Nie wiem, czy zainteresowałoby mnie zdanie komputerowego fachowca, który wypowiada się na temat którego nigdy nie doświadczy.. czyli dojrzewanie -_^server pisze:To już się nie dowiesz
pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Dojrzewanie
O popatrzcie, jaki Pan Mądraliński się znalazł:) Żebyś taki był mądry w realnym świecie kolego co w virtualnym to by było wyśmienicie! No ale cóż poradzić... Jak się w życiu boi pyskować, to trzeba to robić w w internecie. Ale jak to brzmiało. Hmm... Wiem!!! Dziecko Neo:)Cyklon pisze:Nie wiem, czy zainteresowałoby mnie zdanie komputerowego fachowca, który wypowiada się na temat którego nigdy nie doświadczy.. czyli dojrzewanie -_^
Znalazł się.. tyle samo można powiedzieć o tobie, więc przestań się napinać bo sam utwierdzasz swoją postawą, że w internecie byle ktoś może mi pyskować. A jak masz jakieś wątpliwości co do mnie to zapraszam do Warszawy na spotkanie. Jesteś taki pewny tego, że w realu bym cie nie skrzywdził? Jakieś dowody na to? Chcesz mnie obrazić? Temat jest o dojrzewaniu.. więc dorośnij.server pisze:O popatrzcie, jaki Pan Mądraliński się znalazł:) Żebyś taki był mądry w realnym świecie kolego co w virtualnym to by było wyśmienicie! No ale cóż poradzić... Jak się w życiu boi pyskować, to trzeba to robić w w internecie. Ale jak to brzmiało. Hmm... Wiem!!! Dziecko Neo:)
Domyślam się, że było to pisane w tym samym czasie, co mój post wyżej, więc przymknę oko, ale proszę Was, trzymajcie się już tematu
Spokojnie: )
Ostatnio zmieniony 2009-12-28, 20:51 przez Cyklon, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla mnie to nie był jakiś okres buntu itp. W okresie dojrzewania lepiej poznawałam siebie i wiecznie niewinne się w kimś podkochiwałam. Byłam cicha, bardzo wrażliwa, płaczliwa, często rozdrażniona i nic nie mogło sprostać moim wymaganiom, ale nie robiłam głupot, po prostu sobie żyłam tak jak teraz. Wiedząc, że wydorośleję, bunt istnieje zawsze wtedy kiedy coś mi się nie podoba, ale co to za bunt. A poza tym ciągle zmieniałam gatunek muzyczny, którego słucham, raz byłam zakochana w muzyce latynoskiej, później kochałam rock, pop ale nie pasował mi tak bardzo jak muzyka, która nie mogła zostać przeze mnie odkryta, czyli ten trip hop, o którym wspominałam, chociaż nie będę tak śmiało używać tych gatunków, dlatego że nie znam się na gatunkach zbyt dobrze Po prostu w okresie dojrzewania byłam każdą osobą po trochę, ale zawsze trzymał się mnie rozsądek, pewnie też dlatego jakoś specjalnie go nie przeżywałam, aż wszystko się ustabilizowało. Pamiętam też, że większość osób była dla mnie tematem do ironicznych żartów, jeśli mogę tak to nazwać, ale przeszło mi. Nabrałam po okresie dojrzewania innego spojrzenia na życie i świat. Po prostu.
- niepokorna
- -#
- Posty: 3930
- Rejestracja: 2010-01-25, 20:46
Dla mnie okres liceum był takim czasem, że jak patrzę na niego z perspektywy czasu to widzę siebie jak zupełnie inną osobę. Zawsze byłam dość poukładana, a w liceum bywało różnie z przewagą wielu głupot i głupotek. Narobiłam trochę bałaganu, niektórych rzeczy się wstydzę, ale człowiek uczy się na błędach a ten okres rzeczywiście jest dość specyficzny.
- WeźWyluzuj
- -#
- Posty: 190
- Rejestracja: 2010-09-24, 17:40
Dla mnie, a raczej dla mojej matki był to baardzo ciężki okres. Bunt w tym przypadku to zbyt mało powiedziane. ja byłam nie do zniesienia.. Ciągłe wagary, nieciekawe sytuacje i nieciekawe towarzystwo, miałam w tyłku wszystko.. wtedy zaczęły się fajki itp.. No ale jestem już duża dziewczynka i z tego wyrosłam
-
- -#
- Posty: 31
- Rejestracja: 2012-08-31, 12:31