Forum Młodzieżowe, wygadani z klasą

Co o taki placówkach myślicie? Uważacie, że naprawdę pomagają wyjść z nałogu? Gdyby taki ośrodek powstał niedaleko waszego domu, nie mieliście by nic przeciwko?

szczerze mówiąc dla mnie takie ośrodki nie mają sensu Kotański może i chciał dobrze ale tak naprawde to nic mu to nie dało Oszukiwał sam siebie. Faktycznie są osoby który będą w ośrodku wyszły z nałogu ale takich osób jest naprawde mało Zazwyczaj po wyjściu z ośrodka wracają do nałogu bo sobie nie radzą z nową sytuacją. Mam mieszane uczucia co do tego no ale tonący każdej brzytwy się chwyta.

Mnie od zawsze intrygowały takie ośrodki. To czy i w jaki sposób pomagają tym ludziom. Gdyby taki ośrodek powstał w mojej okolicy raczej nie miałabym nic przeciwko.

Jakiemuś procentowi ludzi takie ośrodki jednak pomogły i pomagają więc niech dla takich istnieją.

M. pisze:Uważacie, że naprawdę pomagają wyjść z nałogu?

Mogą, acz myślę, że to ciężka praca. Zależy od przypadku.

M. pisze:Gdyby taki ośrodek powstał niedaleko waszego domu, nie mieliście by nic przeciwko?

Jasne, że nie. Dlaczego? To ma pomagać ludziom. Dobrze, że takie ośrodki istnieją, że mimo wszystko starają się nieść pomoc.

Ostatnio spotkałam kumpla, który z takiego ośrodka wyszedł miał problemy z prawem i musiał poddać się "leczeniu". I nie wiem czy wszystkie ośrodki takie są, ale tam gdzie był mówił, że częściej był na haju niż na "wolności". Jak napisała selene wszystko zależy od przypadku, chcesz przeżyjesz detoks (czy jakoś tak) i nie będziesz ćpał, pił itp. Ośrodki same w sobie mają słuszny cel, ale tylko pomagają wyjść z nałogu, bo nikt i nic nie zmusi kogoś aby wyszedł z nałogu jeśli tego nie chce, albo zawsze znajdzie powód żeby do niego wrócić.

Nigdy nie bylem w takim ośrodku ale statystycznie nie wielu osoba pomogły ...
To zależy od nastawienia człowieka chce z czymś skończyć (alkohol narkotyki itp) to skończy jak nie to wątpię żeby ktoś go z tego wyleczył.
a co do tego czy bym chciał ... jest mi to obojętne.

Trzeba samemu chcieć! To się wtedy wyjdzie z nałogu!

server pisze:Trzeba samemu chcieć!

o to podstawa. Jeżeli już ktoś już na prawdę chcę wyjść z nałogu wtedy musi szukac pomocy.

Dokładnie. Własna silna wola jest tutaj potrzebna do sukcesu. A później pomoc udzielana przez specjalistów i lekarzy.

M. pisze:Co o taki placówkach myślicie? Uważacie, że naprawdę pomagają wyjść z nałogu? Gdyby taki ośrodek powstał niedaleko waszego domu, nie mieliście by nic przeciwko?

niektórym pomagają. jak wspomniano wyżej, zależy. zależy też od osoby uzależnionej, bo jeśli sama w sobie nie będzie tego chcieć, to sam taki ośrodek nic nie pomoże. nie miałabym nic przeciwko , gdyby w mojej okolicy powstał taki. jeśli ma pomóc, czemuż miałby nie istnieć.

selene pisze:M. napisał/a:
Uważacie, że naprawdę pomagają wyjść z nałogu?

Mogą, acz myślę, że to ciężka praca. Zależy od przypadku.

Dokładnie! Zależy od silnej woli, a jak wiadomo nie każdy ją ma.
Niektórzy idą na odwyk ze względu na bliskich, a nie dlatego, że chcą.

Limowa pisze:Dokładnie! Zależy od silnej woli, a jak wiadomo nie każdy ją ma.
Niektórzy idą na odwyk ze względu na bliskich, a nie dlatego, że chcą.

Przykładem jest chociażby "pamiętnik narkomanki", mysle, ze wielu z nas czytało. ile razy ona była na odwyku?
jeżeli uazależniony/na sam nie zechce pójść na odwyk to nie ma co robić na siłe.

Takie ośrodki mają sens.
Nawet jeśli z uzależnienia wychodzi jedna osoba z dwudziestowej grupy.
Dlaczego ?
Ponieważ każdy zasługuje na szansę ,na powrót do normalnego życia.
Niezwykle łatwo jest wydawać oceny z boku,jednak,czy słusznie ?
Zastanawia mnie jak możecie oceniać,czy mają,czy nie mają One sensu ?
Dopóki będzie choć jedna osoba ,która jest gotowa wyjść z nałogu dopóty ma ona sens.
Nie sądzę,aby normalny człowiek,mógł zrozumieć proces wychodzenia z nałogu,z uzależnienia.To,że człowiek się decyduje,że chce..
To nawet nie jest połowa sukcesu.
Ciężka droga zbudowana z zasad,nakazów ,przywilejów i pokus.
Narkomanem jest się przez całe życie ,nawet jeśli wyszło się z nałogu.

MONAR,morwiska
Dla tych organizacji mam największy szacunek.

Co o taki placówkach myślicie?

Uważam, że są bardzo potrzebne, bo każdy powinien mieć szansę na wyzdrowienie, a dzięki temu ma taką możliwość. Jednak to i tak zależy od osoby, czy będzie chciała się leczyć czy nie.

redi_gyal pisze:Faktycznie są osoby który będą w ośrodku wyszły z nałogu ale takich osób jest naprawde mało

kashmira pisze:Gdyby taki ośrodek powstał niedaleko waszego domu, nie mieliście by nic przeciwko?

Nie, dlaczego? Nawet bym się ucieszyła W końcu to w pewnym sensie szpital, a ich nigdy nie za wiele

Niektórzy idą na odwyk ze względu na bliskich, a nie dlatego, że chcą.

No cóż podstawową zasadą w tego typu miejjscach, jest podejście, że robimy to dla siebie, a nie dla kogoś innego.

redi_gyal pisze:Faktycznie są osoby który będą w ośrodku wyszły z nałogu ale takich osób jest naprawde mało

Mało? Czy ja wiem... Ostatnio nawet był pokazany Zlot "tych na A" w TV i uwierz, tam naprawdę nie było mało ludzi, którzy z tego wyszli i teraz niosą przesłanie innym.