Macie wyrobione zdanie na temat szkół prywatnych i publicznych?
Która lepsza?
Do której chodzicie, a gdzie chcielibyście chodzić ; )?
pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Prywatna vs. publiczna
Hm, kliknęłam "nie mam zdania", ale tylko dlatego, że mam podzieloną opinię.
Wszystko zależy od szkoły. Szkoły prywatne nie są sobie równe. Są takie, gdzie nauczanie jest na naprawdę wysokim poziomie, jest dużo zajęć dodatkowych, zazwyczaj wielką wagę stawia się na języki obce, jest ochrona, monitoring, dyscyplina i takie szkoły są bardzo bardzo drogie, dlatego pozwolić sobie na nie może tylko "elita". Ale są też takie szkoły prywatne, gdzie chodzą osoby, które nie radzą sobie w szkołach publicznych, a w szkołach, gdzie płaci się za nauczanie, te osoby po prostu będą przepychać z klasy do klasy...Mój kolega jest własnie w takiej szkole prywatnej...
Ale nie uważam, że szkoły publiczne są gorsze. Popatrzmy na ranking najlepszych szkół. Ile w nim jest szkół publicznych na naprawdę wysokim poziomie.
Zawsze chodziłam do szkoły publicznej. Jeśli chodzi o studia, to studiowanie na uczelniach prywatnych odrzuciłam od razu.
Wszystko zależy od szkoły. Szkoły prywatne nie są sobie równe. Są takie, gdzie nauczanie jest na naprawdę wysokim poziomie, jest dużo zajęć dodatkowych, zazwyczaj wielką wagę stawia się na języki obce, jest ochrona, monitoring, dyscyplina i takie szkoły są bardzo bardzo drogie, dlatego pozwolić sobie na nie może tylko "elita". Ale są też takie szkoły prywatne, gdzie chodzą osoby, które nie radzą sobie w szkołach publicznych, a w szkołach, gdzie płaci się za nauczanie, te osoby po prostu będą przepychać z klasy do klasy...Mój kolega jest własnie w takiej szkole prywatnej...
Ale nie uważam, że szkoły publiczne są gorsze. Popatrzmy na ranking najlepszych szkół. Ile w nim jest szkół publicznych na naprawdę wysokim poziomie.
Zawsze chodziłam do szkoły publicznej. Jeśli chodzi o studia, to studiowanie na uczelniach prywatnych odrzuciłam od razu.
- niepokorna
- -#
- Posty: 3930
- Rejestracja: 2010-01-25, 20:46
Co do szkół prywatnych i publicznych to mam taki zdanie jak Rose. Różnie to bywa i nie można uogólniać.
Jeśli chodzi o studia to Polska jest jednym z krajów, gdzie jest najwięcej szkół wyższych. Jak to jest w nich z poziomem, każdy się mniej więcej orientuje. Często w nich uczą ci sami wykładowcy, co na studiach publicznych, ale wymagają o połowę mniej. Naprawdę trudno być z takiej szkoły wyrzuconym. Wiadomo, że jeśli student za coś płaci, to uczelnia się aż tak łatwo źródła dochodu nie pozbywa. Ogólnie poziom nauczania wyższego w Polsce pozostawia jednak wiele do życzenia, często nawet na publicznych uczelniach.
Jeśli chodzi o studia to Polska jest jednym z krajów, gdzie jest najwięcej szkół wyższych. Jak to jest w nich z poziomem, każdy się mniej więcej orientuje. Często w nich uczą ci sami wykładowcy, co na studiach publicznych, ale wymagają o połowę mniej. Naprawdę trudno być z takiej szkoły wyrzuconym. Wiadomo, że jeśli student za coś płaci, to uczelnia się aż tak łatwo źródła dochodu nie pozbywa. Ogólnie poziom nauczania wyższego w Polsce pozostawia jednak wiele do życzenia, często nawet na publicznych uczelniach.
- NAwiedzonA
- -#
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2009-01-02, 09:05
Moja koleżanka chodzi do prywatnej szkoły. I czasem opowiada mi co za ludzie tam chodzą. Z tego co mi mówi to nie jest tam za ciekawie. Chodzą tam tylko takie osoby, które sie przechwalają i takie tam. Ja chodzę do publicznej ni dobrze mi z tym, może jak będę szła na studia to wybiorę prywatną uczelnie.
Tak, jesli chodzi o studia to tak. Znam, dość dobrze wyższe uczelnie prywatne w Bydgoszczy. Wiem, że pracodawcy często patrzą, czy ukończone są studia prywatne czy też nie. Dla porównania. Studiuję filologie ang. w NKJO ale państwowym, a jest druga szkoła w Bydg też NKJO ale prywatne. Książkę do grammar, którą przerabiam na I roku, oni przerabiają na III, poziom jest naprawdę o wiele niższy, a koszty wysokie.niepokorna pisze:. Często w nich uczą ci sami wykładowcy, co na studiach publicznych, ale wymagają o połowę mniej. Naprawdę trudno być z takiej szkoły wyrzuconym.
Znam też WSJO (Wyższa Szkoła Języków Obcych) w Poznaniu, prywatna. Znam dwie osoby, które tam studiowały. Po prostu zdzierstwo. Mnóstwo ukrytych kosztów, specjalnie oblewają, bo każda poprawka drogo kosztuje, wychodzisz z dyplomem, ale z pustym portfelem i wiedzą na poziomie szkoły średniej.