Wszystko zależy na jakich ludzi się trafia. Nie wszyscy są obojętni. Ale przyznaję, najgorsze co może być to pielęgniarka, która ma ci pomóc, a kiedy zachodzi taka potrzeba robi ci łaskę i zachowuje się jakby nienawidziła swojej pracy. Na szczęście są też takie, które są w porządku.psychiczna pisze:Ten zapach, ponure twarze i obojętność ludzi, którzy są tam po to aby Ci pomóc. Porażka.
pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Szpitale
Leżałam dość często gdy byłam dzieckiem.Nie mam stamtąd przerażających wspomnień,oddziały dziecięcy wenflony z plastrami z myszką miki.Miłe i nie miłe pielęgniarki.I dziecięce znajomości,wymkanie się z oddziału do ogródka.Leżeliście kiedyś w szpitalu? Macie może jakiś paniczny lęk przed takimi miejscami?
W późniejszych czasach częściej lądowałam na pogotowiu aniżeli na oddziale.Stąd też mam dość miłe wspomnienia w postaci całodniowych pobytów ,grania w karty z sanitariuszami i namawiania ich na gorącą czekoladę.
Niestety byłam także na młodzieżowym oddziale psychiatrycznym.Naszczęście dostałam pozwolenie na terapię środowiskową i nie spędziłam tam zbyt dużo czasu.Jednakże nadal czuję strach na myśl o tym miejscu.Zdecydowanie różni się zazwyczaj od szpitali.Pokoje są dostosowane do wielomiesięcznego pobytu,jest siłownia ,masa pomieszczeń,ale wszystko jest tak smutne i pełne rezygnacji,że trudno jest przetrwać pierwsze doby.Później jedynie kwestia dystansu.Tam ewidentnie nie potrafiłam pogodzić się z przedmiotowym traktowaniem pacjetnta.
- Icannotfly.
- -#
- Posty: 1022
- Rejestracja: 2010-05-16, 18:25
- Lokalizacja: Stamtąd.
Bywam co jakiś czas w szpitalu. Tzn bywałam bo już nie planuje kiedyś pól roku jak miałam 12 lat. PAre lat temu kilka razy, było to kilka dni, raz miesiąc,raz dwa miesiące, najdłużej prawie trzy. Ostatnio byłam półtora roku temu. Wszystko zależy od personelu, bywają wredne pielęgniarki, które patrzą na ciebie jakby chciały cie ukatrupić za to, ze tu leżysz i przysparzasz im pracy. Ale poznałam też wielu wspaniałych ludzi, z którymi do dziś utrzymuje kontakt. No wiadomo,żarcie nie za bardzo
Ja przez ponad rok zaliczałam takie kilkudniowe pobyty w szpitalu z racji moich nieszczęsnych omdleń które trafiały się dość często, nikt nie wyjaśnił co mi było (nie licząc wykrytej anemii), ale po jakimś czasie po prostu mi przeszło. A szpitale w miarę lubię =) nie wiem czemu ale ten zapach tez mi się podoba
- przedsamobójca
- -#
- Posty: 642
- Rejestracja: 2011-10-14, 12:57