Strona 2 z 6

: 2009-09-22, 19:52
autor: You_Like?
Tak. Jestem wrażliwa więc zdarza się.

: 2009-09-24, 14:07
autor: pesca
Znam na pamięć Szkołę uczuć i Króla Lwa, ale ryczę jak głupia za każdym razem.

: 2009-09-24, 16:24
autor: You_Like?
na pamięć Szkołę uczuć i Króla Lwa, ale ryczę jak głupia za każdym razem.
O dokładnie;) ja jeszcze dodam ,że na tosterku , zakochanym kundlu i teraz na filie Marley i Ja :P

: 2009-09-24, 18:08
autor: pesca
O taak, Marley i ja też wyciskacz łez. ;)

: 2009-09-24, 18:18
autor: Empatia
Dokładnie, 'Marley i ja' to ogromny wyciskacz, drugi raz nie obejrzę.

: 2009-09-24, 18:19
autor: pesca
Po obejrzeniu pobiegłam wyściskac mojego psa :D

: 2009-09-24, 18:28
autor: Empatia
A ja leżałam na moim i beczałam, razem z mamą ;D

: 2009-09-24, 19:57
autor: Arisa
Nigdy nie płaczę. Nie rusza mnie to co dzieje się na ekranie. To tylko jakieś płaskie postacie :? Moja wyobraźnia jest płytka.

: 2009-09-25, 10:41
autor: Rose
Arisa pisze:Moja wyobraźnia jest płytka.
A moja aż za bardzo rozbudowana. Oglądam sobie jakiś dramat i od razu wyobrażam, że to spotyka mnie.
Ja nie potrafię pohamować łez.

: 2009-09-26, 13:19
autor: yel.
Ostatni raz płakałam na Titanicu. Miałam lat... 12? 13? Jakoś tak. I nawet nie wtedy, jak ginął Leoś. Zaczęłam ryczeć jak ci wszyscy ludzie skakali i rozbijali się o tę śrubę.
Później mi się nie zdarzało ryczeć w głos. Ot, tylko jakieś łzy wzruszenia na Patch Adams i to wszystko. Próbowałam też zrozumieć fenomen Szkoły uczuć - oglądałam z Przyjaciółką. Ona ryczała w głos, a ja zastanawiałam się co w tym takiego. Ja rozumiem, miłość, choroba, ale to dość oklepany temat.
Może jestem uczuciowym kastratem, ale filmy mnie nie wzruszają.

: 2009-09-26, 13:45
autor: Heroine.
Rose pisze:A moja aż za bardzo rozbudowana. Oglądam sobie jakiś dramat i od razu wyobrażam, że to spotyka mnie.
Ja nie potrafię pohamować łez.
Ja tak samo. Do tego dochodzi to, że jestem zbyt wrażliwa.

: 2010-03-03, 20:02
autor: kobo
Zawsze mnie wzruszały melodramaty ze starego kina. Ciężko teraz na nie trafić w telewizji.

: 2010-03-03, 20:56
autor: niepokorna
nie wiem od czego to zależy, ale czasami wzruszam się na takich scenach, że sama się sobie dziwie.
Może to zależy od cyklu, czasami pewnie jesteśmy bardziej wrażliwe, bardziej podatne i płaczliwe.
Kiedyś to nic mnie nie ruszało. Ostatnio się jakoś bardziej uwrażliwiłam.

: 2010-03-04, 17:15
autor: Cheery
Zdarza mi się płakać na filmach.
Bardzo rzadko, ale zdarza.
Pamiętam, ze płakałam na "Titanicu" i "Zielonej Mili".
Ze śmiechu też oczywiście często płaczę ;D

: 2010-03-05, 19:58
autor: Jelly.
Jestem dość wrażliwa i nie raz płakałam na filmach.
Cheery pisze:płakałam na "Titanicu" i "Zielonej Mili".
i jeszcze do tego "Szkoła uczuć" i inne, których tytułów nie pamiętam w tej chwili.