pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Zrywanie
Zrywanie
Jak sobie radzicie z zerwaniem związku? Nie tylko jak ktoś od was odchodzi, ale także gdy wy zrywacie. Z jakich powodów najczęściej zrywaliście, lub wasi partnerzy zrywali?
Często spotyka się stwierdzenie "może zostaniemy przyjaciółmi..". Uważacie, że to najgorsze co można wtedy powiedzieć?
Często spotyka się stwierdzenie "może zostaniemy przyjaciółmi..". Uważacie, że to najgorsze co można wtedy powiedzieć?
Zawsze ja kończyłam związki, nie sprawiało mi to nigdy jakoś problemów, może dlatego, że nigdy nie byłam naprawdę zakochana. A zrywałam z różnych powodów, kłótnie, brak wspólnego języka... Nigdy nie usłyszałam od żadnego faceta 'może zostaniemy przyjaciółmi' i w sumie nie wiem jak bym się zachowała słysząc to. Bo skoro nie łączyło nas żadne wielkie uczucie (bynajmniej z mojej strony), więc chyba byłoby to możliwe, z jednym moim mam dość dobry kontakt. Nie wiem jak bym myślała, gdybym go naprawdę kochała, bo przecież nie da się w ciągu sekundy miłości zmienić w przyjaźń. Chyba.
Było mi bardzo cięzko jak zrywałam z facetem Zabierałam się do tego aż cały rok Takiego przeciągania nigdy nie powtórzę bo tylko to pogorszyło sprawę Nie chcę tego powtarzać jeszcze raz
Jeden z moich facetów zrywał ze mną mówiac mi ze bardzo mnie kocha ale nie może ze mną być Powtarzał mi to jeszcze wiele razy Dobrze o tym wiedziałam że nie mozemy być razem ale jak on mi o tym przypominał to czułam się jeszcze gorzej
Jeden z moich facetów zrywał ze mną mówiac mi ze bardzo mnie kocha ale nie może ze mną być Powtarzał mi to jeszcze wiele razy Dobrze o tym wiedziałam że nie mozemy być razem ale jak on mi o tym przypominał to czułam się jeszcze gorzej
Zwykle to ja zrywam. Tylko raz zostałam porzucona.
Nie usłyszałam wtedy, że jestem świetna, że on na mnie nie zasługuje i że możemy zostać przyjaciółmi, nic z tych rzeczy. Po prostu, oboje wiedzieliśmy, że to koniec, on to tylko potwierdził. Uprzedził mnie i tyle.
Ja również, kiedy zrywam, staram się unikać frazesów typu "jesteś naprawdę świetnym kolesiem, nie zasługuję na ciebie" albo "to moja wina, nie twoja". Unikam ich, bo to bzdura. Zrywam, bo mam powód. Zwykle powodem jest to, że tamta osoba schrzaniła. Nie spełnia moich oczekiwań, więc zrywam, więc wina jest. Nie będę kogoś okłamywać tylko po to, żeby nie skrzywdzić. Zwykle mówię, że to koniec. I lepiej nie pytać wtedy "dlaczego".
Nie usłyszałam wtedy, że jestem świetna, że on na mnie nie zasługuje i że możemy zostać przyjaciółmi, nic z tych rzeczy. Po prostu, oboje wiedzieliśmy, że to koniec, on to tylko potwierdził. Uprzedził mnie i tyle.
Ja również, kiedy zrywam, staram się unikać frazesów typu "jesteś naprawdę świetnym kolesiem, nie zasługuję na ciebie" albo "to moja wina, nie twoja". Unikam ich, bo to bzdura. Zrywam, bo mam powód. Zwykle powodem jest to, że tamta osoba schrzaniła. Nie spełnia moich oczekiwań, więc zrywam, więc wina jest. Nie będę kogoś okłamywać tylko po to, żeby nie skrzywdzić. Zwykle mówię, że to koniec. I lepiej nie pytać wtedy "dlaczego".
- diamond_girl
- -#
- Posty: 224
- Rejestracja: 2009-10-01, 12:18
Oczywiście ,że łatwe jeżeli ma się poniżej 16-stu lat nie ma pojęcia o związkach jest się lalą która co raz zmienia swego 'chłopca' .. tak wtedy łatwe.
nie jest łatwe jeżeli się do kogoś przywiązało , jeżeli wydawało się ,że się bardzo kochała ,że w ogóle się kochała bo uczucie które było było silne ,ale przebiło je inne silniejsze, nie jest łatwo powiedzieć osobie z którą było się długi czas 'żegnaj' wiedząc ,że zrobiłaby dla Ciebie wszystko łącznie z oddaniem życia, nie jest łatwo gdy wiemy ,że zranimy kogoś najbardziej na świecie i zburzymy jego świat nie nie jest łatwo. Dlatego też mam nadzieje ,że już nigdy nie będę musiała.
nie jest łatwe jeżeli się do kogoś przywiązało , jeżeli wydawało się ,że się bardzo kochała ,że w ogóle się kochała bo uczucie które było było silne ,ale przebiło je inne silniejsze, nie jest łatwo powiedzieć osobie z którą było się długi czas 'żegnaj' wiedząc ,że zrobiłaby dla Ciebie wszystko łącznie z oddaniem życia, nie jest łatwo gdy wiemy ,że zranimy kogoś najbardziej na świecie i zburzymy jego świat nie nie jest łatwo. Dlatego też mam nadzieje ,że już nigdy nie będę musiała.
O matko, nienawidzę takiego zakańczania związków. Raz porzucił mnie chłopak, zrobił to najprościej przez sms'a. W sumie oboje wiedzieliśmy, że już dawno nasz związek był fikcją, rozstaliśmy się w gniewie, przynajmniej ja, ale ułatwiło mi to "przetrawienie" końca.diamond_girl pisze:za 2 jak rozmawiałam z chlopakiem przez telefon
Przeważnie to ja odchodziłam. Bez jakiś podziękować za wspólny czas, zwalania win itp. Koniec to koniec, nie wierzę w żadne przyjaźnie patrząc na siebie wiem, że u mnie to się nie sprawdza a tym bardziej wracanie do tej samej "rzeki".
- diamond_girl
- -#
- Posty: 224
- Rejestracja: 2009-10-01, 12:18
-
- -#
- Posty: 317
- Rejestracja: 2010-02-10, 20:15
Ze mną zerwał chlopak przez sms. Powód ? inna.
Cięzko jest, bardzo. Przyjaciele pomagają i staraja mi się zająć czas. Jakos go zorganizować żebym nie miala czasu na myslenie i zamartwianie się. Nieźle im idzie.
Gdyby chociaż wcześniej działo się coś że mogłabym sie zoriętować że coś jest nie tak i nie ma to sensu to może lepiej bym to przyjęła. ale nic takiego nie widziałam. Wszystko było wspaniałe. Do ostatniego dnia mówił ze tęskni i kocha. A tu taka niespodzianka.
Cięzko jest, bardzo. Przyjaciele pomagają i staraja mi się zająć czas. Jakos go zorganizować żebym nie miala czasu na myslenie i zamartwianie się. Nieźle im idzie.
Gdyby chociaż wcześniej działo się coś że mogłabym sie zoriętować że coś jest nie tak i nie ma to sensu to może lepiej bym to przyjęła. ale nic takiego nie widziałam. Wszystko było wspaniałe. Do ostatniego dnia mówił ze tęskni i kocha. A tu taka niespodzianka.
Czasem zakończenie związku nie oznacza kompletnego zerwania relacji. Obie strony wciąż pozostają w bliskim kontakcie. Być może jest to rzadkim zjawiskiem, ale mimo wszystko - istnieje. W takich wypadkach tekst o "przyjaciołach" wcale nie jest taki rażący. Gorzej wówczas, gdy wiadomo, że para rozejdzie się w różne strony świata i już nigdy nie będzie miała ochoty na choćby krótką pogawędkę. Wtedy owszem, to stwierdzenie jest zupełnie nie na miejscu. Osobiście cenię sobie szczerość. I wszystko co kłamliwe absolutnie mnie w zerwaniach odrzuca.M. pisze:Często spotyka się stwierdzenie "może zostaniemy przyjaciółmi..". Uważacie, że to najgorsze co można wtedy powiedzieć?