Uwielbiam wszystkie, dosłownie wszystkie herbaty. Gorącą czekoladę, ale tylko zimą. A ostatnio do tej króciutkiej listy doszła jeszcze pepsi i sok bananowy.
Nałogowo tymbarki, a szczególnie pomarańczowo-brzoskwiniowe i arbuzowo-jabłkowe, Nestea brzoskwiniowa, dużo wody mineralnej, sporadycznie cola. Jeśli chodzi o ciepłe, to herbata miętowa, ewentualnie zwykły Lipton.