Strona 1 z 1

Wychowanie do życia w rodzinie

: 2010-01-20, 14:28
autor: selene
Wychowanie do życia w rodzinie (w skrócie WDŻWR, WDŻ, WŻR albo WDŻR) – przedmiot dla uczniów szkoły podstawowej, gimnazjum i szkół ponadgimnazjalnych, którego celem jest przygotowanie młodzieży do życia w rodzinie.

Wychowanie do życia w rodzinie są zajęciami nadobowiązkowymi dla uczniów od klasy piątej szkoły podstawowej. Rodzice muszą wyrazić pisemną zgodę na udział swoich dzieci w zajęciach. Wychowanie do życia w rodzinie było parę lat temu obiektem wielu dyskusji i kontrowersji. Sojusz Lewicy Demokratycznej wypowiadał się wówczas za wprowadzeniem wychowania jako przedmiotu obowiązkowego już w szkole podstawowej. Sprzeciwiały się temu formacje prawicowe, szczególnie Liga Polskich Rodzin. Niektórzy przedstawiciele LPR stwierdzali wówczas, że takie rozwiązanie skończy się deprawacją młodzieży, zarzucając że jest to próba uczenia w szkole dzieci o seksie i antykoncepcji. Ostatecznie nie zostały podjęte żadne zmiany, choć kilka lat później, gdy Roman Giertych z LPR został Ministrem Edukacji, też mówił o wprowadzeniu obowiązkowego nauczania wychowania do życia w rodzinie, jednak pomysłu tego nie zrealizował.
Chodzicie/chodziliście na ten przedmiot?
Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Czy WDŻWR jest potrzebny w szkołach?

: 2010-01-20, 14:36
autor: kashmira
Chodzicie/chodziliście na ten przedmiot?
Miałam to na dwóch okienkach w całej nauki w szkole średniej. W gimnazjum czy w podstawówce nie przypominam sobie czegoś takiego.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Nie rozumiem dlaczego wzburza kontrowersję. O ile pamiętam nic złego tam nie było. Wicedyrektorka trochę nas ostrzegała przed seksem w młodym wieku , o zabezpieczaniu się coś tam opowiadała o swoich dzieciach o porodzie itp.
selene pisze:Czy WDŻWR jest potrzebny w szkołach?
Obojętne mi to , jako luźny przedmiot jak np. godzina wychowawcza to ok .

: 2010-01-20, 16:15
autor: psychiczna
Chodziłam, ale u nas to była totalna porażka.
Kobita nie umiała przekazać nam tej wiedzy w interesujący sposób. Każdy siedział znudzony i wychodził z lekcji z ulgą.
Nie mam nic przeciwko WDŻ w szkołach, ale nauczyciele powinni zadbać o jakość tych lekcji. Gdyby każdy mógł powiedzieć co myśli na dany temat i podyskutować o pewnych sprawach a nie wysłuchiwać nauczycielki przez 45 min. byłoby znacznie lepiej. Ale takie rzeczy na pewno nie w Polsce.

: 2010-01-20, 16:26
autor: NAwiedzonA
Jak mi się chce to chodzę, a jak nie to idę do biblioteki i przychodzę dopiero pod koniec lekcji jak pani sprawdza obecność. Ogólnie to nic ciekawego.

: 2010-01-20, 16:33
autor: Heroine.
selene pisze:Chodzicie/chodziliście na ten przedmiot?
Chodziłam przez całe półrocze, teraz zamienili nam na WOS.
selene pisze:Czy WDŻWR jest potrzebny w szkołach?
Wg mnie nie. U Nas na lekcji panuje chaos. Nauczycielka sobie nie radzi. Nikt jej nie słucha. Myślę, że nawet gdyby ten przedmiot prowadził ktoś inny nic byśmy sobie z tej lekcji nie robił.

: 2010-01-20, 23:41
autor: Empatia
Chodzę, tzn. chodziłam, bo już owe lekcje skończyły mi się. Ale nauczycielka nawet ciekawie prowadziła, moze dlatego, że mieliśmy podzielone, osobno płeć damska, osobno męska ;>

: 2010-01-21, 22:54
autor: selene
Niki pisze:mieliśmy podzielone, osobno płeć damska, osobno męska ;>
Ja miałam częściowo mieszane, a częściowo dzielone na grupy. Nie uważam, by ten przedmiot był zły, w sumie dobrze, że coś takiego istnieje. I bardzo dobrze, że jest wybór: chodzisz albo nie.
M. pisze:Nie rozumiem dlaczego wzburza kontrowersję
Być może dlatego, że niektórzy ubzdurali sobie, że szkoła nie powinna aż tak 'mieszać się' do wychowania młodzieży. I, że za wcześnie dla nas na wychowanie seksualne... :]

: 2010-01-23, 14:31
autor: Rose
W podstawówce nie miałam nigdy. Chyba, że można pod to podciągnąć lekcję z pielęgniarką o miesiączce...
W gimnazjum miałam w ciągu roku jakieś może 8 razy. Prowadziła je pani od biologii, która ukończyła też specjalny kurs. Moim zdaniem była bardzo odpowiednią osobą. Zazwyczaj oglądaliśmy film (strasznie nudne), a później je omawialiśmy. W gimnazjum było więcej śmiechu, ale w liceum już było trochę bardziej poważniej.

: 2010-01-23, 20:47
autor: Cyklon
U mnie jest jako przedmiot dodatkowy pozalekcyjny, więc nie chodzę.

: 2010-01-23, 20:50
autor: slow
Miałam.
Sądzę,że zazwyczaj lekcje są prowadzone przez niekompetentne osoby,która zamiast edukować w tym zakresie,przedstawiają swoje poglądy na temat antykoncepcji etc.Jest jak najbardziej potrzebny w szkołach,lecz nie w obecnej postaci.

: 2015-12-02, 11:59
autor: czstkamki
To jest naprawdę nieprzydatny przedmiot.

: 2015-12-10, 08:36
autor: Patrysiaa89
W mojej szkole te lekcje prowadził ksiądż. Nie wiem, czego niby miał nas nauczyć.

: 2016-02-18, 15:17
autor: Szaszunka
Ja nie chodziłam i nie żałuje, bo moja klasa niczego się nie nauczyła. Ale jak tu się czegoś nauczyć od księdza...

Re: Wychowanie do życia w rodzinie

: 2018-08-28, 21:06
autor: nascher56
Sądzę, że jest to kwestia dla specjalisty. Wiele trudności można sobie dzięki temu oszczędzić.

Re: Wychowanie do życia w rodzinie

: 2018-09-10, 12:35
autor: solatarl6
Poszperajcie w tej sprawie w Sieci. Myślę, że bez trudu się coś znajdzie :)