Robiłam identycznie ;Dpsychiczna pisze:Też miałam dziennik i same szóstki przy swoim nazwisku, a tych których nie lubiałam z mojej klasy to pały wstawiałam ;D
pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Dzieciństwo
W szkołe to sie nie uczyłam bo powiedzmy wolałam poza nią szaleć a nie jeszcze myślami powracać do tych czterech ścian
Ale pamiętam jak zawsze sie coś zbierało jakieś karteczki do segregatorów, pocztówki i inne śmieci które zresztą gdzieś jeszcze mam
A i jeszcze pamietam jak na podwórku wydłubywaliśmy dziury w ziemi na ścieżce i graliśmy na pieniądze kto wrzuci monety do tej dziury Coś jak golf tylko wersja miejska na pieniądze
Ale pamiętam jak zawsze sie coś zbierało jakieś karteczki do segregatorów, pocztówki i inne śmieci które zresztą gdzieś jeszcze mam
A i jeszcze pamietam jak na podwórku wydłubywaliśmy dziury w ziemi na ścieżce i graliśmy na pieniądze kto wrzuci monety do tej dziury Coś jak golf tylko wersja miejska na pieniądze
o tak, to też pamiętam. Wymiana karteczkami. Teraz mi się tylko przerzucają, a kiedyś było to wielką pasjąredi_gyal pisze:Ale pamiętam jak zawsze sie coś zbierało jakieś karteczki do segregatorów, pocztówki i inne śmieci które zresztą gdzieś jeszcze mam
ale jednej rzeczy to nie zapomnę i nie wybaczę ! Zawsze chciałam chodzić wszędzie z Braćmi. Oni chodzili w jedno takie miejsce, do którego nie chcieli mnie zabierać. Ale kiedyś, pozwolili mi pójść... już się przygotowałam do drogi, wyszliśmy kawałek, jednak jeden z braci powiedział bym pobiegła szybciutko do domu zobaczyć która jest godzina, abyśmy mniej więcej mieli obeznanie w czasie. Ja pobiegłam do domu, wracam szczęśliwa, że wreszcie z nimi pójdę, przychodzę, a ich nie ma... poszli beze mnie
Ale robili też tak, gdy nie chcieli mnie wziąć ze sobą, że jeden z Braci biegł i biegł już (ja wtedy jeszcze nie wiedziałam dokąd), a drugi brat (który szybciej biegał) trzymał mnie Kiedy tamten był już daleko, drugi brat mnie puszczał i biegł szybko doganiając tamtego, a ja znów zostawałam z płaczem, bo nie byłam w stanie ich dogonić
Ja miałam ciekawe historie z moimi siostrami i kuzynami
W ogrodzie mam oczko wodne i naprzeciwko niego huśtawki, które są w odległości, no nie wiem jakiej, ale dość daleko:) I z kuzynką miałyśmy modne wtedy dybki I robiłyśmy zakłady, która mocno się bujając wrzuci dybki do wody Hah, a później je wyciągałyśmy z wody
Albo jak raz wybiłam siostrze dwa zęby (miała jakieś 4 lata), bo niechcący uderzyłam ją huśtawką i wszystko zgoniłam na młodszego sąsiada Ale był płacz
W ogrodzie mam oczko wodne i naprzeciwko niego huśtawki, które są w odległości, no nie wiem jakiej, ale dość daleko:) I z kuzynką miałyśmy modne wtedy dybki I robiłyśmy zakłady, która mocno się bujając wrzuci dybki do wody Hah, a później je wyciągałyśmy z wody
Albo jak raz wybiłam siostrze dwa zęby (miała jakieś 4 lata), bo niechcący uderzyłam ją huśtawką i wszystko zgoniłam na młodszego sąsiada Ale był płacz
Dziecięciem będąc, miałam wielkie marzenie, żeby być jak mój brat. Tak więc chodziłam za nim wszędzie, bawiłam się w jakieś 'męskie' zabawy, wspinałam się na drzewa. O lalkach i sukienkach nie chciałam nawet słyszeć. I zawsze gdzieś uciekałam mamie. A z ucieczek wracałam poobijana, pozadzierana, brudna i bardzo szczęśliwa.
ja zawsze słyszę taki tekst "jak była malutka to jak aniołek- niebieskie oczka blond loczki dołeczki w policzkach i grzeczna jakich mało. no i jak się człowiek potrafi zmienić?! " a pozatym mam 7 rodzeństwa więc dorastałam w duchu rywalizacji, a jako środkowe dziecięcie miałam najgorzej ( nie licząc tego że byłam wnusią dziadziusia, a to niesie ze sobą przywileje haha) karteczki też zbierałam. pamiętam jak pod choinkę moje starsze siostry dostały takie segregatory a ja nie ( uznano że czterolatka zadowoli się lalkami , o co to to nie!) co to był za płacz! musiałam dostać segregator natychmiast, ale wieczorem w wigilię? ostateczne przekupiono mnie słodyczami i obietnicą dwóch segregatorów z całą masą karteczek.
Pamiętam jak byłam mała i jak była Wigilia to przychodził sąsiad przebrany za gwiazdora I zawsze przed wręczeniem prezentu pytał się czy byłyśmy grzeczne (ja i siostry). I pewnego razu mi się zapytał o to i powiedziałam, że tak, a na to moi rodzice: "Była bardzo niegrzeczna." To się popłakałam i uciekłam i schowałam w łazience i nie chciałam wyjść. Tak się wstydziłam! Siedziałam tam i siedziałam, wyszłam dopiero jak siostry mi powiedziały co dostałyśmy
Ja to raczej byłam grzeczna. xD Słodka, mała blondyneczka, niebieskie oczka... w przedszkolu kilka dni miałam taką manię, że musiałam robić wszystko to co chłopacy. Np. leżakowanie, wszystkie dzieci sobie leżą, słuchają bajki a ci najniegrzeczniejsi chłopacy biegali, rozwalali klocki więc ja z nimi. Albo u nas takie sześcioosobowe stoliczki były w przedszkolu i nawet mam zdjęcie jak jedliśmy obiad a ja sama wśród chłopaków. Hahaha. ^^ No i też zbierałam karteczki. Miałam i mam do tej pory jakieś 3 grube, duże segregatory na duże karteczki i 2 małe też grube, na małe.