Jak wiele wiecie o medytacji?
Próbowaliście kiedyś?
Jakie wrażenia, emocje Wam towarzyszyły?
Sądzicie, że coś w tym jest czy traktujecie to jako kolejny "dziwaczny wymysł"?
Kiedyś spróbowałam, ale to było wiele lat temu, bardziej dla zabawy.
Wierzę, że medytacja może przynieść takie ukojenie, wyciszenie, coś w tym rodzaju.
Choć dla mnie swoistą 'medytacją' jest siedzenie w samotności, ciszy, z książką w ręku i muzyką w tle...
nie interesuje mnie to za bardzo. nie wierze tez w to ze dzięki medytacji, np. można przestać sie bać i jak kiedyś czytałam poćwiczyć proces umierania.
Kurcze też kiedyś chciałem zacząć, nawet sobie jakąś książkę o tym kupiłem bo mi się w empiku spodobała ale jakoś czasu nigdy nie znalazłem
Ksiązeczka nadal stoi także może się w końcu skuszę jak zima przyjdzie
Był czas kiedy uprawiałam jogę co wiadome wiążę się z medytacją. Nawet miałam książkę pożyczą od kumpeli o tym. Wytrwałam w tym może tydzień (?) Najzwyczajniej mi się nie chciało.
Takie wyciszenie, zagłębienie się w myślach niestety potęgowało u mnie raczej negatywny skutek niż pozytywny.