pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Kastracja zwierząt
Kastracja zwierząt
Jedni twierdzą, że ma wiele zalet.
Drudzy z kolei uważają, że jest okaleczaniem zwierzęcia.
A wy? Jak się na to zaopatrujecie?
Drudzy z kolei uważają, że jest okaleczaniem zwierzęcia.
A wy? Jak się na to zaopatrujecie?
- psychiczna
- -#
- Posty: 4334
- Rejestracja: 2009-05-30, 18:08
- NAwiedzonA
- -#
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2009-01-02, 09:05
A to zależy czy kastruje sie samca czy samice, wg mnie kastrowanie samca to okaleczanie (wyjątek stanowią samce z gatunku homo sapiens), a jeśli chodzi o samice, myślę, że to bardzo dobre rozwiązanie "pozbycia się" niechcianych młodych. Lepiej zapobiec ciąży niż potem zabijać takie malutkie cuda, albo wywozić do lasu.
Z jednej strony faktycznie - kastracja zapobiega niechcianym zwierzakom, których i tak wiele na świecie. Poza tym czytałam, że zapobiega wielu chorobom. Jednak... Nie wiem, jestem jakaś sceptyczna.
Nie miałam pojęcia, że mogą wystąpić takie 'efekty uboczne'.Empatia pisze:O, własnie. Sąsiadka wykastrowała samca - stracił głos.
- marionetkowa
- -#
- Posty: 823
- Rejestracja: 2010-02-23, 00:26
Czasami zadarza sie ,ze pies jest nadpobudliwy i wynika to z nadmiaru testosterony i aby pies nie stanowil zagrozenia dla siebie i swojego otoczenia kastracja jest bardzo dobrym rozwiazaniem.NAwiedzonA pisze:A to zależy czy kastruje sie samca czy samice
Kastracja u kotow to powinien byc chyba obowiazek bo ile tego sie rodzi i lazi po ulicach to przechodzi ludzkie pojecia.
Mam zamiar wykastrować mojego kota, co prawda jest to raczej kot domowy, ale boję się, że mimo wszystko ucieknie, poza tym nie chcę, aby znaczył teren. Chociaż trochę się boję tego zabiegu...
Natomiast znajomi chcieli wysterylizować swoją suczkę i mało co nie odeszła na stole, nie wyobrażam sobie, co przeżyli, widząc jak weterynarz jak opętany wali zastrzyki w serce psa, aby nie odeszła...
Natomiast znajomi chcieli wysterylizować swoją suczkę i mało co nie odeszła na stole, nie wyobrażam sobie, co przeżyli, widząc jak weterynarz jak opętany wali zastrzyki w serce psa, aby nie odeszła...
-
- -#
- Posty: 146
- Rejestracja: 2010-05-08, 14:05
- Lokalizacja: Spod nieba
Moim zdaniem to bestialstwo. Który mężczyzna by chciał, by wbrew jego woli ucięto mu przyrodzenie? Wielu moich znajomych wykastrowało swoje zwierzęta, ale nie wszystkim się to opłaciło. Pies mojej koleżanki stał się nieufny i agresywny. Kotka znajomego wskutek powikłań zaczęła chorować. W dodatku wiele kotów nie toleruje kastratów, dlatego bywają atakowane. Mogłabym to zrobić tylko wtedy, gdyby było to naprawdę konieczne.
Mój kot jest wykastrowany.
Jest całkowicie domowy, nie wychodzi na dwór, ale chciałam uniknąć nieprzyjemnych zapachów z kuwety, znaczenia terenu i agresji.
Poza jego lekką nadwagą jest teraz kotem idealnym;)
Nie uważam, że to bestialstwo.
Bestialstwem jest zabijanie zwierząt. Na pewno nie kastrowanie.
Jest całkowicie domowy, nie wychodzi na dwór, ale chciałam uniknąć nieprzyjemnych zapachów z kuwety, znaczenia terenu i agresji.
Poza jego lekką nadwagą jest teraz kotem idealnym;)
Nie uważam, że to bestialstwo.
Bestialstwem jest zabijanie zwierząt. Na pewno nie kastrowanie.
Moja droga, to nie jest żadne bestialstwo, a mało inwazyjny zabieg, który polega na, uwaga,uwaga, maleńkim nacięciu, które nie wymaga nawet szycia. Kot dostaje leki przeciwbólowe i nawet nie czuje, że coś go boli. Powiedz, gdzie tu bestialstwo? Owy zabieg potrafi wydłużyć życie kota o dwa razy, dodatkowo eliminuje ryzyko infekcji macicy oraz zmniejsza ryzyko nowotworu gruczołu mlekowego.Greenstory pisze:Moim zdaniem to bestialstwo. Który mężczyzna by chciał, by wbrew jego woli ucięto mu przyrodzenie?
Fakt, że trzeba o kota dodatkowo dbać, bo ma większą skłonność do tycia (szczególnie kocury).
U psów przebiega to bardzo podobnie, trzeba tylko znaleźć dobrego weterynarza, który przed zabiegiem stwierdzi, czy nie ma przeszkód i odpowiednio zadba o pupila.
Uch, a później ludzie się dziwią, że tyle bezpańskich psów i kotów, ale skoro nie poddają ich zabiegowi sterylizacji..