No właśnie Jak to się stało,że macie na imię tak,a nie inaczej? Mówili Wam o tym rodzice?
Ja miałam być chłopcem,ale imienia jeszcze nie dali. Gdy się urodziłam,to podobno opiekowała się mną taka fajna pielęgniarka,którą mama polubiła. A ona miała na imię Lidia i dostałam imię po niej
U mnie to wyszło dziwnie. Ojciec chciał żebym nazywała się Aleksandra, mamie także nawet podobało się to imię. Ale wszystko zmieniło się, gdy na porodówce rodziła z moją mamą fajna Monika. Moja rodzicielka zafascynowana tą kobietą postanowiła, że Ola zostanie nazwana Moniś
Mama opowiadała, że gdy miała mnie urodzić bardzo często leciała w tv reklama margaryny 'Kasi'. Spodobało sie jej ;D
Tato chciał żebym nazywała sie Ania, nie wiem dlaczego. Po jakiejś wielkiej awanturze mama postawiła na swoim i odziedziczyłam imie po margarynie [jak miło xD]
Ja też miałam być chłopcem xD
A mam imię jakie mam, ponieważ podobało im się oraz kiedyś mama widziała piękną małą dziewczynkę i słyszała jak nazywała ją jej mama, i wpadło jej w ucho i tak oto mam na imię
Rodzice to wogóle nie dopuszczali takiej opcji że urodze sie dziewczynką:) Miał być chłopiec i tyle... Filip miał być:) A że tu niespodziewanie urodziła się mała bez ptaszka to nie wiedzieli jak mnie nazwać. Podobno moja niespełna dwuletnia siostra tak mnie nazwała:)
Z tego co mi wiadomo, to Mama chciała, bym miała na imię Magdalena, Tata- Małgorzata lub Joanna. Dzięki Bogu wygrała Mama. Jestem Magdalena, na drugie mam Małgorzata
U mnie od razu było wiadomo że ma być imię na M.
Małgorzata było zajęte bo tak ma na imię moja starsza siostra no więc dla mnie wybrali Marta. Pod uwagę było branie również Mariola
Mój tata powiedział że jak urodzi się trzeci chłopak (mam dwóch starszych braci Piotr i Paweł) to nazwie go Gaweł ale naszczęście urodziłam się ja i jestem Paulina, a imie to było wybrane już kilka lat wcześniej ponieważ mój brat Paweł miał być Pauliną.