Forum Młodzieżowe, wygadani z klasą

Staram się tego wszystkiego unikać, chociaż wiadomo że czasami jest to wygodne i szybkie, ale zawsze staram się dodać coś od siebie, np. do sosów, żeby danie było chociaż odrobinę lepszej jakości.

Jedzenie w proszku nie powinno być nazywane jedzeniem. Nie tknę tego czegoś nawet kijem, a co dopiero sztućcami. Nawet nie chcę myśleć o tym, co do takiego "jedzenia" dodają

Ohyda!

Ja staram się unikać ale raz na jakiś czas zdarzy mi się zjeść coś takiego.

Staram się unikać jedzenia w proszku, bo źle się po nim czuję.

Rzadko zdarza mi się coś takiego robić.

W ogóle nie uznaję takich na wpół przetworzonych produktów i też nigdy po nie nie sięgam. A najbardziej irytują mnie ciasta w proszku, bo w nich jest tak naprawdę tylko mąką, proszek do pieczenia oraz mnóstwo chemii.

z proszkowany tylko kisiel i budyń poza tym wole sama ugotować:)

Albo zamówić przez internet prawdziwe jedzenie. Ja często korzystam ze strony https://daily.pl/ jak chcę zjeść coś dobrego i ciepłego.

W proszku to tylko kisiel, budyń ale często kupuję sobie gotowe koncentraty bulionu, te z krakusa są fajne i smaczne, potem latwo znich zrobić w sumie każdą zupę.

Ja przeważnie przygotowuję jedzenie sam w domu. Wykorzystuje do tego garnki Stalgast https://www.gastrro.pl/akcesoria-kuchen ... lgast.html . Stal nierdzewna sprawia, że się nic w nich nie przypala. Ale trzeba pamiętać, żeby nie gotować bigosu.

Ja również budyń i kisiel robię z torebki, desery instant do zalewania gorącą wodą w pracy są niezastąpione. Czasami też upiekę ciasto z kartonika, np kopiec kreta Z przepisu nie umiem zrobić tak pysznego jak z kartonika.

...a ja my¶laіem ze to tylko moje spostrzeїenia. Schabowy przeleїaі pewnie noc na weselu a w niedziele ludziom... Jedzenie jest podawane jak dla psa i tak smakuje. Wszystko na odwalonego.