pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Pociągi
Uwielbiam pociągi, uwieeeelbiam! <3 Zawsze nimi jeżdżę do Warszawy, mimo tego, że mogę wybrac się tam też samochodem. Pociągi mają niesamowity klimat, widoki, stukot. Ach, ach, ach! Mogę się nimi zachwycac cały czas!
No cóż, jest to coraz mniej popularny środek transportu, w zwykłym pośpiesznym czasem warunki są tragiczne, bywało, że w wielkim mrozie jechałam w pociągu bez ogrzewania, ale mimo to, nie zniechęciłam się. InterCity ma już całkiem przyjazne warunki, ale za to krótszy czas jady, co mi niezbyt odpowiada, bo zanim zdążę się nacieszyc jazdą, już na mnie czeka Warszawa Centralna Dlatego przeważnie jadąc do Warszawy nieustannie od paru lat podróżuję pociągiem o nazwie 'Kinga', dopiero w drogę powrotną wybieram coś szybszego.Rose pisze:Jak oceniacie prace/stan polskiej kolei?
Miałam jedną, z Rosjaninem, do którego niezbyt miło odniosłam się po polsku, bo myślałam, że to Anglik, no cóż. Za to nie potrafię zliczyc tych wszystkich przyjemnych sytuacji, bo było ich wiele;)Rose pisze:Spotkały Was jakieś nieprzyjemne sytuacje w pociągu?
- marionetkowa
- -#
- Posty: 823
- Rejestracja: 2010-02-23, 00:26
Czy lubie hm jestem do nich w sumie zmuszona, To jedyny srodek transportu jakim moge sama dostac sie do wawy badz do gdanska,zalezy w ktora strone.
Akurat wczoraj jechalam,jezdze tylko i wylacznie InterCity bo jakbym miala tłuc sie TLK to bym cholery dostala. Tym b ze ludzie mnie bardzo szybko zaczynaja irytowac i marze aby jak najszybciej wysiąść.
Akurat wczoraj jechalam,jezdze tylko i wylacznie InterCity bo jakbym miala tłuc sie TLK to bym cholery dostala. Tym b ze ludzie mnie bardzo szybko zaczynaja irytowac i marze aby jak najszybciej wysiąść.
- niepokorna
- -#
- Posty: 3930
- Rejestracja: 2010-01-25, 20:46
w tym roku zdarza mi się to codziennie. Coz, kiedyś, gdy nie byłam zmuszona do ciągłego poruszania się tym środkiem transportu, to uwielbiałam pociągi, kojarzyły mi się z wakacjami, dzieciństwem i podrożą nad morze. Teraz jednak, mam ich naprawdę dośćRose pisze:Często jezdzicie pociągiem?
No coz, jak wiadomo najlepiej nie jest. Przewozy regionalne nie mogą dogadać się z PKP, ostatnio wiele połączeń odwoływali. Zima natomiast prawie nie było pociągu, który by się nie spóźnił. A już samo rozdzielenie PR i PKP jest dla mnie maksymalnie pokręcone.Rose pisze:Jak oceniacie prace/stan polskiej kolei?
- marionetkowa
- -#
- Posty: 823
- Rejestracja: 2010-02-23, 00:26
- niepokorna
- -#
- Posty: 3930
- Rejestracja: 2010-01-25, 20:46
z tego co widzialam na dworcu w Lodzi wiele pociagow InterRegio było odwołanych, teraz widziałam gdzieś informacje , ze od 1 czerwca wszystkie pociągi wrócą na swoje trasy i nie będzie problemów, bo PKP i PR się dogadali.marionetkowa pisze:tez jezdze codziennie tymi przewoazmi ale jakos problemu zadnego nigdy nie mialam.
Stan pociągów z TLK bywa często tragiczny. Ogólnie to średnio często jeżdżę gdzieś pociągiem. Ale lubię ten środek transportu. Od zawsze uwielbiałam ten szum, odgłosy, które towarzyszą jeździe. Kiedyś mogłam jeździć za darmo, a teraz pozostała mi tylko zniżka. Nieprzyjemnych sytuacji w pociągu na szczęście nie miałam.
Pociągi fajne so i lubię nimi podróżować, choć ogólnie jest jeden wielki syf i ludzie irytujący.
Właśnie - to jest mój największy problem. Ludzie jeżdżący pociągami. Wszystko mnie w nich wkurza, totalnie wszystko.
Poza tym jednak jest ogej. Wygodnie w miarę, ciepło tylko latem, ale kto by się tym przejmował.
Z nieprzyjemnych wspomnień to tylko najgorsza podróż mojego życia. Trasa Zakopane-Toruń, bite 12 godzin jazdy, mróz siarczysty i cała trasa spędzona na korytarzu bez ogrzewania, ponieważ w przedziałach nie było miejsc.
Właśnie - to jest mój największy problem. Ludzie jeżdżący pociągami. Wszystko mnie w nich wkurza, totalnie wszystko.
Poza tym jednak jest ogej. Wygodnie w miarę, ciepło tylko latem, ale kto by się tym przejmował.
Z nieprzyjemnych wspomnień to tylko najgorsza podróż mojego życia. Trasa Zakopane-Toruń, bite 12 godzin jazdy, mróz siarczysty i cała trasa spędzona na korytarzu bez ogrzewania, ponieważ w przedziałach nie było miejsc.
- psychiczna
- -#
- Posty: 4334
- Rejestracja: 2009-05-30, 18:08
- NAwiedzonA
- -#
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2009-01-02, 09:05
Od razu z Krakowem mi się skojarzyło. Miałam tam przesadkę, oczywiście w ostatniej chwili zmienili peron i ostatecznie czekałam 4 godziny na następny pociąg.Empatia pisze:to zmienianie w ostatnim momencie peronów i bieg na złamanie karku na drugi peron, aby pociąg czasem nie odjechał, brr.
Jako dziecko kochałam jeździć pociągami. Obecnie mam uraz tzn. ubierał się po kilkunastu podróżach, kiepski stan pociągów, wpuszczanie pijanych osób (kiedyś w przedziale facet nie dość, że pijany to cały czas jeszcze pił). I trasa Wrocław-Rzeszów w styczniu ponad 23 godziny, z 5 przesiadkami w tym po drodze 3 pociągi się zepsuły, stanie w mrozie. Nie liczę tych nieprzyjemnych już sytuacji związanych PKP.
Niedługo wybieram się do Kalwarii i na pewno skorzystam z prywatnej linii PKS.