pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Letnia praca.
Letnia praca.
Pytanie dla osób, które pracują lub też nie. Mieliście kiedyś jakąś dorywczą letnią prace?
Jaka to było? Ile można było zarobić?
Jak znaleźć sobie wakacyjną pracę będą niepełnoletnim ?
Jaka to było? Ile można było zarobić?
Jak znaleźć sobie wakacyjną pracę będą niepełnoletnim ?
Ja już znalazłam.
Wystarczy, ze zrobię książeczkę sanepidowską i będę mogła pracować nawet w weekendy.
Prace znaleźć stosunkowo łatwo, trzeba tylko popytać.
Ja prawdopodobnie będę wykładać towar w Kerfurze.
Ale można przecież robić zakupy starszej sąsiadce.
Zaopiekować się dzieckiem.
Wyprowadzić psy
Umyć okna
Roznosić ulotki.
Podobno rynek otwiera się dla młodzieży.
Wystarczy, ze zrobię książeczkę sanepidowską i będę mogła pracować nawet w weekendy.
Prace znaleźć stosunkowo łatwo, trzeba tylko popytać.
Ja prawdopodobnie będę wykładać towar w Kerfurze.
Ale można przecież robić zakupy starszej sąsiadce.
Zaopiekować się dzieckiem.
Wyprowadzić psy
Umyć okna
Roznosić ulotki.
Podobno rynek otwiera się dla młodzieży.
W tym roku planuje zalatwić sobie staż (od lipca do końca września). Mam nadzieję, że się uda, a jak nie to będę musiała znalezc coś innego.
W tamtym roku jezdziłam na truskawki. Masakra. Płacili mało, musiałam dojezdzać dość daleko rowerem. Ale wiadomo każdy gorsz się liczy Więc pojechalam raz, pojechałam drugi i za drugim razem chcieli mnie odwiezc do szpitala. Ścierpła mi noga i nie mogłm chodzić, bo mi się dziwnie stopa wykręciła...I idę idę i bum. I do lekarza jednego, drugiego, prześwietlenie. Przez dwa tygodnie nie mogłam iść normalnie, bo nie mogłam stopy prosto ułożyć (była taka wygięta w pół)...
A w tamtym roku jeszcze jezdziłam na wiśnie - bardziej się opłacało. Może nie było kokosów, ale 70 zł za 3 dni (praca przez kilka godzin dziennie) lepsze to niż siedzenie w domu i nic nie robienie.
W tamtym roku jezdziłam na truskawki. Masakra. Płacili mało, musiałam dojezdzać dość daleko rowerem. Ale wiadomo każdy gorsz się liczy Więc pojechalam raz, pojechałam drugi i za drugim razem chcieli mnie odwiezc do szpitala. Ścierpła mi noga i nie mogłm chodzić, bo mi się dziwnie stopa wykręciła...I idę idę i bum. I do lekarza jednego, drugiego, prześwietlenie. Przez dwa tygodnie nie mogłam iść normalnie, bo nie mogłam stopy prosto ułożyć (była taka wygięta w pół)...
A w tamtym roku jeszcze jezdziłam na wiśnie - bardziej się opłacało. Może nie było kokosów, ale 70 zł za 3 dni (praca przez kilka godzin dziennie) lepsze to niż siedzenie w domu i nic nie robienie.
Ja jeździłam na czereśnie. Kase można było zarobić, ale jest to zdecydowanie cos NIE dla mnie. Nienawidzę wcześnie wstawać itp. Praca męcząca dość. Chciałabym znaleźć sobie jakąś prace w sklepiku jakimś albo cos ale mam dopiero 16 lat. Fajna byłaby też opieka nad dziećmi ale nie wiem jak sie za to zabrać
- niepokorna
- -#
- Posty: 3930
- Rejestracja: 2010-01-25, 20:46
o moim zdaniem to wcale takie łatwe nie jest. Od matury pracuję w wakacje i zazwyczaj trochę czasu i wysiłku zajmuje samo znalezienie takiej pracy.SynSula pisze:Prace znaleźć stosunkowo łatwo, trzeba tylko popytać.
na zbiory w Polsce nie warto jeździć, bo strasznie mało płacą, człowiek się narobi, nastoi lub nakuca w słońcu i zazwyczaj konkretnej sumy i tak nie ma.
Pracowałam jeszcze w firmie produkującej rajstopy i lodówki.
Od 2 lat jeżdżę na zbiory za granicę i mimo, że się trochę napracuję, to jednak warto, bo mam z tego konkretne pieniądze. Mam nadzieję, że w tym roku też mi się uda.
Oczywiście czekają mnie jeszcze 2 tygodniowe praktyki w ramach mojego kierunku, ale to czysta fikcja.
pracowałam sprzedając pamiątki nad morzem, w fast foodzie, jak byłam niepełnoletnia.uniqex33 pisze:Mieliście kiedyś jakąś dorywczą letnią prace?
zależy co komu odpowiada, mnie się bardzo podobało, pracowałam 8 h, resztę dnia mogłam spędzić na plaży;] zarobki były zadowalające jak dla mnie, dostawałam 1500 zł/mies.uniqex33 pisze:Jaka to było? Ile można było zarobić?
z przyjaciółką szukałam w internecie, dzwoniłam.uniqex33 pisze:Jak znaleźć sobie wakacyjną pracę będą niepełnoletnim ?
w większym mieście łatwiej znaleźć prace, w markecie, przy roznoszeniu ulotek...
ja musiałam wyruszać w dalsze podróże;]
- flammable.
- -#
- Posty: 166
- Rejestracja: 2010-03-01, 00:11
- FunksterGangster
- -#
- Posty: 345
- Rejestracja: 2010-04-12, 18:51
Na wsi raczej bardzo łatwo znaleźć pracę. Wystarczy rolnika spytać czy nie można pomoc w polu, oczywiście za pieniądze. Nie dostanie się dużo, od około 50 zł w górę, ale jak bedzie się, np. co drugi dzień u kilku osób pracowało, np. u jednego we poniedziałek i wtorek, u drugiego w cwartek i u trzeciego w sobote to zarobi się od około 200 nawet do 500 złotych i przez lato można zarobić gdzieś blisko 5000 lub wyżej, zależy jak kto zapłaci i jak będziesz pracować.
W mieście to jak zawsze: wyprowadzić psa, umyć samochód, wytrzepać dywan, zrobić zakupy, o sprzątaniu mieszkania nie piszę, bo to duże ryzyko, że można coś ukraść, więc mało osób by się zgodziło. I cennik: pies - ok.10zł, auto - od 20 zł zakupy - od 20 zł
I jak ma się wolny czas to można ze 4 auta umyć i 6 psów wyprowadzić i przy okazji zrobić zakupy dwóm staruszkom. To daje nam od 200 zł do 300 lub wyżej jak ktoś bogatszy(niekoniecznie bogatszy, wystarczy, że ktoś widzi, że się starasz).
Powiedzmy 4 razy w tygodniu(w zależności od twojego zaangażowania) około 1000 w kieszeni, czyli w wakacje - gzieś w pobliżu 7-8000.
Lub praca na czarno, dostaje się więcej niż za pracę stałą, bo bez ubezpieczenia itp.
W mieście to jak zawsze: wyprowadzić psa, umyć samochód, wytrzepać dywan, zrobić zakupy, o sprzątaniu mieszkania nie piszę, bo to duże ryzyko, że można coś ukraść, więc mało osób by się zgodziło. I cennik: pies - ok.10zł, auto - od 20 zł zakupy - od 20 zł
I jak ma się wolny czas to można ze 4 auta umyć i 6 psów wyprowadzić i przy okazji zrobić zakupy dwóm staruszkom. To daje nam od 200 zł do 300 lub wyżej jak ktoś bogatszy(niekoniecznie bogatszy, wystarczy, że ktoś widzi, że się starasz).
Powiedzmy 4 razy w tygodniu(w zależności od twojego zaangażowania) około 1000 w kieszeni, czyli w wakacje - gzieś w pobliżu 7-8000.
Lub praca na czarno, dostaje się więcej niż za pracę stałą, bo bez ubezpieczenia itp.
- niepokorna
- -#
- Posty: 3930
- Rejestracja: 2010-01-25, 20:46
- FunksterGangster
- -#
- Posty: 345
- Rejestracja: 2010-04-12, 18:51
Ty ile byś zapłaciła za umycie swojego auta, bo chyba nie 5 zł.
Pisałem, że jakby ktoś pracował 4 razy w tygodniu lub więcej i z dużym zaangażowaniew w to co robi, a nie wypłuka tylko samochód, czy coś i tyle.
7 tysi można zarobić, ale wtedy traci się całe wakacje. Pojedź sobie do rodziny, która mieszka w wielkim mieście, na pewno więcej niż 10 brudnych aut spotkasz, powiesz właścicielowi, że za 3 dychy mu umyjesz i masz za 10 samochodów 300 zł. i 10 takich dni lub więcej, w zalezności ile spotkasz brudnych pojazdów i masz 6000 zł. Wystarczy dużo cierpliwości i wytrwałości. Sam bym to robił, nawet w wiosne i jesień, tylko nie mieszkam już w takim dużym mieście, tylko w małym miasteczku gdzie nie ma za dużo chętnych do tego żeby ktoś mu umył fure.
Pisałem, że jakby ktoś pracował 4 razy w tygodniu lub więcej i z dużym zaangażowaniew w to co robi, a nie wypłuka tylko samochód, czy coś i tyle.
7 tysi można zarobić, ale wtedy traci się całe wakacje. Pojedź sobie do rodziny, która mieszka w wielkim mieście, na pewno więcej niż 10 brudnych aut spotkasz, powiesz właścicielowi, że za 3 dychy mu umyjesz i masz za 10 samochodów 300 zł. i 10 takich dni lub więcej, w zalezności ile spotkasz brudnych pojazdów i masz 6000 zł. Wystarczy dużo cierpliwości i wytrwałości. Sam bym to robił, nawet w wiosne i jesień, tylko nie mieszkam już w takim dużym mieście, tylko w małym miasteczku gdzie nie ma za dużo chętnych do tego żeby ktoś mu umył fure.
- niepokorna
- -#
- Posty: 3930
- Rejestracja: 2010-01-25, 20:46
nie kwestionuję chęci, zaangażowania tylko warunki finansowe panujące w naszym kraju i rzeczywistości. Od 3 lat pracuję w wakacje i coś nie coś o tym wiem. I tak - pracowałam w dużym mieście.FunksterGangster pisze:Ty ile byś zapłaciła za umycie swojego auta, bo chyba nie 5 zł.
Pisałem, że jakby ktoś pracował 4 razy w tygodniu lub więcej i z dużym zaangażowaniew w to co robi, a nie wypłuka tylko samochód, czy coś i tyle.
ja pracowałam nawet 5 dni i czasami w soboty na 3 zmiany i dostawałam co miesiąc może z 1500 zł. Poza tym jeszcze mieszkałam wtedy sama w mieście, w którym pracowałam wydawałam na jedzenie i zawsze dochodziłam do wniosku, że dorosłość jest do chrzanuFunksterGangster pisze:Pisałem, że jakby ktoś pracował 4 razy w tygodniu lub więcej
nadal wychodzę z założenia, że w 2 miesiące jest to niewykonalne.FunksterGangster pisze:7 tysi można zarobić, ale wtedy traci się całe wakacje.
No chyba, że za granicą. Wtedy jest to wykonalne nawet w miesiąc lub krócej.
- FunksterGangster
- -#
- Posty: 345
- Rejestracja: 2010-04-12, 18:51
- NAwiedzonA
- -#
- Posty: 7601
- Rejestracja: 2009-01-02, 09:05