pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Wielkanoc
Wielkanoc
Najważniejsze święto kościoła.
Dla Was również jest tak ważnym wydarzeniem?
Przeżywacie Wielkanoc? Nie mówię tu o samym obchodzeniu, ale o prawdziwym wczuciu się w to święto.
A może jest Wam wręcz obojętne? Siadacie jedynie do stołu i jecie święconkę.
Ogólnie: Jakie jest Wasze podejście do Wielkanocy?
Dla Was również jest tak ważnym wydarzeniem?
Przeżywacie Wielkanoc? Nie mówię tu o samym obchodzeniu, ale o prawdziwym wczuciu się w to święto.
A może jest Wam wręcz obojętne? Siadacie jedynie do stołu i jecie święconkę.
Ogólnie: Jakie jest Wasze podejście do Wielkanocy?
- NAwiedzonA
- -#
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2009-01-02, 09:05
- niepokorna
- -#
- Posty: 3930
- Rejestracja: 2010-01-25, 20:46
Ostatnio nie jestem blisko związana z kościołem, więc na temat duchowego przeżywania Wielkanocy nie będę się wypowiadać. Ale tak szczerze, to jakoś nigdy nie lubiłam tych świąt.
Dzisiaj np. zostałam sama wysłana z koszyczkiem, żeby go poświęcić. Bo tata w pracy, a mama gotuje. Cóż za rodzinne święta
Jutro zjemy śniadanie i koniec tych świąt.
Dzisiaj np. zostałam sama wysłana z koszyczkiem, żeby go poświęcić. Bo tata w pracy, a mama gotuje. Cóż za rodzinne święta
Jutro zjemy śniadanie i koniec tych świąt.
- niepokorna
- -#
- Posty: 3930
- Rejestracja: 2010-01-25, 20:46
Jak dla mnie te święta nie mają takiej magii jak Boże Narodzenie Fakt są najważniejsze ale przy tych świętach ludzie żyją w wielkim biegu. Pracują Mają wolną zazwyczaj tylko niedziele i poniedziałek i znów powrót do normalności. Wszystko dzieje sie za szybko i nie ma zazwyczaj czasu na jakieś głębsze przemyślenia
Cóż Mi tam święta w każdym przypadku odpowiadają Ja sobie je po swojemu przeżywam.
Cóż Mi tam święta w każdym przypadku odpowiadają Ja sobie je po swojemu przeżywam.
Ja też. Nie czuje takiej atmosfery. Jedynie co poniedziałek zawsze jakoś fajnie spędzam, bo przyjeżdza rodzinka, ale w tym roku będzie wyjątkowo mało ludzi, niestety.Ale tak szczerze, to jakoś nigdy nie lubiłam tych świąt.
Kiedyś jako dziecko inaczej do tego podchodziłam: zając, czekoladowe jajeczka, prezent, lany poniedziałek.
Niestety nie. Nie wiem co się ze mną dzieje w ostatnim czasie, ale zauważyłam, że oddalam się od Kościoła. Nie potrafię przeżywać tych świąt. Wczoraj był Wielki Piątek, a ja ani minuty nie poświęciłam na rozważaniu. Zero refleksji.Paranormalna pisze:Przeżywacie Wielkanoc? Nie mówię tu o samym obchodzeniu, ale o prawdziwym wczuciu się w to święto.
Bardziej czuję klimat Świąt Bożego Narodzenia. Kiedyś byłam mocno związana z Kościołem, Wielkanoc szczególnie Wielki Piątek był jakimś dniem refleksji nad moją wiarą. A dziś ? Nie potrafię zbudzić w sobie tej wiary.
Podobno mam dużą rodzinę a spędzam święta tylko z mamą drugi powód, że jako tako świat nie lubię.
Poświęciłam święconkę jutro pójdę na rezurekcję zjem śniadanie, podzielę się jajkiem.
Ewentualnie jeszcze wieczorem przyjedzie chłopak z całą bandą to pewnie coś wypijemy. I po świętach.
Podobno mam dużą rodzinę a spędzam święta tylko z mamą drugi powód, że jako tako świat nie lubię.
Poświęciłam święconkę jutro pójdę na rezurekcję zjem śniadanie, podzielę się jajkiem.
Ewentualnie jeszcze wieczorem przyjedzie chłopak z całą bandą to pewnie coś wypijemy. I po świętach.
Będąc młodszym bardziej czuło się atmosferę świąt, teraz może mijają za szybko. Mówi się, że ludzie robią to na pokaz, tyle gotowania żeby zjeść to wszystko w jeden dzień, ale tak wbrew pozorom gdyby nie było nawet tego jednego dnia, to kiedy rodzina miałaby spotkać się razem przy stole (nie wliczając w tym momencie Wigilii)?
W poprzednich latach Święta Wielkanocne nie miały dla mnie jakiegoś dużego znaczenia. Były, mijały. Ale te Święta przeżywam w inny sposób. Bardziej duchowy. I tak jakoś odczuwam te Święta:)
No i mam nadzieję, że jutrzejszy dzień spędzę w miłej atmosferze.
Rodzinka ma przyjechać
A co do potraw, to ja uwielbiam barszcz biały. Mogę go jeść i jeść ;D
No i mam nadzieję, że jutrzejszy dzień spędzę w miłej atmosferze.
Rodzinka ma przyjechać
A co do potraw, to ja uwielbiam barszcz biały. Mogę go jeść i jeść ;D