pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Kultura jazdy
Kultura jazdy
Większość ludzi porządnie na nią narzeka. Ba, twierdzą nawet, że jazda po dzisiejszych drogach jest jak spacer po dżungli - albo przeżyjesz, albo nie. Tak czy siak musisz zebrać wszystkie pokłady cierpliwości.
Często spotykacie się z czystym chamstwem na drodze?
Możecie przytoczyć konkretne sytuacje .
Jak sądzicie, z czego ten brak kultury wynika i jak można jemu zapobiec?
Często spotykacie się z czystym chamstwem na drodze?
Możecie przytoczyć konkretne sytuacje .
Jak sądzicie, z czego ten brak kultury wynika i jak można jemu zapobiec?
Hm, ciągle słyszę, że 'największe chamy na drodze, to Krakusy', ale czy ja wiem.. Owszem, w Krakowie często każdy pcha się na każdego, ale nie jest znowu tak źle. Dość czesto można spotkać kierowców wydzierających się wzajemnie na siebie, gdy stoją na światłach, no ale x]
Nie sądzę, aby dało się temu zapobiec, jakoś żadne racjonalne rozwiązania nie przychodzą mi do głowy.
Z czego? Z tego, że dzisiaj czas płynie w zastraszającym tempie, każdego trafia szlag, gdy stoi w kilometrowym korku i jest już spóźniony. A np. Zakopianka ciągle jest rozkopana i za każdym razem dłuugo stoję przy wjeździe do Krakowa, trudno się nie denerwować Jeszcze jak się trafi na kogoś, kto jedzie przed nami jak żółw i nie da się go wyprzedzić, uch.. Niektórzy powinni mieć zakaz jeżdżeniaselene pisze:Jak sądzicie, z czego ten brak kultury wynika i jak można jemu zapobiec?
Nie sądzę, aby dało się temu zapobiec, jakoś żadne racjonalne rozwiązania nie przychodzą mi do głowy.
Wynika to ze zdenerwowania. Z chamstwem się nie spotykam ale z bezmyślnością kierowców(nie tylko samochodów) bardzo często.
Przykład:
Jedziemy sobie z bratem ulicą , nagle z uliczki pobocznej wyjeżdża rowerzysta który ani sie nie rozejrzył ani nie zatrzymał , wjechał poprostu jakby to on był najważniejszy , dobrze , ze brat zdarzył zareagowac bo by było nieszczęście...
Przykład:
Jedziemy sobie z bratem ulicą , nagle z uliczki pobocznej wyjeżdża rowerzysta który ani sie nie rozejrzył ani nie zatrzymał , wjechał poprostu jakby to on był najważniejszy , dobrze , ze brat zdarzył zareagowac bo by było nieszczęście...
Doszłam do wniosku, że niektórzy po prostu w ten sposób się, hmm, wyżywają. Pozbycie nadmiernej energii, wyładowanie się. Stąd biorą się przesympatyczne gesty (na przykład środkowy palec), wulgaryzmy i nerwowość. Siądzie sobie facet (albo kobieta, cóż) za kierownicą, czuje wiatr we włosach (albo klimatyzację), czuje się panem świata i rusza w 'podróż pełną przygód' (i potencjalnych wrogów, przeszkód w formie znaków drogowych itp.).
A to niekiedy też. Za szybkie tempo.Empatia pisze:Z tego, że dzisiaj czas płynie w zastraszającym tempie, każdego trafia szlag, gdy stoi w kilometrowym korku i jest już spóźniony.
Nie jestem pełnoprawnym kierowcom, ale trudno nie widzieć co dzieję się na drogach.
Chamstwo na drogach było, jest i będzie. Ostatnio jadę do pracy tyle, że byłam już w mieście jestem świadkiem gdzie instruktor jazdy wykłóca się z kierowcą tira. Ostatecznie tir stanął sobie na środku drogi, bo przepisowo miał mieć przerwę a że na środku ruchliwej drogi tylko na złość temu drugiemu.
Albo młodociani kierowcy, którzy popisują na drogach.
Wymuszanie pierwszeństwa gdzie tylko się da.
Jednak trzeba brać czasem pod uwagę stan naszych dróg, bo po niektórych nie da się jechać spokojnie.
Chamstwo na drogach było, jest i będzie. Ostatnio jadę do pracy tyle, że byłam już w mieście jestem świadkiem gdzie instruktor jazdy wykłóca się z kierowcą tira. Ostatecznie tir stanął sobie na środku drogi, bo przepisowo miał mieć przerwę a że na środku ruchliwej drogi tylko na złość temu drugiemu.
Albo młodociani kierowcy, którzy popisują na drogach.
Wymuszanie pierwszeństwa gdzie tylko się da.
Jednak trzeba brać czasem pod uwagę stan naszych dróg, bo po niektórych nie da się jechać spokojnie.
Z tego co zauważyłam wtedy każdemu to podnosi ciśnienie.Empatia pisze:Jeszcze jak się trafi na kogoś, kto jedzie przed nami jak żółw i nie da się go wyprzedzić
-
- -#
- Posty: 335
- Rejestracja: 2013-01-16, 13:51
Miałam okazję jechać niedawno czeską autostradą. Tam kierowcy jadą TYLKO prawym pasem, a lewy służy im wyłącznie do wyprzedzania, dzięki temu nikt nikomu się nie wciska i zawsze jest możliwość wyprzedzenia kogoś, kto się wlecze. U nas nie ma możliwości, żeby kierowcy wzajemnie szanowali siebie i swój czas. "Najlepiej" jest w przypadku transportu - jadą dwa tiry i jeden wyprzedza drugi, zawalają całą drogę, a wyprzedzanie trwa 10 minut... Masakra!