pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Ucieczki z domu
- Icannotfly.
- -#
- Posty: 1022
- Rejestracja: 2010-05-16, 18:25
- Lokalizacja: Stamtąd.
Uciekłam raz, kiedy już na prawdę było źle w domu. Tak czy siak, w ten dzień miałam iść na małą domówkę do kolegi, jednak w domu zrobiła się taka atmosfera, że nawet nie poinformowałam nikogo, że wychodzę. Potem dopiero zrobiło mi się głupio i źle i kiedy mama zadzwoniła martwiąc się, że nie wracam, to powiedziałam jej, gdzie jestem. Nigdy więcej tego nie powtórzę.
Nie to, że mi tutaj źle. Ale jestem włóczęgą w duchu i zawsze zastanawiałam się jak to jest wyjść nikomu nic nie mówiąc i po prostu.. poszukiwać naprawdę. Kiedy oglądam program na ID o zaginionych zawsze patrzę na to z entuzjazmem. Mimo, że najczęściej ci ludzie byli porywani, zabijani.wyjść z domu i nie wrócić
Czasem mam ochotę zniknąć, tak by wszyscy dali mi święty spokój. Ale nigdy się na to nie zdobędę.
Ucieczkę planowałam jak miałam jakieś... 6? lat. Pamiętam, że zwinęłam pierwszy lepszy ręcznik, rozłożyłam go i zaczęłam pakować swoje rzeczy. Potem wystarczyło zawiesić na kiju i iść przed siebie, niestety druga część planu nie wypaliła, ponieważ nakryła mnie mama.
Potem długo, długo nic, aż wreszcie mama 'wyrzuciła' mnie z domu. Podczas jakiejś kłótni mi powiedziała, że mam się wynosić, więc spakowałam rzeczy i przez tydzień mieszkałam u przyjaciółki.
Innych przypadków ucieczki nie miałam.
Potem długo, długo nic, aż wreszcie mama 'wyrzuciła' mnie z domu. Podczas jakiejś kłótni mi powiedziała, że mam się wynosić, więc spakowałam rzeczy i przez tydzień mieszkałam u przyjaciółki.
Innych przypadków ucieczki nie miałam.
Uciekłam, a raczej 'uciekłam'. Nie na długo, na jeden dzień. Szwędałam się po mieście, a raczej uciekałam za goniącym mnie bratem i kuzynką. Dlaczego? Problemy. Potem wróciłam, bo mnie młodzi przekonali.
Nieraz, niedawno, myślałam o tym, żeby spakować się, ukraść od matki trochę kasy i wyjechać to byłego (wtedy jeszcze chłopaka); żeby u niego zamieszkać. Jego rodzice wiedzieli, jaką mam sytuację w domu i powiedzieli, że jakby coś się stało, to mogą mnie przyjąć, mogę z nimi mieszkać. Ale oczywiście problemem byłoby zarabianie, uczenie się... Matka na pewno by mnie szukała.
Nieraz, niedawno, myślałam o tym, żeby spakować się, ukraść od matki trochę kasy i wyjechać to byłego (wtedy jeszcze chłopaka); żeby u niego zamieszkać. Jego rodzice wiedzieli, jaką mam sytuację w domu i powiedzieli, że jakby coś się stało, to mogą mnie przyjąć, mogę z nimi mieszkać. Ale oczywiście problemem byłoby zarabianie, uczenie się... Matka na pewno by mnie szukała.