Forum Młodzieżowe, wygadani z klasą

yel. pisze:Na razie jestem tylko na etapie popijania wódki piwem.

Kiedyś także próbowałam. I nigdy więcej nie mieszać.
Jeśli pić wódkę to bez żadnej popitki.
Ostatnio alkohol mnie odrzuca a raczej stan nietrzeźwości. Czasem coś wypiję, ale przeważnie opuszczam kolejkę, raz że kontroluję siebie a dwa kac mnie nie męczy.
Ostatnio jacyś gówniarze 13-15 lat bez żadnych oporów piją przed szkołą a zwróć im uwagę na bank jeszcze oberwiesz. Przeraża mnie to, ja będąc w takim wieku nawet o alkoholu nie myślałam.

Od 21 kwietnia nie piję! I jest mi z tym dobrze. jakoś tak zdrowiej się czuję.

Czasem fajny jest ten szmerek. Ale muszę mieć ochotę. Ostatnio w ogóle mi nie wchodzi. Na Sylwka wypiłam całego szampana i byłam up Porażka

Strasznie, strasznie, strasznie żałuję niektórych moich zachowań podczas, gdy byłam pijana. Najchętniej wymazałabym to ze wszystkich pamięci, jak i ze swojej, jednak życie toczy się dalej, a ja od ostatniego "zgona"... nie piję wódki kompletnie (piwo okazyjnie).
I czuję się z tym stokroć lepiej - przynajmniej nie boję się o swoją opinię.

Ojh ja o dziwo należy bardziej do abstynentów i nie ciągnie mnie mnie do alkocholui. Ale jeżeli już piję to nie dużo aby mieć kontrolę nad samym sobą i jeszcze ani razu film mi się urwał i nie ciągnie mnie abyc pić aż do takiego stanu

Okazyjnie piję.
Mój ojciec jest alkoholikiem i nie do pomyślenia dla mnie jest się doprowadzić do takiego stanu jak on.
Z resztą nie stać mnie na drogi alkohol, bo tani tak dobrze nie smakuje. A chyba tylko drogim mogę się upić, bo chociaż jakoś smakuje.

Ja już zapominam jak smakuje alkohol Nawet mnie ostatnio do niego nie ciągne Wogóle skończyłam z wszelkimi używkami Sama nie wiem co sie ze mną dzieje Chyba dojrzewam

Piję naprawdę sporadycznie, bo mój organizm źle znosi alkohol, co nie zmienia faktu, że nie należę do osób o słabej głowie, wręcz przeciwnie. Na każdej imprezie ogarniam i właściwie jestem jak Matka Teresa, pomagając innym, którzy nie mają tego szczęścia co ja.

Piję sporadycznie, okazyjnie.

Ja to pije tylko piwa standardowo pół piwa na całą imprezke,tyle mi wystarczy zeby sie rozluznic,tak w sam raz,a żeby następnego dnia nie miec złego samopoczucia,też dlatego żeby móc tak przez całe życie i dla zdrowia

Za piwem nie przepadam, za wódką również. Za to nie pogardzę dobrym winem czy chociażby szampanem. A w rozkosz wprowadza mnie whisky. Jednakże piję bardzo okazyjnie.

Piję okazjonalnie, znam granice, potrafię zachować umiar.
Piwo, wino - zależy, jaki mam nastrój. Za wódką nie przepadam, chyba, że w drinkach, ale to i tak rzadko.
Malibu <3

Czy zastanawiałeś/łaś się kiedyś, po co tak naprawdę pijesz alkohol? W czym Ci pomaga? Co Ci daje?

Raz na rok wypije jedno piwko, jak jade na dzialke nad jeziorko w wakacje. Poza tym nigdy nie pije niczego z procentami.

Bardzo lubię pić alkohol. Jednak robię to zdecydowanie za często.