pompy abs, abs pump

wiercenie studni

Wiara z przymusu?

Twoje życie religijne, wiara, przynależność do religii.
Awatar użytkownika
Natsuhi
VIP
VIP
Posty: 5
Rejestracja: 2012-10-14, 19:19

Wiara z przymusu?

Post autor: Natsuhi »

Być może taki wątek pojawił się już na forum, jednak takowego nie znalazłam. Więc, tak jak w tytule. Czy myślicie, że np. chrześcijaństwo to wiara z przymusu? Osobiście jestem katoliczką, ale moje przekonanie jest takie, że tylko i wyłącznie na papierze. W tej chwili przechodzę przez etap "Może wierzę, a może nie" i sama nie jestem niczego pewna. Jednak uważam, że przyjęcie wiary praktycznie zaraz po urodzeniu to wymuszanie na kimś wiary w taką, a nie inną religię. Bo, czy ktoś spytał nas o zdanie? Oczywiście, że nie, jeżeli rodzimy się w rodzinie chrześcijańskiej, to jesteśmy chrzczeni w tej wierze, najczęściej jako niemowlęta. Spytaj się dzidziusia o zdanie, z pewnością ci odpowie ;/
yel.
-#
-#
Posty: 1432
Rejestracja: 2009-07-12, 20:37
Lokalizacja: inąd.

Post autor: yel. »

Moim zdaniem wiara z przymusu to by była jakby rodzice pod groźbą łomotu wysyłali mnie do kościoła i pilnowali czy zmówiłam pacierzyk.
W takiej kulturze się urodziliśmy i nic na to nie poradzimy. Chrzest dziecka to chrześcijański obowiązek rodziców, skoro są wierzący to ochrzczenie dziecka rozumie się samo przez się.
A co do pytania o zdanie... Jeny, jaki mam problem z ujęciem myśli w słowa. -.-
Kiedyś wdałam się w gadkę na temat wiary z moją historycą - ateistką. Powiedziała mi chyba coś, czego nie zapomnę nigdy - że mam poważnie zastanowić się nad odrzuceniem wiary, ponieważ wierzący mają coś, czego ona nie ma, a cholernie im zazdrości - wspólnotę. Nie wiem, jaki to ma związek z tematem... Ach! Też kiedyś pomyślałam o tym, żeby dzieciaka nie ochrzcić, żeby mu wiary nie narzucać, ale zaczęłam myśleć o czysto pragmatycznym aspekcie tego sakramentu - jak czułoby się moje dziecko gdyby wszystkie koleżanki i koledzy szli do komunii, a ono nie potrafiłoby wyjaśnić dlaczego tatuś i mamusia jej do komunii nie puszczają.
Właściwie nie ma tu idealnego rozwiązania. Chrzest - "narzucanie wiary", brak chrztu - swoiste "narzucanie" dziecku ateizmu.
Podsumowując - chrzest to nie koniec świata i nie zobowiązanie do reszty życia ani tym bardziej narzucanie wiary. Przecież nikt nie mówi, że kiedy dziecko dorośnie i poczuje, że "to nie to" to nie może zmienić wyznania albo odłożyć całego tego religijnego bałaganu na półkę rzeczy niepotrzebnych. Narzucaniem wiary w moim rozumieniu tego słowa jest zmuszanie kogoś do wyznawania jedynej słusznej wiary i brak możliwości od jej odejścia.
A co do Twoich wątpliwości - miałam tak samo, skończyło się to ateizmem, ale jakoś nie żywię do rodziców urazy za "narzucenie" mi wiary. Spróbowali, nie udało się - trudno. ; ]
gruszkamelisa
VIP
VIP
Posty: 15
Rejestracja: 2012-11-28, 20:54

Post autor: gruszkamelisa »

yel. pisze: Kiedyś wdałam się w gadkę na temat wiary z moją historycą - ateistką. Powiedziała mi chyba coś, czego nie zapomnę nigdy - że mam poważnie zastanowić się nad odrzuceniem wiary, ponieważ wierzący mają coś, czego ona nie ma, a cholernie im zazdrości - wspólnotę. Nie wiem, jaki to ma związek z tematem...
bez sensu, ja się akurat na środowiskach chrześcijańskich, tych wspólnotach naciełam... plotkary i nudziarze...
Awatar użytkownika
puzon
-#
-#
Posty: 275
Rejestracja: 2012-08-21, 09:36

Post autor: puzon »

Tak, gdy się rodzimy jesteśmy niejako wprowadzani w wiarę chrześcijańską, jako młode nieświadome istoty. Gdy jesteśmy starsi to już nam się nie chce buntować bo jest to źle widziane.







_________________
miód manuka słodkie zdrowie.
Awatar użytkownika
dobrodziejka
-#
-#
Posty: 290
Rejestracja: 2011-11-10, 09:42
Lokalizacja: Polska

Post autor: dobrodziejka »

W każdym środowisku są plotkarze i nudziarze, a historyczka mimo,że ateistka ma rację - chrześciaństwo to wspólnota. Ale nikogo nie wolno do niczego zmuszać, każdy niepewny sam powinien wybrać, co jest dla niego dobre,a w czym nie chce uczestniczyć. Jestem od urodzenia katoliczką, wierzącą i praktykująca i nie zamieniłabym tego na żadną inną wiarę. W tej jest mi bardzo dobrze. :) Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Rose
-#
-#
Posty: 6474
Rejestracja: 2009-05-21, 16:34

Re: Wiara z przymusu?

Post autor: Rose »

Natsuhi pisze:B. Czy myślicie, że np. chrześcijaństwo to wiara z przymusu?
Co znaczy wiara? Wiara nigdy nie może być wynikiem przymusu. Jeśli tak to wiarą być przestaje. Wiele osób praktykuje z przyzwyczajenia, bez głębszego wnikania w tego sens, niedzielne chodzenie do Kościoła jest dla nich taką niedzielną rutyną. Do wiary nie da się nikogo zmusić, jest to tylko i wyłącznie kwestia naszej woli, naszego umysłu, duszy. Natomiast do praktykowania zmusić się da, chociażby: "Jak nie pójdziesz do Kościoła to odbieram Ci na tydzień komórkę!".

Jestem osobą wierzącą. W swoim życiu przechodziłam przez różne etapy. Zostałam wychowana w chrześcijańskim duchu. Wpojono mi pewne zasady i wartości, którymi warto kierować się w życiu. Jako dziecko byłam zafascynowana Pismem Świętym, Nabożeństwem Majowym, roratami, rekolekcjami itp.Pojawił się także okres silnego buntu przeciwko instytucji Kościoła. Wtedy też przestałam uczestniczyć we Mszy Św., nie chodziłam do spowiedzi, głośno krytykowałam wady Kościoła. Ten etap utrzymywał się dość długi czas, aż do pewnego momentu gdy moje wewnętrzne życie kompletnie się odmieniło. Zaczęło się od poznania nowych ludzi, wgłębiania w sens wiary, zaczęłam rozmawiać z Bogiem, pewnej niedzieli poszłam do Kościoła, pózniej do spowiedzi, która była tak poruszającą i pouczającą rozmową, że poczułam się jak nowo-narodzona. Moja wiara dodaje mi siły, otuchy, naprawdę mnie umacnia. Każdemu z osoba życzę takiego doświadczenia.
Awatar użytkownika
dobrodziejka
-#
-#
Posty: 290
Rejestracja: 2011-11-10, 09:42
Lokalizacja: Polska

Post autor: dobrodziejka »

Masz rację- rozmowa z Bogiem daje bardzo wiele. Z przymusu niczego dobrego nie wynika, bo wymuszony tak pacierz jak i uczestnictwo we Mszy św. Panu Bogu nie daje radości, mimo, że wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi, a Pan Bóg potrafi wybaczać, bo jest miłosierny,to jednak sami musimy dojść do tego, czego oczekujemy od życia, co dla nas jest najlepsze. Czy do kościoła chodzimy właśnie, bo nam ktoś kazał, czy "truje" aby iść na mszę św.i robimy to dla świętego spokoju, a potem i tak myślimy po swojemu. Musimy się określić, co chcemy robić, w jakiej wierze być. A nie wierzę, że rodzice będący katolikami nie wpajają dziecku tego samego. Czasami trzeba przejść dużo, aby potem zrozumieć, że Bóg jest samą miłością i z pewnością nigdy nas nie odtrąci,nawet jeśli zbłądzimy. Szczególnie wtedy wyciąga do nas pomocną dłoń i to tylko od nas samych zeleży czy skorzystamy z tej pomocy, czy nie.Pozdrawiam. Pa.:)
1sport_pl
-#
-#
Posty: 89
Rejestracja: 2012-10-01, 19:30

Re: Wiara z przymusu?

Post autor: 1sport_pl »

Natsuhi pisze:Być może taki wątek pojawił się już na forum, jednak takowego nie znalazłam. Więc, tak jak w tytule. Czy myślicie, że np. chrześcijaństwo to wiara z przymusu? Osobiście jestem katoliczką, ale moje przekonanie jest takie, że tylko i wyłącznie na papierze. W tej chwili przechodzę przez etap "Może wierzę, a może nie" i sama nie jestem niczego pewna. Jednak uważam, że przyjęcie wiary praktycznie zaraz po urodzeniu to wymuszanie na kimś wiary w taką, a nie inną religię. Bo, czy ktoś spytał nas o zdanie? Oczywiście, że nie, jeżeli rodzimy się w rodzinie chrześcijańskiej, to jesteśmy chrzczeni w tej wierze, najczęściej jako niemowlęta. Spytaj się dzidziusia o zdanie, z pewnością ci odpowie ;/
A czy ktoś pytał Cię o zdanie, czy chcesz żyć/ być powołana do życia na tym świecie? Nie. Buntujesz się przeciwko temu? W końcu jakim prawem rodzice zdecydowali, że chcą mieć dziecko? Miłością. Z miłości i własnych przekonań zanieśli Cię do Kościoła, by Cię ochrzcić. Buntowanie przeciwko tej praktyce jest moim zdaniem niedojrzałe, bezsensowne. Skoro tak zdecydowali, mają do tego prawo. Za Ciebie wybrali przedszkole, szkołę podstawową i co? Źle Ci? Jeśli wiara C nie odpowiada, wypisz się z Kościoła i tyle.
Awatar użytkownika
Grrrruuubas
-#
-#
Posty: 70
Rejestracja: 2014-08-07, 12:17

Post autor: Grrrruuubas »

Hmm. Dziecko powinno mieć wolność wyboru :)
Awatar użytkownika
majeczka87
-#
-#
Posty: 530
Rejestracja: 2014-08-06, 16:52

Post autor: majeczka87 »

Dziecko raczej nie stwierdzi czy chce być ochrzczone czy nie.
jukli
-#
-#
Posty: 219
Rejestracja: 2015-02-10, 11:48

Post autor: jukli »

nie do końca jest to przymus, w każdej chwili można z tej religii zrezygnowac
Jannkers
VIP
VIP
Posty: 2
Rejestracja: 2015-07-29, 08:17

Post autor: Jannkers »

Ja jestem ateistką od 15lat. Zaczęłam mieć wątpliwości w wieku 12 lat. Wcześniej wierzyłam, bo tak było trzeba.
Eddag
VIP
VIP
Posty: 2
Rejestracja: 2015-08-20, 12:28
Kontakt:

Post autor: Eddag »

Kilka lat temu wierzyłam z przymusu, bo rodzice kazali mi chodzić do kościoła i lekcje religii i tam mnie ogłupiali. Teraz jestem osobą niewierzącą.
arja
-#
-#
Posty: 527
Rejestracja: 2014-05-13, 13:02

Post autor: arja »

Obowiązkiem rodziców jest wychowanie dziecka zgodnie z wiarą, którą praktykują, więc ja nie widzę niczego złego. Nie jest to też przymus, w końcu jak się dorośnie, to samemu się wybiera własną drogę. Póki jest się pod opieką rodziców, to oni spełniają swój chrześcijański obowiązek, a potem... potem już sami decydujemy. Dla mnie to żaden przymus i zdecydowanie nie jest to nic złego.
Lapras
-#
-#
Posty: 41
Rejestracja: 2016-08-09, 11:42

Post autor: Lapras »

Na szczęście mamy wolność wyznania i w każdej chwili możesz je zmienić.
ODPOWIEDZ