zależy.
Kiedy siedzę tak, że mnie nie widać, najczęściej zamykam oczy, kładę na ławkę jakąś bluze czy coś żeby było wygodnie i kłade łeb na ławce ;>. Ale za nic nie polecam tego po nieprzespanej nocy bo raz zdarzyło mi się przysnąć
Na innych lekcjach maluję na ostatnich stronach zeszytów, ławkach.
Z takich plastycznych rzeczy : kolorowanie marginesów, rysowanie z tyłu zeszytów, ozdabianie okładek; pisanie opowiadań kodami (zazwyczaj cyrylicą) aby nikt nie przeczytał co piszę; raz na fizyce zrobiłam katapultę z linijki, długopisu i gumki do mazania i strzelałam z niej po klasie... do czasu kiedy złamała mi się linijka.
Przeważnie rozmawiam z koleżanką z ławki, bądź z dziewczynami, które siedzą w ławce przed nami. Często też rysuję / piszę na ostatniej stronie zeszytu, ewentualnie na osobnej kartce. Czasami śpiewam, ale to głównie na matmie. Często też robię coś na telefonie - siedzę na gadu, na necie, wysyłam smsy, gram. Czasem się uczę na jakieś inne lekcje. Gram w kółko i krzyżyk z koleżanką.
Nudzę się praktycznie na każdej lekcji.
Co wtedy robię?
Siadam sobie oparty o ścianę, nogi na drugim krześle i słucham muzyki na słuchawkach oraz wysyłam SMS-y.
Ostatecznie, jak mam słabą baterię, rozmawiam z niektórymi osobami lub piszę i mażę po zeszycie .
Rozmawiam z koleżanką, oczywiście też znudzoną. Zazwyczaj siedzę w ostatniej ławce, więc pani nie widzi. Zwykle jest zapatrzona na swoje pupilki, siedzące w pierwszym rzędzie, więc mam spokój. Gdy mam przy sobie książkę, czytam pod ławką, na kolanach.
No i chyba tyle.
U mnie spanie nie przejdzie. Pani podejdzie do śpiącego i walnie linijką w ławkę. Szok. brrrr.
Gadam, gadam i gadam, i mnóstwo się śmieje XD (za co mi sie dostaje), dużo rysuje takich stworków, uczę sie na inne lekcje, robię ćwiczenia do przodu, książki na lekcjach nie czytam, jakoś nie lubię. (ale w domu bardzo)
Kiedyś czytałem książki. Teraz albo piszę SMS'y, albo ląduję na ławce ze słuchawkami w uszach, albo koloruję kratki. Czasami też zdarza się wyładowywanie emocji na kartce. Głównie na polskim. Nie pochwalę się, bo... Nie jest to to ładnie napisane. ^^
Nudne lekcje u mnie - Rzadkość. Na prawdę. Przeważnie zawsze się coś dzieje (Mam na myśli klasowych "łobuziaków") ; ) Ale jeżeli już to :
- Piszę SMS
- Przeważnie gram na komórce
- Gram w wisielca z osobą z ławki
- Bujam się na krześle, myśląc o niebieskich migdałach
- Rzadko kiedy, ale zdarza się że rysuję, pisze, cytuję.