pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Teksty nauczycieli
w mojej szkole to już legendy powstały o tekstach niektórych nauczycieli. te są jak najbardziej autentyczne
*Mylicie moją dobroć z naiwnością ( klasyczny tekst geograficy)
* czy wy nie wiecie, że ja jestem głupia (ta sama osoba... oj wiemy)
*cofnij ten kwiatek do przodu
*O Boże! wszystko starłaś?! ty jesteś jak ruski czołg!
A teraz fizyk
*ciało rzucone na łoże traci na oporze
*Ciało puszczone raz puszcza się cały czas!
*Ciało w ciemności traci na oporności
Wesoły Jan ( WOS): "Ile jest państw demokratycznych na świecie?"
Klasa: "???"
Wesoły Jan: "Większość"
Biologia , na tablicy wisi plansza z anatomią człowieka, a Pani do kolegi: "Piotrek chodź do tablicy i pokaż jądra".
Sala widocznie malo wywietrzona na przerwie, okna zamkniete, historyczka wchodzac do klasy: 'A co Panstwo nalotu sie spodziewaja?!'
c
hemiczka daje nam do powąchania próbki z jakimś dziwem i czyta w trakcie charakterystykę owej substancji:
benzen jest uważany za silnie toksyczny. już jego niewielka zawartość we wdychanym powietrzu może powodować bóle głowy, nudności, ogólne osłabienie, a po dłuższym czasie przyczynia sie do bezpłodności, wypadania włosów ....
albo innym razem: no, to co tu się ulatnia to (jakiś)tlenek azotu, jest trujący, używany był nawet podczas wojny jako gaz bojowy, ale proszę zobaczyć jaki on ma piękny, brunatny kolor . no cóż jak widać jeszcze żyję ( ale jutro chemia )
ohh rozpisałam się ale po prostu jest tego tyle że można by książkę grubszą od potopu napisać!
*Mylicie moją dobroć z naiwnością ( klasyczny tekst geograficy)
* czy wy nie wiecie, że ja jestem głupia (ta sama osoba... oj wiemy)
*cofnij ten kwiatek do przodu
*O Boże! wszystko starłaś?! ty jesteś jak ruski czołg!
A teraz fizyk
*ciało rzucone na łoże traci na oporze
*Ciało puszczone raz puszcza się cały czas!
*Ciało w ciemności traci na oporności
Wesoły Jan ( WOS): "Ile jest państw demokratycznych na świecie?"
Klasa: "???"
Wesoły Jan: "Większość"
Biologia , na tablicy wisi plansza z anatomią człowieka, a Pani do kolegi: "Piotrek chodź do tablicy i pokaż jądra".
Sala widocznie malo wywietrzona na przerwie, okna zamkniete, historyczka wchodzac do klasy: 'A co Panstwo nalotu sie spodziewaja?!'
c
hemiczka daje nam do powąchania próbki z jakimś dziwem i czyta w trakcie charakterystykę owej substancji:
benzen jest uważany za silnie toksyczny. już jego niewielka zawartość we wdychanym powietrzu może powodować bóle głowy, nudności, ogólne osłabienie, a po dłuższym czasie przyczynia sie do bezpłodności, wypadania włosów ....
albo innym razem: no, to co tu się ulatnia to (jakiś)tlenek azotu, jest trujący, używany był nawet podczas wojny jako gaz bojowy, ale proszę zobaczyć jaki on ma piękny, brunatny kolor . no cóż jak widać jeszcze żyję ( ale jutro chemia )
ohh rozpisałam się ale po prostu jest tego tyle że można by książkę grubszą od potopu napisać!
Ostatnio zmieniony 2009-10-09, 22:41 przez kaśśś177, łącznie zmieniany 1 raz.
Nauczyciel fizyki zapowiadał nam kartkówkę:
- to może jutro?
- ale my jutro jedziemy na wycieczkę!
- i chwalić Boga! a myślałem, że już nic dobrego mnie w tym tygodniu nie spotka!
innym razem stwierdził, ze mamy anarchistyczne geny.
nauczyciel od polskiego:
'dziś mamy przyjemny temat na temat Biblii.'
Nauczycielka od geografii:
Uczennica: Czemu pani tak na mnie patrzy?
Nauczycielka: bo mi się podobasz!
tych śmieszniejszych nie pamiętam.
- to może jutro?
- ale my jutro jedziemy na wycieczkę!
- i chwalić Boga! a myślałem, że już nic dobrego mnie w tym tygodniu nie spotka!
innym razem stwierdził, ze mamy anarchistyczne geny.
nauczyciel od polskiego:
'dziś mamy przyjemny temat na temat Biblii.'
Nauczycielka od geografii:
Uczennica: Czemu pani tak na mnie patrzy?
Nauczycielka: bo mi się podobasz!
tych śmieszniejszych nie pamiętam.
Koniec roku. Rozmawialiśmy o nauczycielach.
wychowawczyni: a co sądzicie o mnie (i tu: wredny uśmieszek)
uczeń: no... e... pani to jest szersza niż wyższa.
wychowawczyni: wiem to (i tu: uśmiech zadowolenia)
nauczycielka: Zgwałcić ci oceny?!
uczeń: (rży ze śmiechu) nie może pani
nauczyciel: ja nie mogę?! ja nie mogę?! Bo zaraz ciebie zgwałcę.
I teksty naszej matematyczki:
- No masz tu linijkę i rysuj ten okrąg!
- Czegoś się naćpał, daj trochę.
- Dzisiaj będziemy wyrzucać ołówki i długopisy przez okno w ramach akcji szkoła bez pomocy
- Jesteście stuknięci! Banda debili! - powiedziała i wybiegła z klasy xD
I jeszcze nasza plastyczka:
cyklop (plastyczka): Dzisiaj będziemy podziwiać strukturę sufitu.
Całą klasa gapi się w sufit. Po chwili odrywa się od niego kawałek farby i spada na biurko nauczycielki.
cyklop: o widzicie? To jest S-U-F-I-T, a raczej jego część. On mnie wzywa!
I go polizała
Troszkę się rozpisałam ale tego jest tyle... xD
wychowawczyni: a co sądzicie o mnie (i tu: wredny uśmieszek)
uczeń: no... e... pani to jest szersza niż wyższa.
wychowawczyni: wiem to (i tu: uśmiech zadowolenia)
nauczycielka: Zgwałcić ci oceny?!
uczeń: (rży ze śmiechu) nie może pani
nauczyciel: ja nie mogę?! ja nie mogę?! Bo zaraz ciebie zgwałcę.
I teksty naszej matematyczki:
- No masz tu linijkę i rysuj ten okrąg!
- Czegoś się naćpał, daj trochę.
- Dzisiaj będziemy wyrzucać ołówki i długopisy przez okno w ramach akcji szkoła bez pomocy
- Jesteście stuknięci! Banda debili! - powiedziała i wybiegła z klasy xD
I jeszcze nasza plastyczka:
cyklop (plastyczka): Dzisiaj będziemy podziwiać strukturę sufitu.
Całą klasa gapi się w sufit. Po chwili odrywa się od niego kawałek farby i spada na biurko nauczycielki.
cyklop: o widzicie? To jest S-U-F-I-T, a raczej jego część. On mnie wzywa!
I go polizała
Troszkę się rozpisałam ale tego jest tyle... xD
- NAwiedzonA
- -#
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2009-01-02, 09:05
jeszcze mi się jeden ciekawy przypomniał
Nauczycielka niemieckiego podchodzi do ucznia i mówi:
- Odrobiłeś zadanie?
Uczeń: Jakie zadanie!?
Nauczycielka rozgląda się po klasie i krzyczy do niego tuż nad jego uchem:
- CHCĘ BYĆ TWOIM PSEM!!!
Po czym odchodzi i wysyła mu buziaka xDD
My słyszeliśmy tylko to ostatnie zdanie bo wcześniej mówiła do niego szeptem
Nauczycielka niemieckiego podchodzi do ucznia i mówi:
- Odrobiłeś zadanie?
Uczeń: Jakie zadanie!?
Nauczycielka rozgląda się po klasie i krzyczy do niego tuż nad jego uchem:
- CHCĘ BYĆ TWOIM PSEM!!!
Po czym odchodzi i wysyła mu buziaka xDD
My słyszeliśmy tylko to ostatnie zdanie bo wcześniej mówiła do niego szeptem
Tekty naszej matematycy:
"Takie rzeczy to mozesz opowiadać babci przy rosole albo jak wolisz u kumpli przy piwie" xD
"Wstań głośno i powiedz!"
"-Co dostałem?
-Ocenę
-ale jaką
-no czerwoną"xxD
Tak nas nazywa:
robaczki, misiaczki, kotki puszyste, aniołki, cymbalątka... xD
Uwaga, która była w dzienniczkach wszystkich z mojej klasy:
"Śledzi muchę, wydając przy tym dziwne dźwięki"
"Takie rzeczy to mozesz opowiadać babci przy rosole albo jak wolisz u kumpli przy piwie" xD
"Wstań głośno i powiedz!"
"-Co dostałem?
-Ocenę
-ale jaką
-no czerwoną"xxD
Tak nas nazywa:
robaczki, misiaczki, kotki puszyste, aniołki, cymbalątka... xD
Uwaga, która była w dzienniczkach wszystkich z mojej klasy:
"Śledzi muchę, wydając przy tym dziwne dźwięki"
W tym momencie średnio coś przychodzi mi do głowy jedynie du.pa kocia i człowiek przekłada, nie wpisuje, stara się, a oni i tak gadają! fizyka.
Jedynie moja [P]olonica, ostatnio. Jest bardzo zasadnicza, warto dodać.
[K]olegi nie było w szkole, przyszedł dopiero na polski.
K: Proszę pani, włoży pani do dziennika moje usprawiedliwienie, bo wychowawczyni nie ma, a...
P: No nie wiem... *bierze kartkę i uważnie ogląda* A to prawdziwe jest? Nie, naprawdę nie wiem, czy powinnam.
K: No tak, w końcu wąglik tam może być. Albo bomba jakaś.
P: Bomba jak bomba... Ale gdyby to podrobione było?!
Jedynie moja [P]olonica, ostatnio. Jest bardzo zasadnicza, warto dodać.
[K]olegi nie było w szkole, przyszedł dopiero na polski.
K: Proszę pani, włoży pani do dziennika moje usprawiedliwienie, bo wychowawczyni nie ma, a...
P: No nie wiem... *bierze kartkę i uważnie ogląda* A to prawdziwe jest? Nie, naprawdę nie wiem, czy powinnam.
K: No tak, w końcu wąglik tam może być. Albo bomba jakaś.
P: Bomba jak bomba... Ale gdyby to podrobione było?!
- Naćpana tlenem
- VIP
- Posty: 1
- Rejestracja: 2010-05-31, 14:08
teksty z gimnazjum
[shadow=violet]HISTORIA[/shadow]
-(rzycają czymś) który wieśniak rzucił? wymyślcie coś bardziej na poziomie
- no myślałam, że z trampek wyskocze
- biust opada skarpetki się rolują
- nie kokietuj
- nie szemraj
- (halas) podniecenie sięgnęło zeniu (cisza) no i opadło
-już możecię się nastawić na odbió
- lepiej żebyście się naumieli
- zryty berecik
- jesteśmy w gęstym lesie
- zadzwoni dzwonek i proszę ja ciebie co my zrobimy? raczej cóż my poczniemy?
[shadow=cyan]WOS[/shadow]- lubię chodzić po sklepach, za mną chodzi sprzedawczyni może to może to może tamto
- transakca - telefon - jest rynek? jest. jak nie będzie kupującego to co? to sprzedający będzie kwitnął
[shadow=indigo]FIZYKA[/shadow]- obliczmy gęstośc na podstawie wzoru na jednostajność
[shadow=orange]RELIGIA[/shadow]- widziały gały co brały
- trzeba zrobić album - na 6? - nie na zbawienie
-(rzycają czymś) który wieśniak rzucił? wymyślcie coś bardziej na poziomie
- no myślałam, że z trampek wyskocze
- biust opada skarpetki się rolują
- nie kokietuj
- nie szemraj
- (halas) podniecenie sięgnęło zeniu (cisza) no i opadło
-już możecię się nastawić na odbió
- lepiej żebyście się naumieli
- zryty berecik
- jesteśmy w gęstym lesie
- zadzwoni dzwonek i proszę ja ciebie co my zrobimy? raczej cóż my poczniemy?
[shadow=cyan]WOS[/shadow]- lubię chodzić po sklepach, za mną chodzi sprzedawczyni może to może to może tamto
- transakca - telefon - jest rynek? jest. jak nie będzie kupującego to co? to sprzedający będzie kwitnął
[shadow=indigo]FIZYKA[/shadow]- obliczmy gęstośc na podstawie wzoru na jednostajność
[shadow=orange]RELIGIA[/shadow]- widziały gały co brały
- trzeba zrobić album - na 6? - nie na zbawienie
- methanabol.
- -#
- Posty: 33
- Rejestracja: 2010-05-31, 21:06
- Icannotfly.
- -#
- Posty: 1022
- Rejestracja: 2010-05-16, 18:25
- Lokalizacja: Stamtąd.
Ktoś: no, pomyliło mi się...
Polonista: właśnie widzę, że jesteś jakaś pomylona...
Biolog: ''zawsze poję tylko samo, rano pół litra, wieczorem pół litra...'' po chwili zastanowienia: ''wody mineralnej, oczywiście...''
PO: ''no to wyciągamy karteczki, dzielimy się na grupy... Grupa A, B, A, B... wszystkie grupy piszą te same pytania''.
PO: kończymy...
Klasa: nieee!
PO: za 15 min.
Historia, facet zabrał koleżanką 'inteligentną' młodzieżową gazetkę... przegląda dział z problemami nastolatków... ''no to o czym dziś poczytamy? Jak mieć płaski brzuch? czy Jak mieć orgazm przez cały wieczór?'' xd
Polonista: właśnie widzę, że jesteś jakaś pomylona...
Biolog: ''zawsze poję tylko samo, rano pół litra, wieczorem pół litra...'' po chwili zastanowienia: ''wody mineralnej, oczywiście...''
PO: ''no to wyciągamy karteczki, dzielimy się na grupy... Grupa A, B, A, B... wszystkie grupy piszą te same pytania''.
PO: kończymy...
Klasa: nieee!
PO: za 15 min.
Historia, facet zabrał koleżanką 'inteligentną' młodzieżową gazetkę... przegląda dział z problemami nastolatków... ''no to o czym dziś poczytamy? Jak mieć płaski brzuch? czy Jak mieć orgazm przez cały wieczór?'' xd