pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Ateizm
- NAwiedzonA
- -#
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2009-01-02, 09:05
Jestem ateistką z wyboru i nikt mi tego nie narzucił. Jakoś to samo wyszło, że zostałam porzuciłam wiarę... Strasznie mnie to wkurza jak koleżanka z klasy mówi mi, że pójdę do piekła i stara sie mnie za wszelką cenę nawrócić... Za parę tygodni pewnie będzie mnie ganiać z widłami bądź spali na stosie... ?Ojej już trzęsę gaciami
Owszem, jestem.
Chodzę na lekcje religii - decyzja Mamy, nie moja..
Do kościoła już nie chodzę - nie wierzę w ogóle w jakiś Bogów, Aniołów, Szatanów.
Z mojego punktu widzenia - wszystko da się wyjaśnić z punktu widzenia biologicznego, fizycznego, itp, itd, a część rzeczy nazwać po prostu kłamstwami i bredniami..
Nie wierzę, gdyż to wszystko wymyślili sobie ludzie i nie istniało i nie istnieje nikt, kto mógłby stworzyć wszystko, co nas otacza.
Chodzę na lekcje religii - decyzja Mamy, nie moja..
Do kościoła już nie chodzę - nie wierzę w ogóle w jakiś Bogów, Aniołów, Szatanów.
Z mojego punktu widzenia - wszystko da się wyjaśnić z punktu widzenia biologicznego, fizycznego, itp, itd, a część rzeczy nazwać po prostu kłamstwami i bredniami..
Nie wierzę, gdyż to wszystko wymyślili sobie ludzie i nie istniało i nie istnieje nikt, kto mógłby stworzyć wszystko, co nas otacza.
- NAwiedzonA
- -#
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2009-01-02, 09:05
a wiesz, że to prawda..NAwiedzonA pisze:Ostatnio słyszałam takie oto zdanie "Czytaj Biblię, ponieważ nic szybciej nie zrobi z ciebie ateisty niż czytanie Biblii..."
Sama po części się nią zrobiłam dzięki... lekcji religii. Omawialiśmy coś i podawaliśmy argumenty potwierdzające, że to coś, co się stało, nie było zjawiskiem naturalnym tylko nadprzyrodzonym - a ja tylko dzięki temu zrozumiałam i rozumiem to jako zwykły zbieg okoliczności, a argumentów "za" nie popieram.
Czego więc ma to nas uczyć? Ja tylko straciłam wiarę, a sama bym się nad tym nie zastanawiała, gdyby nie lekcja religii. Po co mówić o takich rzeczach skoro grozi to utratą wiary kilku-kilkudziesięciu osób, które są na tej lekcji?
- NAwiedzonA
- -#
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2009-01-02, 09:05
Obejrzyj sobie to
http://pl.youtube.com/watch?v=lx5muLLPkMM
http://pl.youtube.com/watch?v=TTEqcvYG1os
http://pl.youtube.com/watch?v=ISWUTPVqIDU
W żadnym wypadku nie chce tu nikogo urazić tymi anty biblijnymi treściami
http://pl.youtube.com/watch?v=lx5muLLPkMM
http://pl.youtube.com/watch?v=TTEqcvYG1os
http://pl.youtube.com/watch?v=ISWUTPVqIDU
W żadnym wypadku nie chce tu nikogo urazić tymi anty biblijnymi treściami
Tak myślę, ludzie traktują Boga jak kogoś kto ma im pomóc, zmienić ich życie na lepsze, jak przystało na Ojca. Liczą na cud, a cudu nie ma, więc odwracają się od Boga. Bardziej nie wierzymy w Kościół, denerwują nas księdza ich kazania itp. dlatego tak wiele osób odwróciło się od Kościoła, od Boga.Bu. pisze:Co myślicie o ateiźmie?
Nie, wolę wierzyć w Kogoś takiego jak Bóg, bo tak mi jest po prostu najłatwiej.Bu. pisze:Może sami jesteście
A dla mnie ateizm to wielka głupota.Młodzi ludzie mają się za ateistów, a zapewne jedynym powodem ich nie wiary jest zwykłe ludzkie lenistwo. Bo przecież wiara czegoś od nas wymaga. Trzeba wstać rano iśc do kościoła, pomodlić się. A młodym się nie chce więc mówią że Boga nie ma.
Pytanie do ateistów: obchodzicie wraz z rodziną Boże Narodzenie? Po co? Po co świętować coś co jest kłamstwem? (większość ludzi którzy nie wierzą święta kościelne obchodzi) Tak samo chrzest i komunia św. Rodzice są "ateistami" ale jednak poddają dziecko takim obrządkom. Po co?
Ktoś może powiedzieć "póki nie widziałem to nie uwierzę". A bakteri na własne oczy też nie widział, a mimo to w nie wierzy. Jakby nie było tpo to jest to samo.
A i "błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli"
Pytanie do ateistów: obchodzicie wraz z rodziną Boże Narodzenie? Po co? Po co świętować coś co jest kłamstwem? (większość ludzi którzy nie wierzą święta kościelne obchodzi) Tak samo chrzest i komunia św. Rodzice są "ateistami" ale jednak poddają dziecko takim obrządkom. Po co?
Ktoś może powiedzieć "póki nie widziałem to nie uwierzę". A bakteri na własne oczy też nie widział, a mimo to w nie wierzy. Jakby nie było tpo to jest to samo.
Póki nie masz istotnych i mądrych dowodów mówiących że Bóg nie istnieje to nie możesz wykluczać jego istnienia.lui13 pisze:to wszystko wymyślili sobie ludzie i nie istniało i nie istnieje nikt, kto mógłby stworzyć wszystko, co nas otacza.
Biblia jest dla osób umiących czytać ze zrozumieniem i wyciągających z niej jakieś prawdy. Jeśli ktoś nie dojrzał by ją czytać i nie chce tego to nic nie zrozumie. Poza tym z Biblią jak z wierszem, trzeba umieć zinterpretować. I jeśli sądzisz że Biblia niczego nie uczy, to naprawdę do niej nie dojrzałaś.lui13 pisze:Czego więc ma to nas uczyć? Ja tylko straciłam wiarę, a sama bym się nad tym nie zastanawiała, gdyby nie lekcja religii. Po co mówić o takich rzeczach skoro grozi to utratą wiary kilku-kilkudziesięciu osób, które są na tej lekcji?
A i "błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli"
Nie wszystko da się wyjaśnić z naukowego punktu widzenia... Jestem wierzący i cieszy mnie to. Martwi mnie tylko ostatnia nagonka na katolików, jeszcze trochę i czekają nas prześladowania. Ja jestem tolerancyjny, uważam, ze skoro ktoś wybrał drogę "ateizmu" to oznacza, że jeszcze poszukuje i potrzebuje czasu. Każdy wybiera, szuka, próbuje sobie wyjaśniać różne sprawy. Religia jest dla ludzi widzących coś więcej niż aspekt materialny życia. Oznacza, że nie jesteśmy obojętni wobec świata i drugiego człowieka.
Wiekszosc ateistow zwlaszcza tych mlodych to tak naprawde antyklerykalowie. Wiekszosc mlodziezy pluje na kosciol jadem, to sa skutki zmuszania ich do chodzenia do kosciola, uczestnictwa w lekcjach religii. Gdyby to nalezlo do ich wyboru mlodziez bylaby inna.
Dla mnie prawdziwym ateista jest czlowiek ktory dokonal aktu apostazcji.
Dla mnie prawdziwym ateista jest czlowiek ktory dokonal aktu apostazcji.
To jest powodem ateizmu znacznej części młodzieży, ale nie możemy wrzucać wszystkich do jednego worka.Bu. pisze:a zapewne jedynym powodem ich nie wiary jest zwykłe ludzkie lenistwo.
Jeśli ktoś nie wierzy - ok. Ale bardzo wkurza mnie, że Ci wielcy ateiści, którzy wciąż się z tym obnoszą, biorą śluby kościelne ( a co mnie to obchodzi, że partner zmusza, czy też rodzina, to czysta hipokryzja), albo mają odprawiane ogromne pogrzeby w przepychu...
Zgadzam się. Znam mnóstwo osób, które mówią, że nie wierzą w Boga. Myślę, że nie do końca jest to prawda. Część z nich wierzy, ale z lenistwa i urazu do Kościoła jako instytucji nie chce się w to "mieszać".MrsFlower pisze:Wiekszosc ateistow zwlaszcza tych mlodych to tak naprawde antyklerykalowie.