pompy abs, abs pump

wiercenie studni

Nagość

Ogólna dyskusja o życiu - Tylko na poważnie.
Awatar użytkownika
Cheery
-#
-#
Posty: 933
Rejestracja: 2009-11-02, 21:18
Lokalizacja: CHAOS

Post autor: Cheery »

W szatni na w-f w ogóle nie wstydzę się przebierać. W końcu to tylko przy koleżankach.
Chociaż pamiętam, że któregoś razu weszło do nas do szatni dwóch chłopaków z klasy, a wszystkie dziewczyny w pisk. A ja z tekstem:"Czego wy się wstydzicie?" normalnie zaczęłam się przebierać xD
Po domu raczej rzadko chodzę w samej bieliźnie, no chyba, że jest na przykład wyjątkowo gorąco.
Przed rodzicami i koleżankami raczej się nie wstydzę przebierać czy coś.
No ale co do całkowitej nagości to na pewno czułabym skrępowanie.
Awatar użytkownika
niepokorna
-#
-#
Posty: 3930
Rejestracja: 2010-01-25, 20:46

Post autor: niepokorna »

nie mam szczególnego problemu z nagością. Nie czuję zażenowania przebierając się przy innych ludziach np. w szatni, no bo czego tu się wstydzić? Czasami paraduję po domu w bieliźnie, ale niezbyt często, najczęściej jak jest gorąco czy się ubieram.
Całkowita nagość? hmm...no na plażę dla nudystów, raczej bym się nie wybrała, czułabym się co najmniej dziwnie.
Przed swoim facetem to wiadomo, nie czuję skrepowania, nawet gdy pierwszy raz zobaczyliśmy się nago nie było to dla mnie zawstydzające.
Awatar użytkownika
slow
-#
-#
Posty: 357
Rejestracja: 2009-12-22, 13:02

Post autor: slow »

Czy wstydzicie się nagości? Wstydzicie przebierać się w szatni na wf, nie lubicie gdy ktoś się na Was gapi, wstydzicie się, że ktoś zobaczy Wasze nagie/półnagie ciało? Zdarza się Wam chodzić po domu w bieliźnie? Wstydzicie się swojej nagości przed rodziną, przyjaciółmi?
Nie krępuję się.Oczywiście jak zapewne każda kobieta zawsze wynajdę jakieś mankamenty w swojej figurze jednakże nie miałam nigdy większych problemów tej natury.Wprawdzie na wf nie ćwiczę już od dawna,aczkolwiek nie wstydziłam się.Tak samo jak nie wstydzę się przebierać w szatni na treningach. Początkowo oczywiście onieśmielają mnie natarczywe spojrzenia,jednak nie przeszkadzają mi one jakoś wyjątkowo.Zdarza mi się chodzić w upalne dni po domo w samym biustonoszu , przed najbliższą rodziną oraz przyjaciółmi nie wstydzę się.Niemniej wszystko ma swoje granice.
Awatar użytkownika
maadzia13
-#
-#
Posty: 1827
Rejestracja: 2008-12-21, 18:24
Lokalizacja: świętokrzyskie

Post autor: maadzia13 »

w szatni na wf nigdy nie wstydziłam się przebierać. przebierać mogę się przy rodzinie czy przyjaciółce, jednak po domu chodzę w bieliźnie, ale tylko jak jestem sama.
Awatar użytkownika
WeźWyluzuj
-#
-#
Posty: 190
Rejestracja: 2010-09-24, 17:40

Post autor: WeźWyluzuj »

nie krępuję się przebierać na wf-ie, nie krępuje się chodzić po domu w bieliźnie..
wiadomo, idealna nie jestem, moja figura pozostawia wiele do życzenia , ale wlaśnie w ten sposób staram sie pozbyć jako takich kompleksów..
Awatar użytkownika
Tandetna
-#
-#
Posty: 1669
Rejestracja: 2009-02-05, 16:59
Lokalizacja: mam wiedzieć?

Post autor: Tandetna »

Właściwie jak czytam post niepokornej to mam wrażenie, że ja to pisałam.

Mam kilka kompleksów na punkcie swojej figury, owszem. Jednak zdaję sobie sprawę, że nikt nie jest idealny i przebieranie na wf/basenie raczej mnie nie krępuje. W domu też zdarza mi się czasem biegać w samej bieliźnie, ale to zazwyczaj właśnie jak nie mogę znaleźć jakiegoś ciucha. :?
Z moim chłopakiem poznaliśmy się w letnim okresie, w sumie praktycznie od razu wypadł nam wyjazd nad jezioro i tam mógł widzieć mnie już w kostiumie. Może na samym początku miałam lekki kompleks na punkcie swojego brzuszka, jednak przeszło. Przy pierwszej całkowitej nagości nie czułam żadnego skrępowania. Wiedziałam, że kluczem do przyjemności jest wzajemna akceptacja. :)

Jedyna sytuacja w jakiej jestem skrępowana to kiedy siedzę w bieliźnie/kostiumie lekko zgarbiona i uwydatnia się mój brzuszek. :roll:
Moqueur
-#
-#
Posty: 2184
Rejestracja: 2010-09-28, 16:59

Post autor: Moqueur »

Będę 2 chłopakiem, który się tu wypowie :roll:.

Nie wstydzę się nagości, zupełnie ;).
Sądzę, że nie mam powodów do wstydu.
Do szatni przed WF-em często sobie wchodzą dziewczyny, co jest u nas zupełnie normalne. Nie mam z tym problemu.
Po domu zazwyczaj chodzę tylko w bokserkach. Wyjątkiem są zimne dni.
Awatar użytkownika
Kanonimka
-#
-#
Posty: 111
Rejestracja: 2010-09-30, 16:37

Post autor: Kanonimka »

Wstydzę się. Owszem, przebieram się w szatni przed w-fem (nie tylko przy dziewczynach, bo szatnię mamy wspólną z chłopakami, jedynie przedzieloną drewnianą ścianką), ale czuję się skrępowana. Nie lubię się obnażać. Brzydko to mi się kojarzy. I nie chodzi tu o moje ciało, bo nie mam większych kompleksów.
Awatar użytkownika
Bliss
-#
-#
Posty: 26
Rejestracja: 2011-01-12, 21:11

Post autor: Bliss »

Czy nagości się wstydzę? Nie. Wstydzę się siebie, swojego ciała. Nie umiem go zaakceptować i wątpię, żeby mi się to udało. Było wiele prób, wszystkie kończyły się porażkami.
Awatar użytkownika
Wicia
-#
-#
Posty: 140
Rejestracja: 2010-10-26, 19:23
Lokalizacja: Polska

Post autor: Wicia »

Wstydzę się przebierać w szatni przed Wuefem, ale to z powodu obgadywania dziewczyn z mojej klasy, które potrafią się przyczepić nawet do koloru majtek. Po domu nigdy nie chodzę w samej bieliźnie.
Awatar użytkownika
Icannotfly.
-#
-#
Posty: 1022
Rejestracja: 2010-05-16, 18:25
Lokalizacja: Stamtąd.

Post autor: Icannotfly. »

Wstydzę się swojej nagości, nawet paradowanie w bieliźnie jest dla mnie problemem. Jedynie dostęp do niej mam ja i mój chłopak, chociaż przed nim też mam jeszcze niemałe opory, ale się przełamuję. Powodem może nie tyle jest wstyd, co niskie poczucie własnej wartości. Mam kompleksy na punkcie swojej figury, dlatego tak ciężko się przełamać.
Awatar użytkownika
churnchill
VIP
VIP
Posty: 17
Rejestracja: 2011-02-13, 22:43
Lokalizacja: ass

Re: Nagość

Post autor: churnchill »

Rose pisze:Czy wstydzicie się nagości? Wstydzicie przebierać się w szatni na wf, nie lubicie gdy ktoś się na Was gapi, wstydzicie się, że ktoś zobaczy Wasze nagie/półnagie ciało? Zdarza się Wam chodzić po domu w bieliźnie? Wstydzicie się swojej nagości przed rodziną, przyjaciółmi?
nie, nie wstydzę się. gram w drużynie, więc po treningu czy wf'ie przychodzi czas na kąpiel. kiedyś się wstydziłam, ale przyzwyczaiłam się. nagą/półnagą widują mnie tylko dziewczyny ze szkoły, drużyny i chłopak, po domu nie chodzę w samej bieliźnie ze względu na kolczyki, za które rodzice by mnie chyba zabili, ale wcześniej, zanim jeszcze je zrobiłam, chodziłam tak XD
Awatar użytkownika
Poqelin
VIP
VIP
Posty: 13
Rejestracja: 2010-11-30, 09:25

Post autor: Poqelin »

Nagość nagością, choć lepiej pozostawiać swoje wdzięki tylko dla osób nam naprawdę bliskich, mówię oczywiście o pełnej nagości ]:-> a tak normalnie na treningu to pełen looz.
Franca Pajka
-#
-#
Posty: 41
Rejestracja: 2011-06-30, 00:02
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Franca Pajka »

Nie ćwiczę na w-fie, więc przebieranie się w szatni mnie nie dotyczy, ale wizyty u lekarzy, czy wystąpienia na plaży w stroju kąpielowym są dla mnie cholernie trudne. Z tymi drugimi zawsze sobie radzę, bo po prostu mówię, że nie chcę się opalić i zakładam na siebie koszulę czy tam tunikę. W domu też nie paraduję nawet w bieliźnie, bo bardzo mnie to krępuje.
Awatar użytkownika
Lyssa
-#
-#
Posty: 707
Rejestracja: 2011-09-18, 19:24

Post autor: Lyssa »

Całkowicie naga nie potrafiłabym pokazać się nikomu (no może oprócz ukochanego). Ale w bieliźnie, w szatni... Co za problem. Na plaży chodzę w bikini, w stroju dwuczęściowym, więc bez różnicy, czy ktoś zobaczy mnie w bieliźnie, czy w stroju kąpielowym. Zresztą - nie czułam się nigdy tak bardzo obserwowana przez innych. Poza tym... Czy nagość nie jest naturalna? Oczywiścia tak bardzo zbliżona to natury nie mogłabym być. Jak ktoś zobaczy brzuch, nogi, plecy (bo mam na myśli półnagość, w bieliźnie), to nie jest żadna tragedia.
ODPOWIEDZ