pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Skorzystać z sytuacji?
Skorzystać z sytuacji?
Hej. Mam taki problem.Znalazłem dzisiaj w szkole zeszyt pewnej dziewczyny.Wiem jak wygląda, ona jest w I klasie,ja jestem w IV. Już we wrześniu zwróciłem na nią uwage,bardzo mi się podoba.Ona nic o tym nie wie,pewnie nawet mnie nie kojarzy.Teraz nie wiem czy wykorzystać to że znalazłem jej zeszyt i oddać jej i przy okazji zagadać.Tylko jestem troche nie śmiały,nie wiem co powiedzieć jak zapyta sie skąd wiem że to jest jej zeszyt i co jej więcej powiedzieć
Prawdę? W szkole setki razy przewijają się nazwiska różnych osób, nikt nie jest tajny i kojarzenie ludzi po nazwiskach z którymi jeszcze nie zamieniliśmy słowa to przecież nic dziwnego. No, chyba, że ja chodzę do jakiejś odmiennej szkoły i tylko u mnie nie jest to dziwne.alone boy pisze:Tylko jestem troche nie śmiały,nie wiem co powiedzieć jak zapyta sie skąd wiem że to jest jej zeszyt
Co do ogólnej rozmowy, zacznij po prostu od tego, że znalazłeś ten zeszyt i chcesz jej oddać. Ona pewnie zacznie dziękować, a Ty możesz wykorzystać sytuację i zagadać o czymś innym;)
porozmawiaj z nią. o wszystkim. nie musisz mówić, że podoba Ci się, nie. Na razie zachowuj się po prostu jak kolega. Oddaj jej zeszyt i tyle.
hm... czy to taki dobry pomysł? Ja nie odpisałabym takiemu gościowi, który mi napisał swój numer w zeszycie. Skąd ona ma wiedzieć, że to jego prawdziwy numer? Może pomyśli że chcesz z niej się naśmiewać. i będzie klops.Gokax pisze:Napisz z tyłu swój numer,
E tam. Zwykle osoby, które chcą robić sobie z innych żarty to zabierają im zeszyty i coś rysują. Nie są na tyle odważne by zrobić coś głupiego i oddać zeszyt patrząc prosto w oczy.tulipan. pisze:hm... czy to taki dobry pomysł? Ja nie odpisałabym takiemu gościowi, który mi napisał swój numer w zeszycie. Skąd ona ma wiedzieć, że to jego prawdziwy numer? Może pomyśli że chcesz z niej się naśmiewać. i będzie klops.
- niepokorna
- -#
- Posty: 3930
- Rejestracja: 2010-01-25, 20:46
Ja się zgadzam z tulipanem. Nie napisałabym na nr., który ktoś zostawiłby w moim zeszycie.Gokax pisze:E tam. Zwykle osoby, które chcą robić sobie z innych żarty to zabierają im zeszyty i coś rysują. Nie są na tyle odważne by zrobić coś głupiego i oddać zeszyt patrząc prosto w oczy.
Radzę Ci żebyś oddał jej zeszyt i po prostu się z nią zwyczajnie poznał. Bez żadnych dziwnych podchodów. Nawiążesz znajomość, czyli masz już jakieś fundamenty.
Jeśli jesteś odważny, to przy zwrocie zeszytu zwyczajnie ją spytaj, czy nie umówiłaby się z Tobą np. do kina, w ramach podziękowania za znalezienie zguby ;D
Dziewczyny wolą jasne i konkretne sytuacje.
Jeśli chodzi o zapisanie numeru w zeszycie to ciężko określić, bo każda dziewczyna może zareagować inaczej. Jedną to zaintryguje, drugą raczej odrzuci. Alone boy, pierwsza rada - nie zwlekaj z oddaniem tego zeszytu. Bo jak będziesz tak czekał i czekał, aż nagle Cię olśni i znajdziesz odpowiedni scenariusz - możesz się zawieść. Po prostu to zrób. Nie ma co się zastanawiać. Podchodzisz, oddajesz zeszyt, zagadujesz. O co? O pismo, o przedmiot, o to jak się jej podoba w nowej szkole, o pogodę, o dzieci głodujące w Afryce... Jako, że jest w pierwszej klasie to masz szczególne pole do popisu. Możesz wypytać ją dlaczego wybrała tą szkołę, skąd jest, możesz dać jej kilka rad odnośnie nauczycieli... Coś wymyślisz. Nie pozwól, by Twoja nieśmiałość Cię zjadła. Przecież to nie jest takie trudne. Na razie zwyczajna rozmowa. Jeżeli dobrze będzie się wam rozmawiało, zawsze możesz podejść do niej na kolejnej przerwie. I na kolejnej. Tak stopniowo. Sądzę, że takie małe kroczki będą dla Ciebie i dla Twojej osobowości najlepsze.