Oj to prawda Nieraz się przez to nieźle wkurzałam w sklepieNaćpanaSłońcem. pisze:Spotkać tam można zawsze pełno snobów.
pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Markowe ciuchy
Ogólnie marka dla mnie nie ma specjalnego znaczenia ,ale wiadomo jakość.
Buty za 30 zł z rynku mnie nie kręcą bo to są buty ' na raz'. Co do ubrań zwykle kupowałam kiedyś na rynkach koszulki , bluzy itp ,ale z racji tego ,że różnie z nimi bywało wolę kupić w sklepie a ,że mam i styl swój ulubiony to tylko w wybranych sklepach mogę znaleźć to co chcę. Uwielbiam house i to zwykle w nim albo podobnych sklepach kupuje ciuchy. Oczywiście zdarzy się i kupić w zwykłym sklepie nie powiem ,że nie. Także i na szmatkach
Buty za 30 zł z rynku mnie nie kręcą bo to są buty ' na raz'. Co do ubrań zwykle kupowałam kiedyś na rynkach koszulki , bluzy itp ,ale z racji tego ,że różnie z nimi bywało wolę kupić w sklepie a ,że mam i styl swój ulubiony to tylko w wybranych sklepach mogę znaleźć to co chcę. Uwielbiam house i to zwykle w nim albo podobnych sklepach kupuje ciuchy. Oczywiście zdarzy się i kupić w zwykłym sklepie nie powiem ,że nie. Także i na szmatkach
- diamond_girl
- -#
- Posty: 224
- Rejestracja: 2009-10-01, 12:18
Re: Markowe ciuchy
Ja tam po prostu kupuję te ciuchy, które mi się podobają i są w dość przystępnej cenie. Metka nie ma dla mnie znaczenia.
Tak, tak sądzę. Za takie na przykład 100 zł wydanych na jeansy w jakimś markowym sklepie mogę ubrać się cała, zaczynając od skarpetek, a kończąc na czapce . Czasem zdarza mi się wejść do takiego markowego sklepu i pooglądać ciuchy, ale zwykle nie przypadają mi do gustu. No i te ceny. Ostatnio nieźle się uśmiałam jak gdzieś zobaczyłam cienki... hm... kawałek materiału, coś a'la kamizelka, ale nie do końca w cenie 300 zł. Nie dość, że nie wyglądało to zbyt ładnie to jeszcze ktoś tak to wycenił O_o .maadzia13 pisze: A może sądzicie, że to tylko strata pieniędzy i w zamian za jedną markową koszulkę wolicie kupić 3 inne?
Marka sie dla mnie liczy. Zwykle wydaje mase kasy na ciuchy. Czasem wręcz, gdy znajdę coś pięknego i drogiego, to szaleję. Noo, butów mam od groma, tzn. adidasów - podstawa mojego stylu ubierania się - no to nie mam jakiegoś badziewu z targu, tylko wszystko markowe.
Czasem za jakiegoś lipnego ciucha wysypać kasę szkoda, skoro są takie perełki w lumpeksach. Ogólnie, trzeba szukać, żeby się ubierać. Przynajmniej ja tak sądze.
Czasem za jakiegoś lipnego ciucha wysypać kasę szkoda, skoro są takie perełki w lumpeksach. Ogólnie, trzeba szukać, żeby się ubierać. Przynajmniej ja tak sądze.
ja mam bluzę timberlanda 3 lata i jest prawie jak nowa, a buty reeboka też juz parę lat i sprawowały się rewelacyjnie, spokojnie mogłabym jeszcze w nich pochodzić, ale po prostu spodobał mi się inny model. Jasne zdarza się również, że kupuje jakieś bluzcezki nawet na bazarku za 15zł, no ale jakością na pewno nie świecą