotować. Imię? Łucja : )
Awatar użytkownika
niepokorna
-#
-#
Posty: 3930
Rejestracja: 2010-01-25, 20:46

Post autor: niepokorna »

Bo z bierzmowania kościół robi teraz cyrk. Karteczki, egzaminy, chodzenie do kościoła wtedy kiedy ksiądz karze. A wszystko dlatego, że jak nie będziesz mieć bierzmowania nie dadzą ci potem ślubu. Więc wszyscy się męczą, tylko po to żeby dostać papierek. Bierzmowanie powinno być dobrowolne w pełnym tego słowa znaczeniu, czyli kto chce i czuje taka potrzebę, chce pogłębić swą wiarę, wejść na następny stopień wtajemniczenia to nich idzie, ale nie powinny się wiązać z 'nie pójściem' żadne negatywne konsekwencje.
Eleazar
-#
-#
Posty: 164
Rejestracja: 2010-04-17, 20:54

Post autor: Eleazar »

Byłem u bierzmowania. W tym roku, 14 czerwca. Imię moje to Eleazar, świadkiem była moja szwagierka :)
Poszedłem, bo chciałem.
Co do nakazu księdza - chodzenie do kościoła na 9 rano w niedzielę - z początku chodziłem, potem to olewałem i chodziłem na 18. Kilka razy poszedłem jeszcze na 9, a tak to 18. Trza było nosić karteczki. Każdy miał swój numerek. Nie nosiłem mnóstwo razy, a bierzmowanie dostałem, więc nie wiem, po co była ta szopka z karteczkami.
W każdym razie, jestem zadowolony, że mam to za sobą. Chodzę do kościoła i będę chodził, ale ten nakaz księdza, że TRZEBA chodzić mnie wkurzał i czasem miałem ochotę nie iść : P
Awatar użytkownika
Empatia
Jr.Admin
Jr.Admin
Posty: 8868
Rejestracja: 2008-12-15, 22:20

Post autor: Empatia »

Bierzmowanie miałam stosunkowo niedawno, bo na początku tego miesiąca. Byłam przejęta i myślałam, że bardziej to odczuję, a praktycznie nie widzę różnicy przed i po.

Zbierałam wszystkie te karteczki, byłam na większości spotkań, a mimo to ksiądz potrafił strasznie zniechęcić do tego sakramentu swoimi wymogami i niemiłym stosunkiem do kandydatów. Dopiero pod koniec znacznie się zmienił, chyba bardzo chciał, aby do bierzmowania poszli ci, którzy się do tego nadają.

Imię? Amelia.
Awatar użytkownika
Aurilka
-#
-#
Posty: 1973
Rejestracja: 2010-04-24, 16:32

Post autor: Aurilka »

niepokorna pisze:A wszystko dlatego, że jak nie będziesz mieć bierzmowania nie dadzą ci potem ślubu. Więc wszyscy się męczą, tylko po to żeby dostać papierek. Bierzmowanie powinno być dobrowolne
Ostatnio ksiądz mówił ze ten papierek nie jest potrzebny do ślubu, i wybór jest całkiem dobrowolny. Przynajmniej u mnie ksiądz pyta każdego czy chce iść i nie zmusza. Jedynie później naciska żeby chodzić do kościoła.
Awatar użytkownika
niepokorna
-#
-#
Posty: 3930
Rejestracja: 2010-01-25, 20:46

Post autor: niepokorna »

Ostatnio ksiądz mówił ze ten papierek nie jest potrzebny do ślubu, i wybór jest całkiem dobrowolny.
no to niech ktoś spróbuję wziąć ślub bez bierzmowania. Mój wujek musiał na szybko załatwiać sobie papier, bo nie chcieli mu dać ślubu. Jak ja szłam do bierzmowania, to przystępowały również babki takie ok 20-30 lat. Więc co innego mówią a co innego robią.
Awatar użytkownika
Rose
-#
-#
Posty: 6474
Rejestracja: 2009-05-21, 16:34

Post autor: Rose »

Pewnie, że słub kościelny w przypadku dwóch osób - katolików wymaga bierzmowania...
niepokorna pisze:Jak ja szłam do bierzmowania, to przystępowały również babki takie ok 20-30 lat.
U mojej siostry też tacy szli. Szybko robili bierzmowanie, żeby tylko móc się pobrac.
Awatar użytkownika
Cyklon
-#
-#
Posty: 2132
Rejestracja: 2009-12-18, 19:06
Lokalizacja: inąd

Post autor: Cyklon »

Za moje zachowanie na lekcjach religii, a dodajmy że było to w gimnazjum (Booooże kiedy to było...) siostra zakonna jak tylko mogła, starał się żeby mnie nie dopuścić do bierzmowania. Nie mogłem u niej odpowiadać, nie miałem możliwości zdania itp. Byłem w kropce, czasami nawet oswajałem się z myślą, że nie przystąpię.
Miałem natomiast ten index w porządku nawet, a na spotkaniach z księdzem starałem się być jak najbardziej grzeczny i żartowałem tylko w granicach zdrowego rozsądku oraz mówiłem dużo mądrych głupot. Dzięki temu ksiądz mnie bardzo polubił i gdy zwróciłem się do niego z problemem ze wszystkich pytać z tego katechizmu (chyba tam było 200 pytań o ile pamiętam) zadał mi 4 i to bardzo łatwe, załatwił wszystko za siostrę w strawie mojego bierzmowania i zostałem dopuszczony. Jak wściekły był pingwin... to znaczy siostra zakonna, nie da się opisać. Jakim byłem durniem w gimnazjum nawet chce zapomnieć. Moja mama tyle miała problemów ze mną w gim, a gdybym nie miał tego bierzmowania chyba by osiwiała - głównie dla tego przyjąłem ten sakrament z ręką na sercu mówiąc, choć gdyby był jakiś jeszcze sakrament na koniec szkoły średniej inaczej byt do tego podszedł :roll: Dlatego myślę, że powinno się przyjmować bierzmowanie w starszym wieku.
Awatar użytkownika
kakina
-#
-#
Posty: 66
Rejestracja: 2010-06-23, 17:31
Lokalizacja: Z Nienacka

Post autor: kakina »

Cyklon pisze: Dlatego myślę, że powinno się przyjmować bierzmowanie w starszym wieku.
bo w gimnazjum idzie sie bo tak trzeba, a to nie o to przecież w tym chodzi... mój brat dziś ma bierzmowanie :) ja już jestem 4 lata po..... w sumie nie wyobrażam sobie nieprzystąpnienia, wierzę w Boga i się tego nie wstydzę. Bierzmowanie jest też potrzebne do bycia rodzicem chrzestnym.
Awatar użytkownika
Raisins
-#
-#
Posty: 423
Rejestracja: 2010-06-30, 17:12

Post autor: Raisins »

Tak, miałam już bierzmowanie i powiem tak..było w kwietniu, a ja od tego czasu nie byłam ani razu w kościele. Bez sensu są te przygotowania i zbieranie durnych podpisów za chodzenie to kościoła. To jest jak zmuszanie, 'bo jak nie pójdziesz to nie zostaniesz bierzmowana'. Phii.
A imie? Joanna.
Awatar użytkownika
BlackGreen
VIP
VIP
Posty: 17
Rejestracja: 2010-06-23, 19:33

Post autor: BlackGreen »

Mam 18 lat i nadal nie byłam bierzmowania. Muszę chyba sama się oto postarać, bo nasz ukochany książe uważa, że nasz rocznik nie chodzi do kościoła więc bierzmowania nie zrobi, i postawił na swoje. Nawet afery o to nie było. A podobno, religia nie zmusza do wiary każdego. Widać nieścisłości w niektórych parafiach...Ale jakoś na razie się tym nie przejmuję. Nie zmienię stosunku do kościoła, szantażem ;].
ODPOWIEDZ