pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Wyraź się...
Mam jutro. Ale wychodzi mi to bokiem szczerze mówiąc
Mój partner zachowuje się jak małe dziecko, wiedział o wszystkich próbach ale jak mu przed wtorkową nie napisałam, żeby był to nie przyjechał! Kurde, zaproszenie mam mu wysłać?
Dziś też, mam próbę za godzinę. Napisałam mu o tym na fejsie i dziś. A ten że trochę za późno mu piszę bo on dziś pracuje do 20. No kur*a, myślałam, że uduszę! Taki to mój partner, może jeszcze jutro nie przyjedzie? A może to by i lepiej było! Cholera, siedzieć z nim nie wiadomo co robić, a w d@pie!
Ehh, wkurzyłam się.
Mój partner zachowuje się jak małe dziecko, wiedział o wszystkich próbach ale jak mu przed wtorkową nie napisałam, żeby był to nie przyjechał! Kurde, zaproszenie mam mu wysłać?
Dziś też, mam próbę za godzinę. Napisałam mu o tym na fejsie i dziś. A ten że trochę za późno mu piszę bo on dziś pracuje do 20. No kur*a, myślałam, że uduszę! Taki to mój partner, może jeszcze jutro nie przyjedzie? A może to by i lepiej było! Cholera, siedzieć z nim nie wiadomo co robić, a w d@pie!
Ehh, wkurzyłam się.
- NAwiedzonA
- -#
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2009-01-02, 09:05
Widzę, że myślisz tak samo jak jaLyssa pisze:O właśnie, idziesz (idziecie?) ?
Ja mam trochę czasu, rok, ale nie zamierzam iść. Lepiej oszczędzić kasę i zamiast drogiego ubioru i sali bankietowej pójść na jakiś dobry koncert.
Ja na swojej byłam nieoficjalnie, od pierwszej klasy wiedziałam, że nie mam zamiaru iść. Tak na dobrą sprawę na studniówkę trzeba wydać minimum 1000 zł. A ja za taką kasę to kupiłam sobie nowe glany, kilka płyt, pojechałam na Woodstock, kupiłam bilet na Rise Against i jeszcze mi zostało. Trzymam kase na tzw czarną godzinę. 100dniówka to strata czasu, kasy i w moim przypadku zdrowia psychicznego.
DOKŁADNIE. Nic dodać nic ująć, takie mam mniej więcej plany od pierwszej klasy liceum. (;NAwiedzonA pisze:Widzę, że myślisz tak samo jak ja
Ja na swojej byłam nieoficjalnie, od pierwszej klasy wiedziałam, że nie mam zamiaru iść. Tak na dobrą sprawę na studniówkę trzeba wydać minimum 1000 zł. A ja za taką kasę to kupiłam sobie nowe glany, kilka płyt, pojechałam na Woodstock, kupiłam bilet na Rise Against i jeszcze mi zostało. Trzymam kase na tzw czarną godzinę. 100dniówka to strata czasu, kasy i w moim przypadku zdrowia psychicznego.
To po prostu nie idź, fuck the system, bejbe!Destroy pisze:Mam jutro. Ale wychodzi mi to bokiem szczerze mówiąc
Pamiętaj, facetowi ZAWSZE trzeba przypominać 10 tysięcy razy. Taka ich natura. ;DDestroy pisze:Mój partner zachowuje się jak małe dziecko, wiedział o wszystkich próbach ale jak mu przed wtorkową nie napisałam, żeby był to nie przyjechał! Kurde, zaproszenie mam mu wysłać?
I jak, był? ;DDestroy pisze:Dziś też, mam próbę za godzinę. Napisałam mu o tym na fejsie i dziś. A ten że trochę za późno mu piszę bo on dziś pracuje do 20. No kur*a, myślałam, że uduszę! Taki to mój partner, może jeszcze jutro nie przyjedzie? A może to by i lepiej było!
W dapie. Jakie piękne sgformułowanie. ;3Destroy pisze:holera, siedzieć z nim nie wiadomo co robić, a w d@pie!
Dobry wieczór tak btw. (;
NAwiedzonA, masz ten tunel/sztangę? (Nie pamiętam, co jakiś czas temu chciałaś sobie zrobić)
- NAwiedzonA
- -#
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2009-01-02, 09:05
- NAwiedzonA
- -#
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2009-01-02, 09:05
- NAwiedzonA
- -#
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2009-01-02, 09:05
- NAwiedzonA
- -#
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2009-01-02, 09:05
- NAwiedzonA
- -#
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2009-01-02, 09:05