Wyraź się...

[Rita]

podłączało mi się do poprzedniej ;<

[tulipan.]

ach... ty nieszczęśliwa....
wiesz co, ja już muszę spadać.
do jutra!

[Rita]

no do jutra ^^

[tulipan.]

boom boom poow.

[Destroy]

czeeść.
co tam?

[tulipan.]

cały weekend w domu spędzam. i dobrze.

a tak poza tym to... lubię placki.

[Destroy]

a mnie łeb napieprza, straszny wiatr na dworze więc pewnie nawet na żadną imprezę nie pójdę.

Jak tam twoje twórcze zapędy?
U mnie weny brak. chyba, że na ff ale to jest wymuszona wena, więc się nie liczy.

[tulipan.]

Jak tam twoje twórcze zapędy?

wczoraj jakieś romansidło rozpoczęłam.

ale dziś fajnie. uwieeelbiam wiatr

a mnie łeb napieprza

weź Ibuprom Max

[Icannotfly.]

hej

[Destroy]

hej ^^

co tam u ciebie słychać?

[Rita]

Bry. ; ))

pusto tu chyba...

[Destroy]

ja jestem.


K*rwa. czuję się, jakbym była na potężnym kacu, miała gorączkę i jakbym nie spała co najmniej tydzień.

Co tam u cb słychać?

[Rita]

Okej ^^ tylko na chwilę wpadłam. też tak pada u ciebie? ;>

[Destroy]

pada i strasznie wieje. Ale mam piękne niebo. Takie ciemnogranatowe, trochę przerażające. Wszystko ma taką trudną do opisania otoczkę. Czuję się trochę jak w środku opowiadania Kinga
mam nadzieję, że do poniedziałku przestanie padać. Jakoś nie cieszy mnie perspektywa chodzenia do szkoły w strugach pozimowego deszczu.

[Rita]

Taa... a ja chciałam pójść dziś na samotny spacer do lasu.

może jutro mi się uda?