pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Chłopaki nie płaczą?
Mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale się nie zgodzę. Facet, który nie płacze, to moim zdaniem egoista. Bo nie wierzę, żeby przez całe życie nie zdarzyło mu się nic, żeby nie miał powodu do płaczu.dudeck pisze:bo coś mu nie wyszło to nie FACET
Czy ja płakałem? Owszem. Nie płaczę często, ale zdarza mi się. Powody? Cóż... Przez dziewczynę zdarzyło mi się raz. I to był jeden wyjątek, po którym było mi nieziemsko ciężko się pozbierać. Poza tym płaczę wtedy, gdy problemy mnie przytłaczają. Płakałem jak dowiedziałem się o śmierci dziadka. Płakałem, jak dowiedziałem się o śmierci Jana Pawła II (weźcie mnie za idiotę, ale cholernie zżyłem się z tym człowiekiem pomimo tego, że nigdy go nie widziałem poza telewizją). No i rzecz jasna zdarza mi się płakać z bólu. Męska część forum powinna wiedzieć, jaki ból potrafi wycisnąć łzy... ^^
Według mnie łzy absolutnie nie są oznaką słabości. Facet - Też człowiek, jak już ktoś napisał powyżej.
Być może nie zaliczam się jeszcze do " faceta " tylko bardziej "Nastolatka" - Tak. Zdarzyło mi się płakać. Choćby nawet gdy musiałem pochować mojego dziadka, a zarazem przyjaciela - Z nim o wszystkim można było pogadać.
Być może nie zaliczam się jeszcze do " faceta " tylko bardziej "Nastolatka" - Tak. Zdarzyło mi się płakać. Choćby nawet gdy musiałem pochować mojego dziadka, a zarazem przyjaciela - Z nim o wszystkim można było pogadać.
- Kotnie Bejbe
- -#
- Posty: 56
- Rejestracja: 2011-01-04, 23:49
Każdy jest tylko człowiekiem, niezależnie od płci. Dziewczyny niby są bardziej podatne na szloch ale jednak to nie skreśla faktu, że mężczyźni również mają do tego jak najbardziej prawo. Mówi się, że człowiek jest istotą słaba i też prawda.
Zdarza mi się płakać, ale rzadko, tylko gdy jestem zupełnie bezsilny i muszę jakoś chwilowo odreagować, czy uspokoić się w naprawdę krytycznych dla umysłu momentach.
Mam jedną taką słabość, kolonię na którą jeżdżę od dzieciństwa, zawsze w ostatni dzień wręcz zalewam się łzami, ale w sumie tylko dlatego, że wiem jak tęsknić będę i jestem świadom, że te 10-12 dni już nigdy się nie powtórzą w takiej samej postaci.
Zdarza mi się płakać, ale rzadko, tylko gdy jestem zupełnie bezsilny i muszę jakoś chwilowo odreagować, czy uspokoić się w naprawdę krytycznych dla umysłu momentach.
Mam jedną taką słabość, kolonię na którą jeżdżę od dzieciństwa, zawsze w ostatni dzień wręcz zalewam się łzami, ale w sumie tylko dlatego, że wiem jak tęsknić będę i jestem świadom, że te 10-12 dni już nigdy się nie powtórzą w takiej samej postaci.
Owszem, zdarza mi się płakać.
Ból fizyczny jest czasem zbyt silny, o wiele bardziej niż fizyczny. Są takie sytuacje, w których nie da się tego powstrzymać - np. śmierć bliskiej osoby.
Nie uważam tego za moją słabość, nie muszę się z tym obnosić, ale 2 osoby widziały jak płaczę, bo już nie wytrzymałem.
Ból fizyczny jest czasem zbyt silny, o wiele bardziej niż fizyczny. Są takie sytuacje, w których nie da się tego powstrzymać - np. śmierć bliskiej osoby.
Nie uważam tego za moją słabość, nie muszę się z tym obnosić, ale 2 osoby widziały jak płaczę, bo już nie wytrzymałem.
- przedsamobójca
- -#
- Posty: 642
- Rejestracja: 2011-10-14, 12:57
- Who's your dad?
- -#
- Posty: 113
- Rejestracja: 2011-11-20, 23:08
- Lokalizacja: Białystok
Och, jak ja nie lubię, jak mężczyzna do mężczyzny mówi - "nie rycz, nie jesteś baba! Faceci nie płaczą!"
Nie zgadzam się z tym zdaniem... Mężczyzna też człowiek i ma prawo płakać. Jest to wskazane, pokazuje to, że jest wrażliwy. Jak u każdego - nie należy tłumić emocji, bo człowiek staje się osobą niezrównoważoną psychicznie jak ja. Za dużo tłumię i oto co mam... Wahania nastrojów.
Płacz czynnością ludzką, nie należy się wstydzić zbytnio... Ale mazgaić też nie! Nie zniosłabym, gdyby facet ryczał z powodu zadrapania lub coś...
Nie zgadzam się z tym zdaniem... Mężczyzna też człowiek i ma prawo płakać. Jest to wskazane, pokazuje to, że jest wrażliwy. Jak u każdego - nie należy tłumić emocji, bo człowiek staje się osobą niezrównoważoną psychicznie jak ja. Za dużo tłumię i oto co mam... Wahania nastrojów.
Płacz czynnością ludzką, nie należy się wstydzić zbytnio... Ale mazgaić też nie! Nie zniosłabym, gdyby facet ryczał z powodu zadrapania lub coś...
o rany przeczytałem temat "Chłopaki nie PACZĄ" to musi być jakaś choroba...
[ Dodano: 2012-01-07, 10:38 ]
a co do prawdziwego tematu faceci moga płakać, ale jesli facet płacze jego sytuacja musi być naprawde beznadziejna, widzialem zdjecia męzczyzn którzy płakali po jakimś wypadku, zamachu których ofiarą był ktos z jego rodziny. W żadnym wypadku nie wyglądało to pedalsko. Faet który wstydzi sie czegoś robic bo uważa to za czynnosć "niemeską" sam widocznie nie jest pewien swej męskośći
[ Dodano: 2012-01-07, 10:38 ]
a co do prawdziwego tematu faceci moga płakać, ale jesli facet płacze jego sytuacja musi być naprawde beznadziejna, widzialem zdjecia męzczyzn którzy płakali po jakimś wypadku, zamachu których ofiarą był ktos z jego rodziny. W żadnym wypadku nie wyglądało to pedalsko. Faet który wstydzi sie czegoś robic bo uważa to za czynnosć "niemeską" sam widocznie nie jest pewien swej męskośći
Re: Chłopaki nie płaczą?
Płacze każdy, niektórzy inaczej okazują uczucia niż inni niektórzy potrafią to skrywać w sobie na przykład ja moge powstrzymać płacz ale jak zobacze ze ktos płacze to już nie mogę wytrzymać i mam jeszcze jeden przykład z miłości ;)jak jeszcze miałem dziewczyny widywałiśmy się raz na tydzień to zawsze po powrocie płakałem bo nie było mnie przy niej.maadzia13 pisze:Witam Panowie Jak to z Wami jest? Zdarza Wam się płakać? Jeśli tak, to co jest tego powodem? Płaczecie przez nas-kobiety? Czy może uważacie, że łzy to oznaka słabości?