Forum Młodzieżowe, wygadani z klasą

Poznalam ostatnio chlopaka który jest niestety malo rozgadany. Ja niemal zawsze inicjuję rozmowę i podtrzymuję ją. To mnie strasznie irytuje. Czy da się to jakoś zmienić by to on jednak był facetem? Już mnie to męczy więc nie wiem czy jeśli dalej też ma tak być, jest sens to ciagnać...

Ja nie mogłabym być z takim facetem.
Może powiedz, żeby opowiedział Ci o swoim hobby itd.?

Trzymam kciuki, i pozdrawiam.

Mimi, wyolbrzymiasz trochę problem moim zdaniem.
Skoro Ty jesteś wygadana to w czym problem? Możesz go też trochę pociągnąć za język.

To na prawdę nie jest takie straszne jak Ci się wydaje, wiem, bo mój chłopak też nie jest szczególnie wygadany w przeciwieństwie do mnie.

"Kręciłam" kiedyś z takim jednym, co właśnie miał tak samo. Jak "rozmawialiśmy" to ja zadawałam mu pytania, zaczynałam temat, a on odpowiadał krótko i szybko, tak, że nie było już jak tego ciągnąć. Głównie szedł z głową w dół, jakby mnie nie było obok. No i najgorsze - to ja musiałam pierwsza pisać, wymyślać tematy, proponować, itepe, bo on nie chciał.
No ja na przykład nie wytrzymałam, bo to by było męczące być z kimś, kto wydaje się obojętny... Ale to zależy od Ciebie... Może chłopak potrzebuje czasu, żeby się jakoś otworzyć? Ale jeśli się nie otworzy, musisz się po prostu zastanowić, czy to na dłuższą metę ma sens

Czy da się to jakoś zmienić by to on jednak był facetem?

Zastanowiło mnie to zdanie. Żeby to on jednak był facetem, hm.
Są ludzie, którzy po prostu charakteryzują się małomównością. Co mogę Ci poradzić? Nie zmienisz go na siłę.
Być może warto któregoś razu zamiast głowić się i wymyślać różne tematy - również zamilknąć. I tak chwilę razem pobyć w ciszy. Zobaczyć jaka to będzie cisza i czy musi być niezręczna. Wy oboje musicie czuć się z sobą dobrze. Nie sądzę, by ta znajomość miała jakiś sens, jeżeli jest inaczej. Trafiłaś na typ milczka. I takich milczków można kochać. I milczenie może być miłe. A najlepiej, jeśli mija naturalnie. To może też być nieśmiałość. Jeśli jest, prawdopodobnie kiedyś chłopak się otworzy. Ale nic na siłę.

Zazwyczaj tacy są słodcy

Czasami zdarzają się tacy i trzeba to zaakceptować. Możesz mu podrzucić artykuł o ciekawych tematach do rozmowy na tekstowy.net i w ten sposób delikatnie zasugerować mu, że oczekujesz bardziej interesującej konwersacji.

Spoko

może go zawstydzasz i dlatego nic nie mówi

może jest nieśmiały. Daj mu trochę czasu może się sam rozkręci.

Albo taki jest i musisz go zaakceptować albo to gbur i lepiej znaleźć kogoś fajniejszego

mocne ale prawdziwe słowa.

"Czy da się to jakoś zmienić by to on jednak był facetem?"
A to nie słyszałaś, że faceci są mniej rozmowni niż dziewczyny? Więc jako milczek jest bardziej męski niż byłby jako gaduła.

no nie każdy należy do odważnych i pewne rzeczy przychodzą z trudem

Wiadomo. Ale tez przecież nikt nikomu nie każe z kimś być na siłę.