Forum Młodzieżowe, wygadani z klasą

Fizyka:
-"My skakaliśmy po drzewach, kiedy tam w Ameryce takie rzeczy były.",
-"Dziewczynki siedzą wystraszone i słuchają co ten pan wygaduje.",
-"Co wy tam rozumiecie, różowe bobasy?"
Matematyka:
-"Dzieci rozumieją...?",
-"Miłego łykednu."
WF:
-Bulgot którego się nie da zapisać przy użyciu polskich znaków.

Biologia:
"Rozszerz nóżki, pokaż co tam masz" - tak brzmiało polecenie p. od biologii, gdy myślała, że koleżanka ma ściągę między nogami.

Polski:
"Koty spadają zawsze na 4 łapy. Gdy posmarujemy kanapkę dżemem zawsze spadnie "dołem" na ziemię. Więc jak przyczepimy kanapkę z dżemem do kota, to kot będzie latał."

Historia:
"Ostatnio spotkał mnie bardzo niemiły żart. Ktoś namalował na masce mojego samochodu wielkiego penisa. Był on narysowany przodem do mnie!"

Tak mi się przypomniało ucząc się wosu : D

(K - facet od wosu, świetny gość;), U - Koleżanka)

K: No, dzisiaj mamy przyjemny temat, bo podatki.
U: Eee, jaki przyjemny, to nudne jest!
K: Nie chcesz się dowiedzieć, jak państwo rżnie cię na każdym kroku?

Inna sytuacja.

K: Usiłownanie to jest jak ktoś chce się włamać przez okienko, ale ma za duży tyłek i się klinuje.

U mnie na geografii dość często jest taka sytuacja

Nauczyciel coś tłumaczy i na koniec pyta : "Wszyscy rozumieją?"
Klasa: "tak"
Nauczyciel: " To dobrze bo ja nie za bardzo"

Hmm..."Klupnijcie się wszyscy" od mojego wychowawcy było niezłe :3 Potem mi się wkręciło.