pompy abs, abs pump
wiercenie studni
Szpitale
W sumie, lubię szpitale. Ta schematyczność dni, panująca atmosfera, unoszący się w powietrzu zapach i ludzie, którzy pojawiają się, by za kilka chwil zniknąć i udostępnić swoje miejsce komuś innemu. Nie jestem pewna co takiego w tym wszystkim tkwi, ale... Lubię szpitale. Pomimo faktu, że to właśnie w nich zbiera się ból i cierpienie. Nie wiem, ponoć dziwna jestem z tą swoją sympatią do tych miejsc, wiele osób tego nie pojmuje (tak samo jak tego, że lubię, gdy mi się pobiera krew, ale cóż, tego i ja sama do końca nie ogarniam...;D).
Ja lubię czuć lepkość krwi na rękach i jej zapach, też dziwne, co? : D (nikogo nie morduję, nikogo nie krzywdzę, choć brzmi strasznie ;>)selene pisze:tak samo jak tego, że lubię, gdy mi się pobiera krew, ale cóż, tego i ja sama do końca nie ogarniam...;D
Odkąd nie przebywam już w szpitalach (tfu, tfu, odpukać!) są mi już obojętne. O ile nie trafia do nich ktoś z moich bliskich (też tfu, tfu!)
-
- -#
- Posty: 335
- Rejestracja: 2013-01-16, 13:51
Byłam w szpitalu dwa razy (nie licząc własnych narodzin ) - za pierwszym razem trafiłam z atakiem wyrostka, więc był to szpital, który akurat miał dyżur i nie mam z tego miejsca jakichś tragicznych wspomnień, jak na warunki szpitalne to było całkiem znośnie. Za drugim razem - niedawno - coś mi dolegało i sama zgłosiłam się do szpitala, ponoć najlepszego w mieście w zakresie ginekologii. Cóż...trzymali mnie 4 dni, nikt nic nie wiedział, codziennie na obchodzie był inny lekarz i pielęgniarki codziennie musiały im przybliżać mój stan zdrowia, a po 4 dniach mnie wypuścili, bo potrzebowali wolnych łóżek, a i tak nie wiedzieli, co mi jest :-/ Nigdy więcej tam nie pójdę i następnym razem, jak będę szukać odpowiedniej placówki medycznej, to tylko za pośrednictwem portalu medycznego, z opiniami innych osób, żeby się znów nie naciąć Ale mam nadzieję, że kolejna wizyta w szpitalu to za długi czas, dopiero jak będę dziecko rodzić