Forum Młodzieżowe, wygadani z klasą

Nie raz obeszły mnie kleszcze ale jeszcze żaden nigdy się nie wczepił na dłuższą chwile Chyba mam zła krew

Rzadko spaceruję po lasach, więc kleszczy nie miałam nigdy. I oby tak zostało!

Kleszcza złapałam i to nie raz. Na szczęście szybko został zauważony i wyjęty. Mojej mamie kiedyś zrobił się rumień, dobrze że się zrobił, bo skończyłoby się nieszczęśliwie. Szybko to wyleczyła jakimiś przepisanymi tabletkami.

A ja mam ślad po kleszczu od czerwca, swędzi jak cholera. Testy na boreliozę wychodzą negatywne, więc nie wiem, o co chodzi.

Niestety kleszczy jest setki, a na domiar złego teraz jeszcze zarażają boreliozą. Ja dotychczas nic sobie nie robiłam z tego, ale w tym roku postanowiłam już nie ryzykować skoro tak tyle się o tym mówi i kupię mleczko na kleszcze https://muggasklep.pl/mugga-mleczko-rol ... l-p-3.html . Dzięki niemu zyskam skuteczną ochronę przez 7 godzin.

My poszliśmy z tym do pediatry we Wrocławiu, żeby mieć pewnośc. Borelioza to jednak poważna choroba i lepiej zrobić wszystko, zeby jej uniknąc.

Niuniaaa pisze: ↑2018-05-18, 15:23 Niestety kleszczy jest setki, a na domiar złego teraz jeszcze zarażają boreliozą. Ja dotychczas nic sobie nie robiłam z tego, ale w tym roku postanowiłam już nie ryzykować skoro tak tyle się o tym mówi i kupię mleczko na kleszcze Dzięki niemu zyskam skuteczną ochronę przez 7 godzin.

Masz rację, chronić się na pewno trzeba

Jeśli nie jesteś przekonany co do wyników odnośnie boleriozy to spróbuj zdiagnozować problem w krakowskim gabinecie Futura Medica – zajmują się niekonwencjonalnymi metodami diagnostycznymi , ale odnoszą tu sukcesy, poparte dowodami wyleczenia chorych, dorosłych i dzieci, m.in. z boleriozy. Zerknij sobie na ich stronie jakie metody stosują i dlaczego warto.

polecam na kleszcze olejek lawendowy

Słyszałam o tych metodach w wielu innych schorzeniach, choćby na tle autoimmunologicznym (choroby jelit czy Hashimoto), na które obecna medycyna nie ma lekarstwa, co więcej nie zna przyczyn ich powstawania. Dzięki terapiom, w tym z medyczna marihuaną chorzy odczuwają poprawę i większość z nich odstawia leki pozostając w remisji długie lata.

Fakt, wracamy do metod znanych od tysiącleci. Medycyna naturalna przezywa rozkwit. Coraz więcej osób cierpiących na schorzenia wynikające z choćby zanieczyszczeń toksynami, smogu i wielu innych dotąd nieznanych czy o których nie mówiono zawierza mocy naturalnych metod. Przecież medyczna marihuana, tak negowana przez głównie rząd, ma udokumentowane właściwości, które poprawiają jakość życia chorych nawet na bardzo poważne choroby.

Na szczęście nie miałam nigdy kleszcza, ale widziałam u mojej siostry. Miała dwa na nodze jeden obok drugiego. Gdyby nie powiedziała mi,że to kleszcze to pomyślałabym,że taki maleńki pieprzyk. Usunęła je na pogotowiu.