pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Co czytacie teraz bądź czytaliście ostatnio?
- NAwiedzonA
- -#
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2009-01-02, 09:05
- niepokorna
- -#
- Posty: 3930
- Rejestracja: 2010-01-25, 20:46
"Walkirie" P. Coelho - na początku byłam trochę zawiedziona. Przeczyłam, że to jego najbardziej osobista książka oraz, że opisuje w niej, to co naprawdę miało miejsce. Właśnie przez to, nie umiałam jej potraktować poważnie. Przyznam, że jeśli on naprawdę wierzy dosłownie w to, co tam opisał, to jest nieźle świrnięty Będąc już w trakcie zaczęłam ją traktować, jak każdą książkę Coelho, czyli jedną wielką metaforę i dopiero wtedy zaczęłam widzieć w niej jakiś głębszy sens.
jestem w trakcie czytania "Gwiazdy i gwiazdki, czyli diabeł na rozdaniu Oscarów"
"„Gwiazdy i gwiazdki, czyli diabeł na rozdaniu Oscarów” Amandy Goldberg i Ruthanny Hopper otwierają przed czytelnikiem bramy tej magicznej krainy, zwanej Hollywood.
Już po kilku pierwszych linijkach książki mamy wrażenie, że to my same kroczymy po czerwonym dywanie w miejscu głównej bohaterki, Loli Santisi, córki znanego reżysera. Jest „1 godzina, 22 minuty i 17 sekund po wręczeniu Oscara w kategorii Najlepszy Film Roku”, i choć napięcie festiwalowe nieco opadło, bankiet „Vanity Fair” zapowiada się na jedno z największych wydarzeń roku. I my na nim jesteśmy! Podglądamy z boku, przysłuchujemy się rozmowom gwiazd z ukrycia, podziwiamy piękne kreacje… a przy okazji rozmarzone zastanawiamy się, czemu los nie był dla nas taki łaskawy. Pragnąc spotkać gwiazdę z pierwszych stron gazet, pozostaje nam zerknąć na jeden z plotkarskich portali lub też zaczytać się w rubryce towarzyskiej – nie mamy co liczyć na to, że „wielki” Graydon Carter zaszczyci nas swoim zaproszeniem na słynne pooscarowe przyjęcie, które i dla hollywoodzkich gwiazd jest co roku wielką niewiadomą. Ach, być tam! Być częścią tego gwarnego, pełnego przepychu świata! Tylko że… sprawdza się powiedzenie, że „nie wszystko złoto, co się świeci”.
"„Gwiazdy i gwiazdki, czyli diabeł na rozdaniu Oscarów” Amandy Goldberg i Ruthanny Hopper otwierają przed czytelnikiem bramy tej magicznej krainy, zwanej Hollywood.
Już po kilku pierwszych linijkach książki mamy wrażenie, że to my same kroczymy po czerwonym dywanie w miejscu głównej bohaterki, Loli Santisi, córki znanego reżysera. Jest „1 godzina, 22 minuty i 17 sekund po wręczeniu Oscara w kategorii Najlepszy Film Roku”, i choć napięcie festiwalowe nieco opadło, bankiet „Vanity Fair” zapowiada się na jedno z największych wydarzeń roku. I my na nim jesteśmy! Podglądamy z boku, przysłuchujemy się rozmowom gwiazd z ukrycia, podziwiamy piękne kreacje… a przy okazji rozmarzone zastanawiamy się, czemu los nie był dla nas taki łaskawy. Pragnąc spotkać gwiazdę z pierwszych stron gazet, pozostaje nam zerknąć na jeden z plotkarskich portali lub też zaczytać się w rubryce towarzyskiej – nie mamy co liczyć na to, że „wielki” Graydon Carter zaszczyci nas swoim zaproszeniem na słynne pooscarowe przyjęcie, które i dla hollywoodzkich gwiazd jest co roku wielką niewiadomą. Ach, być tam! Być częścią tego gwarnego, pełnego przepychu świata! Tylko że… sprawdza się powiedzenie, że „nie wszystko złoto, co się świeci”.
Też lubię czasem sięgnąć za coś bardzo lekkiego, przy czym nie trzeba wysilać mózguBarbiee pisze:"Gwiazdy i gwiazdki, czyli diabeł na rozdaniu Oscarów"
Henryk Sienkiewicz "Krzyżacy". Za pierwszym razem czytałam jako lekturę, teraz do niej powróciłam. Wiem, że wielu się nie podoba. Ale mi tak i choćby cały świat mówił o niej źle, ja przy niej wytrwam ^^