Mi się bardzo podobają tatuaże, oczywiście co za dużo to nie zdrowo, bo jak widzę takiego całego w tatuażach to rzeczywiście jest to brzydki widok. Natomiast dobrze dopasowany świetnie wygląda, sama chciałabym sobie zrobić na plecach, lub na ręce ale wiem, że rodzice się nie zgodzą a po za tym nie zależy mi tak bardzo na tym xD
Nie podobają mi się jakieś wielkie tatuaże. Ale takie małe i w fajnych miejscach są ok. Sama jednak nigdy się nie zdecyduje, bo
1.jak to będzie wyglądało za kilka, kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat xD
2.boli xD
Jeśli byłby to bezbolesny zabieg, to zdecydowałabym się na jakiś zgrabny, mały tatuaż nad kostką
Małe tatutaze profesjonalnie zrobione są ekstra Nie lubie przesady Sama nie mam ale moze kiedys sobie zrobie Podobają mi sie takie malutkie za uchem albo na stopie Na kręgosłupie też są fajne ale nie wiem czy bym wytrzymała ten ból przy robieniu
yel. pisze:Ano, mam, w październiku skończy dwa lata. Tribal na plecach. Jak już zarobię/dostanę odpowiednią ilość funduszy to przeciągnę go na brzuch.
Strasznie jestem ciekawa jak wygląda Może wrzucisz jakąś fote?
Hmm, mam strasznie mieszane uczucia. Kiedyś powiedziałaby, że tak,jasne, chcę tatuaż, ale teraz już mi się tak bardzo nie będzie podobało. Jak to będzie wyglądać na starość?
Jeśli miałabym robić, to jakiś napis na rękach/dłoniach ewentualnie dekolcie. Ale tylko napis.
Małe, zgrabne tatuaże w dość dyskretnych, że tak to ujmę miejscach [np. na kostce] są okej. Ale takie duże i rozlazłe to już niezbyt mi się podobają. Ja bym się nigdy nie zdecydowała na taki prawdziwy tatuaż. Bo to jednak boli, a ja nie należę do osób, które dobrowolnie z chęcią oddają się na jakieś bolesne zabiegi. A poza tym... Co jeśli za jakiś czas mi się odwidzi?