Czy przed szkołą jadacie śniadania? A może jecie je dopiero na przerwie? Jaki przysmak jest wam w stanie umilić dzień nauki ?
Ja jeść śniadania przed szkołą nauczyłam się dopiero w drugiej gimnazjum. Wcześniej to mnie odrzucało, bo zawsze byłam nieprzytomna i jedząc na wpół spałam. A potem to całe śniadanie trwa nie pięć minut, acz pół godziny O_o . Niestety, w szkole z reguły nie jadam w ogóle. Wiem, że to źle, ale jakoś po prostu nie mam na to ochoty. Chyba, że czasem wezmę sobie butelkę wody i kawałek czekolady czy jabłko.
Kiedyś także nie jadłam przed szkołą, ale już od dłuższego czasu nie umiem wyjść z domu bez śniadania. Kanapek ze sobą nie biorę, jeśli już to pieniądze i wtedy kupuję sobie coś do jedzenia w szkolnym sklepiku.
Jak chodziłam do szkoły to też nie jadałam śniadania bo zazwyczaj wstawałam 15 min przez rozpoczęciem lekcji i nie miałam na to czasu. Jak zaczęłam chodzić na praktyki to zaczęłam jeść rano musli albo jakieś serki homogenizowane bo po prostu do przerwy bym nie wytrzymała z głodu A teraz zazwyczaj budzę się od razu na obiad
Moja kochana mama zawsze przed szkołą robi mi śniadanie wiedząc, że i tak ugryzę jednego gryza i wylecę biegusiem z domu ;D więc dodatkowo biorę do szkoły kanapkę lub pieniądze i kupuję coś w sklepiku, ale wtedy nie można nazwać tego zdrowym śniadaniem
Ja nie jem śniadań, poprostu z rana nic nie mogę przełknąć. Nawet w weekend zaczynam jeść dopiero koło 11. Biorę pieniądze do szkoły, my u nas mamy na tyle dobrze, bo są w sklepiku bardzo dobre kanapki (z jajkiem, wędliną, serem). Wszystkie mają dużo warzyw, i są smaczne
Nie umiem jeść śniadania. Niektórzy nie potrafią wyjść z domu bez zjedzenia czegokolwiek. Ja nie jestem przyzwyczajona. Często po zjedzeniu śniadania jest mi niedobrze. Szczególnie gdy zjem płatki z mlekiem.
Staram się jeść coś między 10-12, ale nie zawsze mi to wychodzi. Obiad jest bardzo często moim pierwszym posiłkiem^^
Gdy jadę na uczelnie czy do miasta nie jem śniadania, bo nie mam po prostu czasu. Podczas przerwy na zajęciach idę do sklepu i jem "śniadanie". Nauczyłam się już zaczynać dzień mocną czarną kawą to podstawa, śniadanie dla mnie to drugorzędna sprawa (tak, wiem to niezdrowe).
Wstaję o 5:00, żeby uszykować sobie kanapki, a później spożywam je w biegu. Strasznie długo zajmuje mi wyszykowanie się do szkoły. Jednakże nie zdażyło się jeszcze, żebym nie wszamał przed wyjściem.
Śniadanie? Nie jadam. Zazwyczaj wstaję dość późno i w około 15 minut muszę się wyszykować, wszystko robię w biegu xD Nie mam czasu ani ochoty na śniadanie. Zazwyczaj biorę pieniądze i kupuję sobie coś w szkole.
Od początku mojej przygody ze szkołą, mama zawsze robiła kanapki dla siebie i taty do pracy i na śniadanie, tym samym nauczyła mnie spożywania posiłku przed szkołą. Czasem zdarzy się, że nie zjem śniadania przed pójściem do szkoły, nadrabiam zaległości zaraz po przyjściu do szkoły. W szkole mogę jeść wszystko. Kanapki, tosty, rogaliki, paluszki, ciasteczka.. nieważne co, naprawdę nieważne ^^ . I do KFC skoczymy jeżeli mamy akurat okienko.
Zależy.
Nie lubię jeść kiedy wstaję do szkoły na bardzo wczesną porę.
Lubię mieć chwilkę czasu i spokoju na wypicie kawy,zjedzenie musli ,dodatkowo zawsze jakiś owoc.
Lubię jeść hm..solidne śniadania.
Gdy brak mi jednak czasu zawsze skuszę się na jarską kanapkę szkolną.Moje lenistwo nigdy by mi nie pozwoliło na przyszykowanie takiej kanapki z tyloma dodatkami
?
