pompy abs, abs pump

wiercenie studni

Napiwki

Tematy na temat pracy, bezrobocia, rynku.
Awatar użytkownika
Rose
-#
-#
Posty: 6474
Rejestracja: 2009-05-21, 16:34

Napiwki

Post autor: Rose »

Czy pracując często dostawaliście/dostajecie napiwki?
A czy sami dajecie napiwki albo Wasi rodzice? Komu najczęściej, jakie to są zazwyczaj kwoty...?
Czy Polacy chętnie dają napiwki?
Awatar użytkownika
psychiczna
-#
-#
Posty: 4334
Rejestracja: 2009-05-30, 18:08

Post autor: psychiczna »

Najczęściej napiwki dostają kelnerzy czy barmani. Jakie są to kwoty ciężko mi ocenić. Zdarzyło mi się dać chyba tylko jeden napiwek, gdy akurat byłam przy kasie. Uważam że napiwki to dobry sposób aby podziękować za miłą i szybką obsługę.
Awatar użytkownika
Empatia
Jr.Admin
Jr.Admin
Posty: 8868
Rejestracja: 2008-12-15, 22:20

Post autor: Empatia »

Sama jeszcze nigdy napiwków nie dalam, ale mama zostawia często, gdy np. daje cały banknot, mówi, że nie chce reszty. Nie są to wielkie sumy, ale zawsze coś. Najczęsciej są to kelnerzy, wiadomo. Chociaż mama zawsze da coś naszej fryzjerce, która nas nigdy nie zawiodła, a robi z naszymi włosami wiele lat.
Awatar użytkownika
marionetkowa
-#
-#
Posty: 823
Rejestracja: 2010-02-23, 00:26

Post autor: marionetkowa »

Gdy jestem w restauracji daje napiwek,wynosi on mniej więcej 10-15% rachunku. Oczywiście nie daje nigdy gdy nie jestem zadowolona z obsługi.
Awatar użytkownika
mała mi
-#
-#
Posty: 49
Rejestracja: 2010-06-29, 14:13

Post autor: mała mi »

Jest ogólnie ustalone, że napiwek to powinno być 10% wartości zamówienia. Wydaje mi się to sensowne, bo w sumie czasami taki napiwek z groszy może nie tyle być miłym akcentem a wyrazem pogardy.
Zwykle nie mam kasy;p to nie zostawiam napiwków, ale wiem, że raczej taki kelner czy barman nie spodziewa się takowych od młodych ludzi. Raz jedyny dałam jak byłam na kawie z koleżanką, bo byłam przy kasie.
Kiedyś też byliśmy na jakimś obiedzie czy czymś, ze znajomymi. No i płacił nasz kolega, trzeba zaznaczyć w tym miejscu, że jest to raczej skąpy człowiek:) nie pamiętam dokładnie kwot, ale dał on cały banknot i należało mu się 2 złote reszty. To było nie małe zamówienie, no bo obiad dla czterech osób. No i mój kolega dał ten banknot i z zadowoleniem, że w ogóle zdołał się zdobyć na taki gest, powiedział - Reszty nie trzeba:) Na co kelner przyniósł nam po chwili 2zł i odpowiedział "Na Coca-Colę jeszcze mnie stać" i odszedł obrażony:) Teraz wydaje mi się to śmieszną historią, ale wtedy było mi trochę głupio, sama nie wiem, czy za kolegę, czy po prostu cała sytuacja była jakaś dziwna.
Awatar użytkownika
agg
-#
-#
Posty: 6707
Rejestracja: 2009-06-23, 12:12
Lokalizacja: Śrem

Post autor: agg »

Rose pisze:Czy Polacy chętnie dają napiwki?
wydaje mi sie, że nie, przynajmniej ja znam takich ludzi, którzy nie robią tego często
Rose pisze:A czy sami dajecie napiwki albo Wasi rodzice?
chyba nie, nie przypominam sobie.
Awatar użytkownika
Rose
-#
-#
Posty: 6474
Rejestracja: 2009-05-21, 16:34

Post autor: Rose »

Ja nie daję napiwków.
Empatia pisze:Chociaż mama zawsze da coś naszej fryzjerce, która nas nigdy nie zawiodła, a robi z naszymi włosami wiele lat.
Tak, jedyną chyba osobą, której zostawiamy napiwek jest fryzjerka. Najczęściej robi to tata, bo gdy jego obcięcie kosztuje jakieś 6, 7 zł daje 10 zł i nie chce reszty.
Do restauracji raczej nie chodzimy, więc i napiwku dać okazji nie mamy.
Ja myślę, że w Polsce napiwki nie są tak powszechne jak w innych krajach.
Awatar użytkownika
niepokorna
-#
-#
Posty: 3930
Rejestracja: 2010-01-25, 20:46

Post autor: niepokorna »

hmm...osobiście daje napiwki tylko Panu, który dowozi mi pizzę na telefon ;p W innych przypadkach bardzo rzadko. Moja babcia daje np. listonoszowi ;]
U nas rzeczywiście napiwki nie są jakoś szczególnie rozpowszechnione, nie przyjęło się ich dawać. Za granicą jest to częste zjawisko.
Awatar użytkownika
Rose
-#
-#
Posty: 6474
Rejestracja: 2009-05-21, 16:34

Post autor: Rose »

niepokorna pisze:Moja babcia daje np. listonoszowi ;]
Ooo tak, od dawna dawna tak ww mojej rodzinie jest, że jak przynosi listonosz emeryturę dziadkom i jest ta końcówka 5 zł, czy ileś to daje się ją listowemu ;d
yel.
-#
-#
Posty: 1432
Rejestracja: 2009-07-12, 20:37
Lokalizacja: inąd.

Post autor: yel. »

Czasami daję. Kiedy obsługa jest naprawdę miła i szybka. W innych przypadkach zbieram resztę co do grosza.
Awatar użytkownika
Aurilka
-#
-#
Posty: 1973
Rejestracja: 2010-04-24, 16:32

Post autor: Aurilka »

niepokorna pisze:Moja babcia daje np. listonoszowi ;]
Tak moja tez, zawsze te wszystkie drobne jej daje do kieszeni ;)
Osobiście nigdy nie dałam żadnego napiwku
Rose pisze:Czy Polacy chętnie dają napiwki?
Zdecydowanie nie, Polacy są strasznie skąpi.
Awatar użytkownika
marionetkowa
-#
-#
Posty: 823
Rejestracja: 2010-02-23, 00:26

Post autor: marionetkowa »

Zdecydowanie nie, Polacy są strasznie skąpi.
nie wydaje mi sie ,ze to wynika az tak bardzo z tego ,ze sa skapi a z tego ,ze w Polsce nie jest to takie popularne.
Awatar użytkownika
selene
-#
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 2009-08-19, 15:59
Lokalizacja: ...over the moon?

Post autor: selene »

Rose pisze:Ja myślę, że w Polsce napiwki nie są tak powszechne jak w innych krajach.
Też mi się tak wydaje.
Do restauracji nie chodzimy, to i napiwków nie ma. A tak ogólnie... Nie, raczej w moje rodzinie nie rozdaje się napiwków. Ja sama też nigdy nie dałam.
lasiczka_poznan
-#
-#
Posty: 144
Rejestracja: 2010-05-12, 20:42

Post autor: lasiczka_poznan »

napiwek nienalezy sie tylko dlatego ze ktos cie obsluzyl, tylko za jakosc obslugi. ja tylko wtedy daje napiwek kiedy wszystko bylo cacy, w innym wypadku nie ma opcji
Awatar użytkownika
kashmira
-#
-#
Posty: 2459
Rejestracja: 2008-12-15, 18:59

Post autor: kashmira »

W moich okolicach przyjęło się, że takie napiwki dostaję...listonosz. A to przy wydawaniu renty, czy jakiegoś przekazu. Jak musiałam któryś raz rzędu iść do sąsiadki po swoje pieniądze, gdzie listonosz jej zostawiał(!) "bo za daleko mieszkam". Założyłam konto w banku a za mną mama i napiwki skończyły się.
Jak jestem w miarę dobrze obsłużona, napiwek zostawię.
Empatia pisze:gdy np. daje cały banknot, mówi, że nie chce reszty.
Sama przecież nie raz napiwki w taki sposób dostawałam od klientów. Nie brałam ich do własnej kieszenie, bo zawsze słyszałam "starty są, znów do tyłu jestem przez was" - szef. Więc nawet te napiwki nie cieszyły mnie.
ODPOWIEDZ