Forum Młodzieżowe, wygadani z klasą

Sądziłam, ze nie gadam przez sen, a ostatnio siostra mi powiedzisłą, że coś do niej nawijałam xD.

Na szczęście nie gadam przez sen a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.

Wróciło. Ponoć znów rzucam się przez sen i coś mamroczę. Dzięki Bogu jakimś szyfrem . Cóż, nawet się nie dziwię - te sny nie pozwalają na spokojną noc.

Kiedyś cos tam bełkotałam.. A teraz to nie wiem bo nikt ze mną nie śpi w pokoju.
Ale kiedy śpie to można ze mną zrobić wszystko. Trochę to niebezpieczne bo kiedyś zasnęłam u kumpla, budzę się a ten mnie rozbiera. NIC nie czulam !
I można też wszystko ze mnie wyciągnąć.

Jakieś wyrazy, ale średnio wyraźne Podobno często gadam przez sen

Ja potrafiłem rozmawiać przez telefon podobno i dodatkowo odpowiadam na zadawane mi pytania .

Jak byłam mała to ponoć mogłam przegadać całą noc podczas snu.
Teraz mało gadam w nocy, częściej się np śmieję albo płaczę ( wiem od siostry )

ja krzycze, płacze, gadam jakieś głupoty - wiem od koleżanek

Kiedy byłam młodsza, podobno bardzo często mówiłam coś przez sen, przynajmniej nie lunatykowałam. Teraz nikt mi nic nie mówi, że coś gadam w nocy, więc najprawdopodobniej ustało. Myślę, że dzieje się tak, bo po prostu mamy jakiś sen i nie przezywamy go, że tak to wyrażę po cichu, lecz opowiadamy to co tam się dzieje na głos. Pewnie to bzdurne wytłumaczenie, ale odbieram to mniej więcej w ten sposób. Co do samego mówienia przez sen- jest to śmieszne, dobrze pamiętam taką sytuację, kiedy na wyciecze koleżanka w nocy mówiła: "dajcie mi barszczu, głodna jestem!" następnie cisza i znowu: "chce barszczu".

Zdarzało jak byłam młodsza podobno. Wydaje mi się, że mówimy przez sen o tym co nie daje nam spokoju. O tym co przeżywamy w jakiś 'traumatycznych' przeżyciach, które nam sie wydarzyły za dnia.

Nigdy nie zdarzyło mi się gadać przez sen, przynajmniej nikt mi tego nie mówił. Ale mój brat tak. Jak kiedyś musiałam z nim spać, to potrafił coś gadać, jakieś hasła z gier komputerowych (Counter Strike - brat jest fanatykiem), potrafił nawet przeklinać.

Kiedyś często gadałam przez sen, siadałam na łóżku i coś mówiłam albo krzyczałam, a kiedy siostra mnie z powrotem kładła, ja przestawałam gadać i spokojnie szłam spać. Ale teraz już mam tak coraz rzadziej.

Bardzo rzadko mi się zdarza. Chyba.

Brat mnie kiedyś szturchną bo usnąłem na jego łóżku, ja przez sen poderwałem się na równe nogi krzyknąłem "Ja nie wiem gdzie jest ten guzik start" i padłem zpowrotem na łóżko.

Ja kilka razy podobno mówiłam jakieś rzeczy totalnie od czapy