Nie, no weż przestan , Krzyżacy są całkiem spoko . Nic nie przebijeWspomnień niebieskiego mundurka z podstawówki.... Masakra, zwłaszcza, że właśnie miałam sie zabierac do Władcy pierścieni......iryssek pisze:Ogólnie nie cierpię powieści historycznych, więc zdecydowanie Krzyżacy! Jakoś w tej książce nie dostrzegłam pieknej historii miłosnej, ani wzruszających wątków. Jedynie odliczałam sobie strony do końca.
A co do pana tadeusza- ogólnie nie lubię książek pisanych wierszem...Najdłuższe do tej pory były Dziady, więc obawiam się że przez to nie przebrnę...
I żeby nie było: nie lubię książek pisanych wiersze, a nie wierszy...