Chorowałam na bezsenność przez rok.
Spałam jedynie gdy zażyłam silne tabletki nasenne,spustoszenie w organizmie dość duże,dodatkowym mankamentem było to,że chodziłam przez resztę dnia nieprzytomna.Teraz nie mam z tym większych problemów.Co więcej rzadkością jest,że gdy nie mogę zasnąć zażywam tabletki.Najczęściej wybieram tradycyjne sposoby w postaci ciepłego mleka i długiej kąpieli z lawendą.
Raczej nie miewam problemów z bezsennością. Owszem, czasem zjawią się trudności z zasypianiem, ale to dosyć rzadko i zawsze z jakiegoś konkretnego powodu.
bezsennością bym tego nie nazwała, ale ostatnio nie mogę spać w przeddzień egzaminu czy jakiegoś innego ważnego wydarzenia. Po prostu rzucam się z boku na bok i w konsekwencji czuję się jakby nie spała ani minuty.
niepokorna pisze:bezsennością bym tego nie nazwała, ale ostatnio nie mogę spać w przeddzień egzaminu czy jakiegoś innego ważnego wydarzenia. Po prostu rzucam się z boku na bok i w konsekwencji czuję się jakby nie spała ani minuty.
To po prostu zwykłe nerwy, wiele osób tak ma;)
Moja bezsennośc ustąpiła już jakiś czas temu, owszem, zdarzają się dni, kiedy męczę się do 4-5 nad ranem, ale przeważnie zasypiam szybko i bez problemów.
Empatia pisze:owszem, zdarzają się dni, kiedy męczę się do 4-5 nad ranem,
Mi także. Ostatnio nie mogę spać, bo mój pokój jest na piętrze i jest tak gorąco, że po prostu nie mogę wytrzymać. Ale i tak jak zasnę to się przebudzę kilka razy w nocy i czasem już nie mogę zasnąć. Własnie wczoraj gadałam o tym z moją ciocią, która nie mogła zrozumieć jak tak młode osoby mogą mieć problem z bezsennością.
Jedna moja ciocia bez tabletki już nie uśnie, ale to już jest uzależnienie.
Ja nistety cierpię na tą bezsenność.Czytam wtedy jakąś nudną książkę albo rozwiązuję zadania z matematyki ( oczywiście zawsze błędnie ) xD Dopiero wtedy jakoś udaje mi się zasnąć ; )